wywiady / o książce

Wymyślanie drwala

Darek Foks

Zuzanna Witkowska

Rozmowa Zuzanny Witkowskiej z Darkiem Foksem o książce Tablet taty, która ukazała się 10 marca 2015 roku nakładem Biura Literackiego.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Zuzan­na Wit­kow­ska: Czy kobie­ty są fascy­nu­ją­ce, czy może nie­któ­re kobie­ty jedy­nie? Z jakie­goś powo­du te trzy­dzie­ści sie­dem zna­la­zło się w fol­de­rach.

Darek Foks: Nie­któ­re kobie­ty są fascy­nu­ją­ce. A trzy­dzie­ści sie­dem, bo aku­rat tyle tytu­ło­we­mu tacie się przy­tra­fi­ło. I może od razu zazna­czę, że to nie jest książ­ka auto­bio­gra­ficz­na. Nie się­gam tacie do pięt.

Wie­le kobiet umie­ścił Pan w dużym mie­ście, pośród jego bolą­czek. Czy takie tło naj­le­piej je dopeł­nia i tłu­ma­czy?

To chy­ba dla­te­go, że daw­no nie byłem na wsi. Mia­sto jest do takich rze­czy lep­sze. Na wsi sły­chać nawet naj­cich­szy sze­lest sukien­ki, w mie­ście ten sze­lest trze­ba sobie dograć.

W table­cie czu­ję obec­ność trzech typów kobiet: męczą­cych, pod­lot­ków i nie­zdo­by­tych. Poza może Zuzan­ną, któ­ra jest chy­ba dobrym kum­plem. Podob­ne są te kobie­ty do sie­bie, pew­nie podob­ne mają doświad­cze­nia i doga­da­ły­by się. Taki gust taty, czy może wła­śnie o takich kobie­tach jest Tablet?

Sądzę, że Tablet jest jed­nak o tacie. Czte­ry wymie­nio­ne przez Panią typy kobiet widocz­nie mu jakoś tam paso­wa­ły. To zresz­tą bar­dzo dobry podział. Napraw­dę nie trze­ba wię­cej.

Kil­ku wymie­nio­nych pań z pew­no­ścią bym nie polu­bi­ła. Nie wyczu­wam jed­nak żad­nej oce­ny, nawet gdy prze­szka­dza­ją pod­czas pro­jek­cji czar­no-bia­łych fil­mów. Skąd tyle cier­pli­wo­ści w tacie?

Sta­ra się przy­po­mnieć sobie raczej te waż­ne i raczej dobre rze­czy. Złych rze­czy nie lubi­my wspo­mi­nać.

Zde­cy­do­wał się Pan na krót­kie for­my – haiku­je Pan. Tyle wystar­czy, żeby zbu­do­wać obraz kobie­ty, czy może to zacho­waw­cza posta­wa taty, na wypa­dek gdy­by fol­de­ry ujrza­ły świa­tło dzien­ne?

Czy­tel­nik od począt­ku wie, że tytu­ło­wy tablet padł. Tacie zosta­ły tyl­ko wspo­mnie­nia. Fol­de­ry, któ­re tak skru­pu­lat­nie wymie­nia, prze­pa­dły. To tro­chę jak oglą­da­nie albu­mu rodzin­ne­go, z któ­re­go ktoś powy­ry­wał zdję­cia: tutaj był dzia­dek Janek, obok bab­cia Zosia, a na szó­stej stro­nie chy­ba wujek Kazi­mierz. Wszy­scy dozna­je­my jakie­goś tam szo­ku, kie­dy na przy­kład gubi­my tele­fon ze wszyst­ki­mi kon­tak­ta­mi. I kie­dy w tym szo­ku liczy­my stra­ty, nie ma cza­su na dłu­gie mono­lo­gi. Nasza pamięć wte­dy chy­ba tro­chę ina­czej pra­cu­je. Tata dobrze wie, że te fol­de­ry już nigdy nie ujrzą świa­tła dzien­ne­go, są już tyl­ko w nim.

Moją ulu­bio­ną boha­ter­ką jest Mag­da­le­na – jest pocią­ga­ją­ca, a może to tata jest pocią­ga­ją­cy w tej rela­cji z nią… A Pana? Kole­ga auto­ra wska­zał Kata­rzy­nę dru­gą.

Kata­rzy­nę dru­gą bar­dzo polu­bi­łem. I to nie tyl­ko dla­te­go, że koja­rzy się z cary­cą, któ­ra z kolei bar­dzo ład­nie pasu­je do wspo­mnia­nej fur­go­net­ki na okład­ce, tej pani z dużym dekol­tem i rosyj­skich napi­sów. Jed­nak jest jesz­cze kil­ka pań, któ­re też bar­dzo lubię, na przy­kład Wero­ni­ka czy wspo­mnia­na przez Panią Zuzan­na.

Nie mogę nie zapy­tać o tablet. Czy jest to narzę­dzie bez­piecz­ne? Nie­bez­piecz­ne? Czy taki tablet jest potrzeb­ny, a może szcze­gól­nie potrzeb­ny tacie w wie­ku śred­nim? Może łatwiej nie mieć?

Książ­ka zawdzię­cza swój tytuł nowe­mu, dar­mo­we­mu ele­men­ta­rzo­wi, w któ­rym zna­la­zło się zda­nie „Tola ma tablet taty”, sta­no­wią­ce od tego roku szkol­ne­go poważ­ne zagro­że­nie dla zda­nia „Ala ma kota” z ele­men­ta­rza Maria­na Fal­skie­go. Tyl­ko dla­te­go padło na tablet. Rów­nie dobrze mógł­by to być smart­fon etc. Pier­wot­ny zamysł był taki, żeby zwy­czaj­nie po ludz­ku skon­fron­to­wać tę Tolę z tym table­tem. Wszyst­ko oczy­wi­ście w imię wal­ki o prze­trwa­nie kota Ali, z któ­rym mam do czy­nie­nia od 1973 roku i wca­le mi się nie znu­dził. A co do posia­da­nia, to w dzi­siej­szych cza­sach nie da się bez dys­ku, więc wie­lu panów w śred­nim wie­ku modli się, żeby syno­wi nie przy­szło przy­pad­kiem do gło­wy zostać hake­rem.

We współ­cze­snej poezji ero­tyzm jest zazwy­czaj eks­po­no­wa­ny wiel­ce bez­po­śred­nio i bru­tal­nie. U Pana w Table­cie jest go spo­ro, ale nie na pierw­szy rzut oka. Czy to na wypa­dek gdy­by syn taty dorwał się do table­tu?

Począt­ko­wo cho­dzi­ły mi po gło­wie bar­dzo kosma­te pomy­sły, bo sło­wa „tablet taty” moc­no dzia­ła­ją na wyobraź­nię. Na szczę­ście do wiel­ce bez­po­śred­nie­go eks­po­no­wa­nia ero­ty­zmu doszło w przy­pad­ku tej książ­ki tyl­ko na okład­ce, a dokład­nie na fur­go­net­ce ser­wi­su kom­pu­te­ro­we­go, któ­ra spa­dła mi z nie­ba w grud­niu ubie­głe­go roku w cen­trum Moskwy. Artur Bursz­ta świad­kiem. Stał obok, kie­dy robi­łem zdję­cie. Dzię­ku­ję za okre­śle­nie „nie na pierw­szy rzut oka”. Bar­dzo mi na tym zale­ża­ło. I nie mie­szaj­my do tego wszyst­kie­go syna taty, myśl­my jed­nak Tolą.

Czy Kata­rzy­na dru­ga to już napraw­dę ostat­nia kobie­ta? Wyczu­wam kobie­cym instynk­tem, że pew­ne fol­de­ry są ukry­te, choć zasła­nia się tata nie­pa­mię­cią. Jakoś mu nie wie­rzę. Fan­ta­zju­ję?

Fan­ta­zju­je Pani z wdzię­kiem i niech tak zosta­nie.

Chcia­ła­bym jesz­cze dopy­tać o finał opo­wie­ści. Tata zezna­je jak na spo­wie­dzi – ale: czy jest u taty żal za fol­de­ry?

Jak mówi­łem, to jest już tyl­ko w nim. Jeden tata ma wyrzu­ty sumie­nia, inny nie ma. Zale­ży od rodza­ju taty.

Co się sta­ło z mamą?

Po roz­wo­dzie z tatą wyszła za drwa­la. Zamiesz­ka­li w Biesz­cza­dach. Wozi Tolę do szko­ły w pobli­skim mia­stecz­ku, gdzie pra­cu­je w przy­chod­ni. Jest pie­lę­gniar­ką.

Czy Tablet mamy był­by moż­li­wy?

Sądząc po cie­ka­wych pyta­niach, jakie mi Pani zada­ła, oraz tem­pie, w jakim wymy­śli­łem drwa­la i mia­stecz­ko w Biesz­cza­dach – jak naj­bar­dziej.

O autorach i autorkach

Darek Foks

Urodzony w Skierniewicach. Poeta, prozaik, redaktor i scenarzysta. Studiował na Wydziale Wiedzy o Teatrze warszawskiej Akademii Teatralnej, ukończył scenopisarstwo w łódzkiej Filmówce. Laureat m.in. głównej nagrody Konkursu na Brulion Poetycki (1993), Nagrody im. Natalii Gall (1999), Nagrody TVP Kultura (2006) za książkę Co robi łączniczka (przygotowaną wraz ze Z. Liberą), nominowaną również do Nagrody Literackiej Gdynia (2006). Laureat Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2014) za całokształt twórczości. Dwukrotnie nominowany do Paszportu Polityki (2000, 2004). Redaktor działu prozy w „Twórczości”. Mieszka w Skierniewicach.

Zuzanna Witkowska

Urodziłam się w 1985 roku. Jestem doktorantką na Politechnice Wrocławskiej i przygotowuję rozprawę z technologii chemicznej. Studiowałam astronomię. Czytam, śledzę, słucham, piszę, gotuję, liczę.

Powiązania