Bohdan ZADURA: Po szkodzie

26/02/2018 Premiery

Kil­ka dni po sie­dem­dzie­sią­tych trze­cich uro­dzi­nach i nie­omal rów­no pięć­dzie­siąt lat od swo­je­go debiu­tu Boh­dan Zadu­ra opu­bli­ko­wał w Biu­rze Lite­rac­kim jed­ną z naj­waż­niej­szych ksią­żek w swo­jej lite­rac­kiej karie­rze – liczą­cy 92 stro­ny tom Po szko­dzie. To tak­że trzy­dzie­sta książ­ka, jaką wydał Zadu­ra w Biu­rze Lite­rac­kim od cza­su Nocy poetów z 1998 roku.

 

BL Img 2018.02.26 Bohdan ZADURA Po szkodzie__www_top

 

Kil­ka dni po sie­dem­dzie­sią­tych trze­cich uro­dzi­nach i nie­omal rów­no pięć­dzie­siąt lat od swo­je­go debiu­tu Boh­dan Zadu­ra opu­bli­ko­wał w Biu­rze Lite­rac­kim jed­ną z naj­waż­niej­szych ksią­żek w swo­jej lite­rac­kiej karie­rze – liczą­cy 92 stro­ny tom Po szko­dzie. Publi­ka­cja dowo­dzi, że po odej­ściu Julii Har­twig, Cze­sła­wa Miło­sza, Tade­usza Róże­wi­cza i Wisła­wy Szym­bor­skiej pol­ska poezja ma god­ne­go kon­ty­nu­ato­ra swo­ich naj­lep­szych tra­dy­cji. To tak­że trzy­dzie­sta książ­ka, jaką wydał Zadu­ra w Biu­rze Lite­rac­kim od cza­su Nocy poetów z 1998 roku.

 

W repor­ter­sko-felie­to­ni­stycz­nym sty­lu, z iro­nicz­nym dystan­sem „sta­re­go mistrza”, któ­ry nie­jed­no już w życiu widział, w Po szko­dzie Boh­dan Zadu­ra cel­nie punk­tu­je absur­dy naszej współ­cze­sno­ści. Przy­wo­łu­jąc takie poję­cia, jak posta­wa oby­wa­tel­ska, wspól­no­ta naro­do­wa, lojal­ność spo­łecz­na, bra­ter­stwo, duma czy honor, i zesta­wia­jąc je z medial­ny­mi hej­ter­ski­mi komu­ni­ka­ta­mi, pod­wa­ża sym­bo­le, któ­re są dzi­siaj nie­bez­piecz­nie nad­uży­wa­ne. To naj­moc­niej­sza i naj­bar­dziej zaan­ga­żo­wa­na książ­ka naszych cza­sów!

 

Zda­niem Dawi­da Mate­usza w Po szko­dzie docho­dzi do rze­czy zaska­ku­ją­cej. „W momen­cie, w któ­rym dużo mówi się o tzw. mło­dej poezji zaan­ga­żo­wa­nej (ku ucie­sze jed­nej stro­ny sto­li­ka i przy nega­tyw­nych komen­ta­rzach dru­giej), naj­bar­dziej doraź­ną książ­kę poetyc­ką w swo­im dorob­ku wyda­je Boh­dan Zadu­ra. Po szko­dzie jest być może naj­bar­dziej bez­po­śred­nio zaan­ga­żo­wa­ną książ­ką poetyc­ką wyda­ną w ostat­nich latach w naszym kra­ju. Słyn­ny wiersz ‘Bóg, honor, ojczy­zna’ wyda­je się dziś zbyt deli­kat­ny, by mógł wejść do naj­now­sze­go tomu”.

 

„Nie chcia­łem, żeby wier­sze, któ­re zło­ży­ły się na Po szko­dzie, były nie­de­li­kat­ne” – odpo­wia­da na stro­nach wydaw­cy Zadu­ra. „Jeśli moż­li­we jest, że bia­łą różę czy­ni się sym­bo­lem nie­na­wi­ści, a z cze­ko­la­do­wych (wedlow­skich?) wafel­ków ukła­da się swa­sty­kę na tor­cie, to jest tu tak słod­ko i bez­piecz­nie, to jest to kraj tak nie­ogra­ni­czo­nych moż­li­wo­ści, że moż­li­we jest napraw­dę wszyst­ko. Jeśli cho­dzi o moje wier­sze, powie­dział­bym raczej, że te prze­mia­ny sta­no­wią bar­dziej ich two­rzy­wo, niż są w nich przed­mio­tem komen­ta­rza”.

 

Zbiór Po szko­dzie pozwa­la poczuć się czę­ścią wspól­no­ty nie­obo­jęt­nej na zmia­ny kul­tu­ro­wo-spo­łecz­no-poli­tycz­ne – zmę­czo­nej i zawsty­dzo­nej zidio­ce­niem oraz byle­ja­ko­ścią. Moż­na go potrak­to­wać jako kon­ty­nu­ację Już otwar­te z 2016 roku, z tą róż­ni­cą, że opi­sy­wa­na rze­czy­wi­stość jest bar­dziej dra­ma­tycz­na, a jej obser­wa­tor coraz bar­dziej kry­tycz­ny. To poezja zaan­ga­żo­wa­na w pro­ble­my poli­tycz­no-spo­łecz­ne, pięt­nu­ją­ca absur­dy, aro­gan­cję oraz głu­po­tę zarów­no w śro­do­wi­sku pol­skich „elit”, prze­strze­ni maso­wych mediów, jak i w gro­nie śle­po im ufa­ją­cych „pod­da­nych”.

 

„Mówią­cym w Po szko­dzie mio­ta­ją roz­ma­ite uczu­cia – dużo jest w nim fru­stra­cji, gnie­wu, agre­sji, jesz­cze wię­cej czu­ło­ści, dzię­ki któ­rej potra­fi, wbrew eks­pan­syj­nym mediom i sze­rzą­cym się w nich pół­praw­dom oraz post­praw­dom, prze­kła­dać wła­sne wra­że­nia, wspo­mnie­nia i wąt­pli­wo­ści na peł­ne uro­ku i bez­bron­no­ści pismo melan­cho­lij­ne”. Pisze w pierw­szej recen­zji książ­ki Karo­li­na Fel­berg-Sen­dec­ka i doda­je: „Taki jest wła­śnie tom Po szko­dzie: dow­cip­ny, iro­nicz­ny i jed­no­cze­śnie bole­śnie reali­stycz­ny. Poza tym – dość ryzy­kow­ny”.

 

„Za życia moje­go poko­le­nia tyle nie­wy­obra­żal­nych dobrych rze­czy się zda­rzy­ło, pierw­szy prze­szczep ser­ca, lądo­wa­nie czło­wie­ka na Księ­ży­cu, Soli­dar­ność, upa­dek Związ­ku Radziec­kie­go, wej­ście do NATO i UE. Pasz­port w domu, co tam pasz­port w domu – stre­fa Schen­gen, żad­nych gra­nic. I tyl­ko na sta­rość – kata­stro­fa. Pomie­sza­nie pojęć. Nawet nie pomie­sza­nie, a odwró­ce­nie. Też coś nie­wy­obra­żal­ne­go” – doda­je autor w przy­wo­ły­wa­nej już tutaj roz­mo­wie „Kraj nie­ogra­ni­czo­nych moż­li­wo­ści” opu­bli­ko­wa­nej w biBLio­te­ce.

 

Boh­dan Zadu­ra uro­dził się w 1945 roku. Jest poetą, pro­za­ikiem, tłu­ma­czem i kry­ty­kiem lite­rac­kim. Spra­wu­je funk­cję redak­to­ra naczel­ne­go „Twór­czo­ści”, od lat pozo­sta­je zwią­za­ny z „Akcen­tem” i „Lite­ra­tu­rą na Świe­cie”. Lau­re­at licz­nych pol­skich i zagra­nicz­nych nagród, w tym: Wro­cław­skiej Nagro­dy Poetyc­kiej Sile­sius (2011), Mię­dzy­na­ro­do­wej Nagro­dy Lite­rac­kiej im. H. Sko­wo­ro­dy (2014) oraz Nagro­dy im. C.K. Nor­wi­da (2015). W Biu­rze Lite­rac­kim w latach 2005–2007 uka­za­ły się jego dzie­ła zebra­ne, a w kolej­nych latach publi­ko­wał w ofi­cy­nie następ­ne pre­mie­ro­we książ­ki.

Inne wiadomości z kategorii
Teksty i materiały o książce w biBLiotece
  • ESEJE Polak mądry… po szkodzie Recen­zja Karo­li­ny Fel­berg-Sen­dec­kiej towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Po szko­dzie Boh­da­na Zadu­ry, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 26 lute­go 2018 roku. więcej
  • POEZJE Po szkodzie Pre­mie­ro­wy frag­ment książ­ki Po szko­dzie Boh­da­na Zadu­ry, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 26 lute­go 2018 roku. więcej
  • stacja Literatura Po szkodzie Spo­tka­nie autor­skie wokół książ­ki Po szko­dzie z udzia­łem Boh­da­na Zadu­ry, Karo­la Mali­szew­skie­go i Dawi­da Mate­usza w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23. więcej