Maria Krzywda: Wszystko dobrze
7 marca do księgarń w całej Polsce trafiło Wszystko dobrze Marii Krzywdy – zbiór 29 opowiadań z pogranicza gatunków.
7 marca do księgarń w całej Polsce trafiło „Wszystko dobrze” Marii Krzywdy – zbiór 29 opowiadań z pogranicza gatunków. To książka, w której na gładkiej tafli rzeczywistości pojawiają się rysy, a pod pozornie chłodną narracją gotuje się wrzask. W mikroopowieściach następują połączenia przeciwieństw: dystansu i bliskości, bezbronności z bezwzględnością, walki oraz kapitulacji, realizmu obyczajowego przechodzącego w surrealizm. To kolejna po debiutach Elżbiety Łapczyńskiej, Marty Sokołowskiej, Krzysztofa Chronowskiego i Jakuba Wiśniewskiego „pierwsza książka prozą” z projektu wydawniczego Biura Literackiego.
„Wszystko dobrze” charakteryzuje oszczędny, precyzyjny język i skupienie na newralgicznych drobiazgach codzienności. Tytułowe motywy zakorzenione są w rzeczywistości i jednocześnie wykraczają poza nią. Stanowią punkt wyjścia do rozważań dotyczących kondycji współczesnego człowieka. Zdaniem Adama Kaczanowskiego, redaktora książki: „Wyjątkowość tych opowiadań bierze się z połączenia z pozoru przeciwstawnych sobie żywiołów. Maria Krzywda panuje nad emocjami – swoich bohaterów i czytelnika. Posiada także umiejętność omijania raf oczywistych point. Mówi mniej, żeby dać nam więcej”.
„Bardzo dobra proza, z już własną, rozpoznawalną, sygnaturą” – pisze o książce Karol Maliszewski i dodaje: „Jeżeli ktoś szuka łatwej pociechy, to w twórczości Marii Krzywdy jej nie znajdzie: ‘Wszystko dobrze’ wydaje się pozycją bezceremonialną czy wręcz okrutną. To raczej wiwisekcja niż baśń lub ballada. Autorka widocznie nie lubi podtrzymywać złudzeń. Może nawet stoi za tym przekonanie dotyczące literatury, która – jak można sądzić – nie powinna zachowywać radosnych pozorów dotyczących egzystencji. Gdy zrezygnuje z ozdobników na próżno wysyłanych w odbiorczy kosmos, zostają takie nagie zapisy; niepozorne, a jednak poruszające, jątrzące”.
„Ten zbiór zaludniają bohaterowie bardzo zwykli, tacy, których mijamy na ulicy czy spotykamy w kolejce po bułki. Czytelnik ma wgląd w kilka intymnych chwil przygodnych nieznajomych” – wyznaje Maria Krzywda w rozmowie z Małgorzatą Żebrowską opublikowanej w Magazynie Literackim biBLioteka przy okazji premiery książki. „Wspomniany brak tożsamości, której nośnikiem jest imię, daje przestrzeń do stworzenia bohatera w głowie czytelnika, wykorzystania w procesie lektury doświadczeń i wrażliwości odbiorcy tekstu” – dodaje prozaiczka o bohaterach „Wszystko dobrze”.
Maria Krzywda to autorka krótkich form prozatorskich, z wykształcenia filolożka, mieszkanka Gdańska. W „Manifeście” opublikowanym w biBLiotece deklaruje: „Nie czuję się częścią większej narracji. Nie umiem umieścić się na literackiej mapie. Pisanie jest dla mnie manifestem bycia sobą i tworzeniem bytów, które nie muszą mieć ze mną nic wspólnego. Przetwarzaniem rzeczywistości”. Wśród zestawów materiałów w magazynie Biura Literackiego znalazły się: „Muzyka słowa” – zapis czytania w towarzystwie Wacława Zimpla, kolejny odcinek „Książek z Biura” oraz głos autorki w ankiecie „Kwestionariusz 2022”.