Anna ADAMOWICZ: Nebula
Właśnie ukazała się najnowsza książka Anny Adamowicz. Nebula – czuła jak kursor, aktualna jak mem i bezwzględna jak proroctwo – błądzi między planetami, podsłuchuje Gagarina, Muska i Małego Księcia, a potem z węzełków pisma kipu splata prześmiewczy lament po ludzkości. Wybierzcie się z nami na spacer ulicami Marsa.
Po tomie Wątpia nominowanym do nagrody głównej w XIX Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Jacka Bierezina i Nagrody Literackiej Gdynia 2017 oraz Animaliach z nominacją do nagrody kulturalnej „Gazety Wyborczej” Warto 2020 Anna Adamowicz wraca z książką, w której porzuca nadzieje na ocalenie. Tym razem kolonizacja kosmosu i opuszczenie wykorzystanej Ziemi nie wchodzą w grę.
W rozmowie przeprowadzonej przez Karolinę Kapustę, poetka tak mówiła o nowym tomie: „to książka, do której w tej chwili mi najbliżej (czasowo, emocjonalnie, intelektualnie etc.), jest na ten moment moją ulubioną. Uważam też, że jest najdojrzalsza z dotychczas napisanych, ale moim zdaniem to oczywisty stan rzeczy”.
Adamowicz nie stawia na emocje, pościgi i wybuchy. Dystansuje się też od pasji, szaleństwa i namiętności. W najnowszym tomie eksploruje zagadnienia końca, nadziei i końca nadziei. Ludzie w obliczu wyczerpania się świata nadal nie są gotowi na zostawienie Ziemi za sobą. Nawet skłonność do zawłaszczania nie uratuje ich przed własną konsekwencją.
Najnowsza książka to futurologiczna wizja ludzkiej społeczności, która wykorzystawszy własną planetę, zabiera się za kolonizację kosmosu, ale również tam znajduje jedynie samą siebie – zrozpaczoną i samotną. Edytor tekstu Adamowicz niemal automatycznie, w onirycznym zacięciu, wypluwa z siebie oznaki zbliżającej się katastrofy.
Zdaniem Dawida Kujawy mamy do czynienia z dziełem, w którym „nie odrzuca się poczynionych już rozpoznań na temat polityczności wiersza, lecz wpisuje się w ramy owych rozpoznań bardzo precyzyjnie zdefiniowane problemy zastanej rzeczywistości. (…) Jednym słowem, polityczność poezji zaczyna wreszcie znaczyć tyle, co estetyczne przepracowywanie możliwych scenariuszy jutra”.
W tej samej recenzji Kujawa Dodaje: „Od pierwszej książki poetka idzie pod prąd, całkowicie lekceważąc panujące trendy i predylekcje gremiów jurorskich – z przyjemnością będę obserwował, jak w najbliższej przyszłości zmieniał się będzie sam główny nurt, czyniąc z autorki Nebuli jeden z najważniejszych punktów odniesienia dla debiutujących twórców”.
W swoim debiucie Wątpia Adamowicz pisała o ciele, chorobach, medycynie i materii, wyrażając wątpliwości co do natury człowieczeństwa. Animalia poświęciła drobiazgowej analizie „procesów biologicznych, ekologicznych, społecznych i kulturowych, które mogą skazać ludzkość i świat na zagładę, ale mogą też stać się dla nas ocaleniem”.
Nebula – czuła jak kursor, aktualna jak mem i bezwzględna jak proroctwo – błądzi między planetami, podsłuchuje Gagarina, Muska i Małego Księcia, a potem z węzełków pisma kipu splata prześmiewczy lament po ludzkości. W najnowszym tomie Adamowicz bada możliwości, zamazuje granice.