Biuro Literackie w 2022 roku

Prze­pro­wadz­ka festi­wa­lu do Koło­brze­gu, uru­cho­mie­nie mię­dzy­na­ro­do­wych pro­jek­tów: „Azja”, „Fest Ukra­ine” i „Nowy euro­pej­ski kanon lite­rac­ki”, kon­ty­nu­acja pro­jek­tów wydaw­ni­czych i edu­ka­cyj­nych dla czy­tel­ni­ków, piszą­cych oraz tłu­ma­czą­cych książ­ki, rekor­do­wa od lat licz­ba wyda­nych ksią­żek, start nowej wer­sji skle­pu inter­ne­to­we­go poezjem.pl oraz kolej­ne wyróż­nie­nia, w tym trze­cie w histo­rii wydaw­nic­twa Nike – oto naj­waż­niej­sze wyda­rze­nia w dwu­dzie­stym siód­mym roku dzia­łal­no­ści Biu­ra Lite­rac­kie­go.

 

 

Prze­pro­wadz­ka festi­wa­lu do Koło­brze­gu, uru­cho­mie­nie mię­dzy­na­ro­do­wych pro­jek­tów: „Azja”, „Fest Ukra­ine” i „Nowy euro­pej­ski kanon lite­rac­ki”, kon­ty­nu­acja pro­jek­tów wydaw­ni­czych i edu­ka­cyj­nych dla czy­tel­ni­ków, piszą­cych oraz tłu­ma­czą­cych książ­ki, rekor­do­wa od lat licz­ba wyda­nych ksią­żek, start nowej wer­sji skle­pu inter­ne­to­we­go poezjem.pl oraz kolej­ne wyróż­nie­nia, w tym trze­cie w histo­rii wydaw­nic­twa Nike – oto naj­waż­niej­sze wyda­rze­nia w dwu­dzie­stym siód­mym roku dzia­łal­no­ści Biu­ra Lite­rac­kie­go.

 

Festi­wal i nowe mię­dzy­na­ro­do­we pro­jek­ty

 

Po raz pierw­szy nie na Dol­nym Ślą­sku, lecz na Pomo­rzu Zachod­nim odbył się orga­ni­zo­wa­ny od 1996 roku festi­wal, któ­ry nie tyl­ko jest naj­star­szym tego typu wyda­rze­niem w Pol­sce, ale tak­że jed­ną z naj­bar­dziej roz­po­zna­wal­nych na świe­cie kra­jo­wych imprez lite­rac­kich. For­ty, Por­ty, Sta­cje, a teraz Trans­Por­ty wyzna­cza­ją nie­zmien­nie rytm dzia­łal­no­ści Biu­ra Lite­rac­kie­go, któ­re zazwy­czaj jest postrze­ga­ne jako wydaw­nic­two, jed­nak w rze­czy­wi­sto­ści od zawsze publi­ko­wa­ne tutaj książ­ki to zara­zem ele­ment corocz­ne­go pro­gra­mu festi­wa­lu. Czy to, co z powo­dze­niem uda­wa­ło się przez osiem lat w Legni­cy, potem przez dwa­na­ście we Wro­cła­wiu, a nie­spo­dzie­wa­nie rów­nież przez sześć w Stro­niu Ślą­skim, mia­ło pra­wo udać się tak­że w Koło­brze­gu? Oto pyta­nie, jakie zada­wa­ło sobie wie­le osób towa­rzy­szą­cych życiu lite­rac­kie­mu w Pol­sce. Oba­wy, czy nad morze przy­je­dzie rów­nie dużo czy­tel­ni­czek i czy­tel­ni­ków, czy dopi­szą zagra­nicz­ni goście, czy nie zabrak­nie uczest­ni­ków i uczest­ni­czek towa­rzy­szą­cych festi­wa­lo­wi Pra­cow­ni, oka­za­ły się cał­ko­wi­cie bez­pod­staw­ne.

 

Pierw­sza koło­brze­ska edy­cja festi­wa­lu oka­za­ła się ogrom­nym suk­ce­sem – tak fre­kwen­cyj­nym, jak i arty­stycz­nym. Na czte­ry dni Koło­brzeg stał się „lite­rac­ką sto­li­cą Euro­py”. I nie ma w tym cie­nia prze­sa­dy. Występ publi­ko­wa­nej i wyróż­nia­nej na róż­nych kon­ty­nen­tach naj­waż­niej­szej kore­ań­skiej poet­ki Kim Yideum, mię­dzy­na­ro­do­wa pre­mie­ra książ­ki Nic­ka Cave’a i Seána O’Hagana „Wia­ra, nadzie­ja i krwa­wa łaź­nia”, obec­ność sió­dem­ki auto­rek i auto­rów z „Nowe­go euro­pej­skie­go kano­nu lite­rac­kie­go” (Béren­gère Cour­nut, Najat El Hach­mi, Clau­diu Komar­tin, Hały­na Kruk, Aleš Šte­ger, Maja Urban, Marek Vadas), start pro­jek­tu Fest Ukra­ine z udzia­łem m.in. Ołek­san­dra Irwan­cia i Ser­hi­ja Żada­na, cele­bro­wa­nie set­nych uro­dzin Phi­li­pa Lar­ki­na, wspo­mnie­nie Hen­rie­go Michaux – nad­mor­ska miej­sco­wość w cią­gu led­wie jed­ne­go week­en­du zmie­ni­ła swój dotych­cza­so­wy kul­tu­ral­ny wize­ru­nek, dołą­cza­jąc do Bar­ce­lo­ny, Ber­li­na, walij­skie­go Hay i Rot­ter­da­mu, czy­li naj­waż­niej­szych festi­wa­lo­wych miejsc na euro­pej­skiej mapie.

 

Na sce­nie gościn­ne­go RCK w Koło­brze­gu byli­śmy świad­ka­mi ponad sześć­dzie­się­ciu indy­wi­du­al­nych czy­tań z trzy­dzie­stu spe­cjal­nie na tę oka­zję wyda­nych pre­mie­ro­wych ksią­żek. Wszyst­kie odby­ły się z muzycz­ną opra­wą Huber­ta Zemle­ra. Mogli­śmy zoba­czyć wystę­py nie tyl­ko wyróż­nia­nych świa­to­wy­mi nagro­da­mi auto­rek i auto­rów, ale tak­że „nowych gło­sów z Pol­ski” oraz lau­re­atek i lau­re­atów pro­jek­tu „Roman­tycz­ność 2022”, któ­ry został przy­go­to­wa­ny z oka­zji dwu­set­nej rocz­ni­cy wyda­nia „Bal­lad i roman­sów” Ada­ma Mic­kie­wi­cza (zwy­cięż­czy­nią kon­kur­su – za spra­wą gło­so­wa­nia publicz­no­ści – zosta­ła Alek­san­dra Kasprzak). Po raz pierw­szy zosta­ła tak­że wrę­czo­na nagro­da „Koło brze­gu poezji i pro­zy” za naj­lep­szy wiersz lub opo­wia­da­nie pocho­dzą­ce z festi­wa­lo­wej książ­ki. Decy­zję odda­no nie pro­fe­sjo­nal­nym juro­rom, lecz koło­brze­skiej mło­dzie­ży, któ­ra posta­no­wi­ła, że wyróż­nie­nie ufun­do­wa­ne przez fir­mę Cof­fe­edesk tra­fi do Marii Krzyw­dy za tytu­ło­we opo­wia­da­nie z jej debiu­tanc­kiej książ­ki „Zapach poma­rań­czy”. W festi­wa­lo­we dzia­ła­nia wcią­gnię­te zosta­ły tak­że szko­ły pod­sta­wo­we, któ­re wypeł­ni­ły liczą­cą trzy­sta miejsc widow­nię RCK.

 

Koło­brze­scy, ale też szcze­ciń­scy księ­ga­rze uczest­ni­czy­li w bran­żo­wych spo­tka­niach, nie bra­ko­wa­ło rów­nież lokal­nych twór­ców i czy­tel­ni­ków w towa­rzy­szą­cych festi­wa­lo­wi dwu­dzie­stu jeden pra­cow­niach. Odby­wa­ły się one w pobli­skim Grzy­bo­wie w Hote­lu Sal­tic, któ­ry na czte­ry dni stał się festi­wa­lo­wą bazą, gdzie wszy­scy, nie­za­leż­nie od lite­rac­kie­go dorob­ku, na rów­nych pra­wach two­rzą jed­ną wiel­ką rodzi­nę. Impre­zie towa­rzy­szy­ło bar­dzo duże zain­te­re­so­wa­nie mediów. „Gaze­ta Wybor­cza” anon­so­wa­ła, że „Lite­rac­kie ser­ce świa­ta przez czte­ry dni będzie biło w Koło­brze­gu”. „Gaze­ta Kosza­liń­ska” pisa­ła o „Wiel­kim świę­cie lite­ra­tu­ry, jej twór­ców i tych, dzię­ki któ­rym książ­ki tra­fia­ją w nasze ręce”. W innym miej­scu pod­kre­śla­ła: „Spo­tka­nie z książ­ką nie może ogra­ni­czać się tyl­ko do roz­mo­wy pro­wa­dzą­ce­go z auto­rem. Edu­ka­cja nie powin­na spro­wa­dzać się do poje­dyn­cze­go wyda­rze­nia w trak­cie festi­wa­lu. Pod­sta­wą pro­gra­mu nie mogą być tyl­ko roz­po­zna­wal­ni auto­rzy i pro­wa­dzą­cy, któ­rzy odwie­dza­ją kolej­no więk­szość festi­wa­li. Pro­mo­cja czy­tel­nic­twa w Pol­sce jak nigdy dotąd potrze­bu­je inne­go, ‘nie­hap­pe­nin­go­we­go’ i mniej cele­bryc­kie­go podej­ścia. W opar­ciu o takie wła­śnie prze­ko­na­nia powsta­je nowy pro­gram dzia­łań Biu­ra Lite­rac­kie­go”.

 

W bar­dzo trud­nych dla kul­tu­ry cza­sach festi­wal uda­ło się zor­ga­ni­zo­wać dzię­ki wspar­ciu: Mia­sta Koło­brzeg, Urzę­du Mar­szał­kow­skie­go Woje­wódz­twa Zachod­nio­po­mor­skie­go, Komi­sji Euro­pej­skiej w ramach pro­gra­mu Kre­atyw­na Euro­pa, Mini­ster­stwa Kul­tu­ry i Dzie­dzic­twa Naro­do­we­go, Insty­tu­tu Ramo­na Llul­la i LTI Korea. Impre­zę wspie­ra­ły koło­brze­skie fir­my i insty­tu­cje: od Regio­nal­ne­go Cen­trum Kul­tu­ry, przez Hotel Sal­tic Resort & SPA, Cof­fe­edesk, Pufa Design i Kar­to­nik, po Pol­skie Sto­wa­rzy­sze­nie na Rzecz Osób z Nie­peł­no­spraw­no­ścią Inte­lek­tu­al­ną. Wcze­śniej festi­wal jako Fort i Port Lite­rac­ki odby­wał się w Legni­cy (1996–2003), potem jako Port Lite­rac­ki we Wro­cła­wiu (2004–2015), ostat­nio jako Sta­cja Lite­ra­tu­ra (2016–2021) w Stro­niu Ślą­skim. Teraz roz­po­czę­ła się koło­brze­ska histo­ria festi­wa­lu, któ­ra – jak pod­czas kon­fe­ren­cji pra­so­wej z udzia­łem Mar­szał­ka Woje­wódz­twa Zachod­nio­po­mor­skie­go Olgier­da Geble­wi­cza zade­kla­ro­wał dyrek­tor festi­wa­lu Artur Bursz­ta – mogła­by potrwać dłu­żej niż w sto­li­cy Dol­ne­go Ślą­ska. Aktyw­na obec­ność na festi­wa­lu Pre­zy­dent Anny Miecz­kow­skiej, człon­ki­ni Zarzą­du Woje­wódz­twa Zachod­nio­po­mor­skie­go Anny Bań­kow­skiej, Zastęp­cy Pre­zy­den­ta Mia­sta Ilo­ny Grę­das-Wój­to­wicz i Prze­wod­ni­czą­ce­go Rady Mia­sta Bog­da­na Błasz­cza­ka potwier­dza, że może się to udać.

 

 

Książ­ki i pro­jek­ty wydaw­ni­cze

 

Trzy­dzie­ści czte­ry książ­ki i pięć­dzie­siąt osiem e‑booków, czy­li bli­sko sto publi­ka­cji – oto tego­rocz­ny wydaw­ni­czy bilans Biu­ra Lite­rac­kie­go. Sie­dem­na­ście, a zatem poło­wa wszyst­kich ksią­żek to prze­kła­dy, co poka­zu­je, jak bar­dzo po prze­pro­wadz­ce nad morze zmie­nił się festi­wal. Sie­dem tytu­łów pocho­dzi z „Nowe­go euro­pej­skie­go kano­nu lite­rac­kie­go”, któ­ry jest reali­zo­wa­ny we współ­pra­cy z wydaw­ca­mi, festi­wa­la­mi i insty­tu­cja­mi z dwu­dzie­stu jeden kra­jów. Pro­jekt został wyróż­nio­ny przez Unię Euro­pej­ską, któ­ra oce­ni­ła go w stu­punk­to­wej ska­li na dzie­więć­dzie­siąt czte­ry punk­ty. Dru­gim mię­dzy­na­ro­do­wym pro­jek­tem jest Fest Ukra­ine. Z tej oka­zji uka­za­ły się anto­lo­gie: „100 wier­szy wol­nych z Ukra­iny” i „Piszą, więc żyją. Pierw­szy sto dni woj­ny”. Oprócz tego zosta­ło opu­bli­ko­wa­ne roz­sze­rzo­ne wyda­nie „Histo­rii kul­tu­ry począt­ku stu­le­cia” – pierw­szej wyda­nej w Pol­sce książ­ki Ser­hi­ja Żada­na. Wszyst­kie te tytu­ły przy­go­to­wał Boh­dan Zadu­ra. Po raz pierw­szy w swo­jej histo­rii Biu­ro Lite­rac­kie wyda­ło obco­ję­zycz­ną książ­kę tego same­go dnia co inni wydaw­cy. „Wia­ra, nadzie­ja i krwa­wa łaź­nia” Nic­ka Cave’a, bo o niej mowa, to nie jedy­na książ­ka tego wiel­kie­go boha­te­ra tego­rocz­ne­go Trans­Por­tu Lite­rac­kie­go. W serii „33. Pio­sen­ki na papie­rze” uka­za­ła się auto­ry­zo­wa­na przez Cave’a „Rewol­ta w nie­bie” (prze­kład – Filip Łobo­dziń­ski), wzno­wio­na zosta­ła tak­że „Pieśń tor­by na pawia” (w tłu­ma­cze­niu Tade­usza Sław­ka). Inny­mi świet­nie przy­ję­ty­mi książ­ka­mi były „Histe­ria” Kim Yideum (prze­ło­ży­li ją Lynn Suh, Ewa Suh, Kata­rzy­na Szu­ster) oraz „Śnieg w kwiet­nio­wą nie­dzie­lę. 44 wier­sze” Phi­li­pa Lar­ki­na (Jacek Deh­nel).

 

Dzie­więć kra­jo­wych ksią­żek to efekt orga­ni­zo­wa­nych od lat przez Biu­ro Lite­rac­kie pro­jek­tów wydaw­ni­czych. To finan­so­wa­ne przez ofi­cy­nę debiu­tanc­kie i dru­gie książ­ki auto­rek oraz auto­rów, któ­rzy dopie­ro zaczy­na­ją swo­ją lite­rac­ką przy­go­dę i nie mogą jesz­cze liczyć na duże zain­te­re­so­wa­nie czy­tel­ni­czek i czy­tel­ni­ków, a co za tym idzie – na pomoc ze stro­ny komer­cyj­nych wydaw­ców, któ­rzy warun­ku­ją wyda­nie rachun­kiem eko­no­micz­nym. Ta część festi­wa­lo­wej dzia­łal­no­ści Biu­ra Lite­rac­kie­go (bo publi­ka­cje te są efek­tem pra­cow­ni towa­rzy­szą­cych Trans­Por­to­wi Lite­rac­kie­mu) jest od lat głów­nym zna­kiem roz­po­znaw­czym wyda­rze­nia, w ramach któ­re­go swo­je pierw­sze książ­ki zapre­zen­to­wa­ła już ponad czter­dziest­ka auto­rek i auto­rów, a pod­czas kolej­nych edy­cji Poło­wu na sce­nie wystą­pi­ło bli­sko dwie­ście osób. W tym roku efek­tem pro­jek­tów było pięć debiu­tów: Tom­ka Gro­mad­ki („Komu­nizm, gów­no i może cię kocham”), Mar­ty Krzyw­dy („Wszyst­ko dobrze”), Mar­le­ny Nie­miec („cierp­kie”), Jul­ka Rosiń­skie­go („stresz­cze­nie pie­śni”) i Jaku­ba Wiśniew­skie­go „Myja”. Dru­gie i kolej­ne książ­ki wyda­li: Pau­li­na Pidzik („(miej­sca ich jesio­ny)”), Jakub Pszo­niak („lorem ipsum”) i Mar­cin Mokry („żywe linie nowe usta”). Dzie­wią­tą książ­ką z festi­wa­lo­wych pro­jek­tów jest alma­nach „Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2021”.

 

Wśród nowo­ści nie zabra­kło ksią­żek naj­bar­dziej roz­po­zna­wal­nych auto­rek i auto­rów Biu­ra Lite­rac­kie­go: Anny Ada­mo­wicz („zmyśl[   ]zmysł”), Roma­na Hone­ta („żal, może on”), Kata­rzy­ny Jaku­biak („Obce sta­ny”), Tade­usza Róże­wi­cza („Tek­sty odzy­ska­ne”), Euge­niu­sza Tka­czy­szy­na-Dyc­kie­go („Ina­czej nie będzie”). Powró­ci­ły serie „44. Poezja pol­ska od nowa” i wspo­mnia­ne już „33. Pio­sen­ki na papie­rze” z arcy­cie­ka­wy­mi wybo­ra­mi Miro­na Bia­ło­szew­skie­go („Z dnia robię noc” w opra­co­wa­niu Jaku­ba Pszo­nia­ka) i Pio­tra Magi­ka Łusz­cza („Exca­li­bur” przy­go­to­wa­ny przez Mar­ci­na Jurzy­stę). Zestaw ksią­żek uzu­peł­nia „Roman­tycz­ność 2022. Współ­cze­sne bal­la­dy i roman­se inspi­ro­wa­ne twór­czo­ścią Ada­ma Mic­kie­wi­cza” z bli­sko czter­dziest­ką tek­stów, m.in. Miło­sza Bie­drzyc­kie­go, Dariu­sza Bugal­skie­go, Jac­ka Deh­ne­la, Jaku­ba Korn­hau­se­ra, Nata­lii Malek, Karo­la Mali­szew­skie­go, Joan­ny Muel­ler, Joan­ny Roszak, Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej i Anto­ni­ny Tosiek. Za spra­wą anto­lo­gii i alma­na­chów oraz pre­mie­ro­wych ksią­żek łącz­na licz­ba zapre­zen­to­wa­nych auto­rek i auto­rów, tłu­ma­czek i tłu­ma­czy w ramach festi­wa­lu oraz poprzez publi­ka­cje w Biu­rze bli­ska była stu pięć­dzie­się­ciu oso­bom – co poka­zu­je ska­lę podej­mo­wa­nych pro­jek­tów Trans­Por­tu Lite­rac­kie­go.

 

 

Nagro­dy i wyróż­nie­nia

 

To był zno­wu bar­dzo dobry rok dla auto­rek i auto­rów wyda­wa­nych przez Biu­ro Lite­rac­kie ksią­żek. Nagro­dę Lite­rac­ką Nike za tom „Mon­do cane” otrzy­mał Jerzy Jar­nie­wicz. Już po raz trze­ci festi­wa­lo­wa publi­ka­cja z Por­tów i Sta­cji zdo­by­ła to naj­waż­niej­sze w Pol­sce wyróż­nie­nie lite­rac­kie. Wcze­śniej zosta­li nim uho­no­ro­wa­ni Euge­niusz Tka­czy­szyn-Dyc­ki („Pio­sen­ka o zależ­no­ściach i uza­leż­nie­niach”) w 2009 roku i Bron­ka Nowic­ka („Nakar­mić kamień) w 2016 roku. Do Nike nomi­no­wa­na była też Kira Pie­trek za tom „Cze­ski zeszyt”. Wro­cław­ską Nagro­dę Poetyc­ką Sile­sius za cało­kształt twór­czo­ści otrzy­mał Mar­cin Sen­dec­ki, któ­ry w Biu­rze Lite­rac­kim opu­bli­ko­wał jede­na­ście ze swo­ich sie­dem­na­stu ksią­żek poetyc­kich. Do tej nagro­dy nomi­no­wa­ne były tak­że książ­ki „Hista & her sista” Joan­ny Muel­ler, „Po domu” Dariu­sza Sośnic­kie­go i „sto­ry­tel­ling” Anto­ni­ny Tosiek. Książ­ka Sośnic­kie­go bli­sko była tak­że otrzy­ma­nia Nagro­dy im. Wisła­wy Szym­bor­skiej, do któ­rej nomi­no­wa­no tak­że „Mon­do cane” Jerze­go Jar­nie­wi­cza. Byd­go­ską Nagro­dę Strza­ły Łucz­nicz­ki za tom „Rekuh­ka­ra” otrzy­ma­ła Karo­li­na Sał­dec­ka. Do Pasz­por­tu „Poli­ty­ki” nomi­no­wa­na była Elż­bie­ta Łap­czyń­ska za książ­kę „Bestia­riusz nowo­huc­ki”.

 

 

Czy­tam natu­ral­nie

 

Prze­pro­wadz­ka do Koło­brze­gu zaini­cjo­wa­ła sze­reg zmian w samym Biu­rze Lite­rac­kim. Mimo zmia­ny miej­sca przy festi­wa­lu pra­co­wa­ła ta sama eki­pa co przez ostat­nie lata w Stro­niu Ślą­skim, posze­rzo­na o nowe oso­by. Nie­zmien­nie od lat pra­ca­mi wydaw­nic­twa kie­ru­je Artur Bursz­ta. Od dzie­się­ciu lat wspie­ra go Ola Olszew­ska. Jesz­cze dłuż­szy staż ma redak­tor­ka wydaw­nic­twa Joan­na Muel­ler. Przy powsta­wa­niu Maga­zy­nu Lite­rac­kie­go biBLio­te­ka (w tym roku trzy­na­ście nume­rów z ponad pół tysią­cem pre­mie­ro­wych tek­stów i mate­ria­łów) pra­cu­ją Iza­be­la Ponia­tow­ska oraz Kamil Nol­bert. Mate­ria­ły fil­mo­we przy­go­to­wu­ją Kuba i Tomek Piech­nik. Opra­wę gra­ficz­ną two­rzy Julia Koź­min. Sprze­da­żą i dys­try­bu­cją ksią­żek zaj­mu­je się Oli­via Panuf­nik. W dzia­ła­nia festi­wa­lo­we zaan­ga­żo­wa­ni są Damian Banasz i Dawid Gra­bow­ski, a od tego roku rów­nież Kata­rzy­na Byłów. Tego­rocz­ne pra­ce wspie­ra­ły ponad­to: Ola Byr­ska, Anna Smoł­ka, Karo­li­na Licz­man oraz Marian­na Szty­ma. Wśród osób moc­no zaan­ga­żo­wa­nych w pro­jek­ty i róż­ne dzia­ła­nia byli tak­że: Ola Grzem­ska, Kata­rzy­na Jaku­biak, Adam Kacza­now­ski, Jakub Skur­tys oraz Grze­gorz Jan­ko­wicz. Uzu­peł­nie­niem zespo­łu jest maga­zyn w Bło­niach pod War­sza­wą obsłu­gi­wa­ny przez Fle­xi­ble Logi­stics Servi­ces. W cza­sach wro­cław­skich Biu­ro Lite­rac­kie zatrud­nia­ło na sta­łe nawet kil­ka­na­ście osób. Teraz for­mu­ła dzia­ła­nia opie­ra się wyłącz­nie na współ­pra­cow­ni­kach i oso­bach oraz fir­mach anga­żo­wa­nych do kon­kret­nych dzia­łań.

 

Jed­ną z naj­waż­niej­szych inwe­sty­cji w 2022 roku było uru­cho­mie­nie nowej wer­sji skle­pu poezjem.pl sta­no­wią­cej coś wię­cej niż tyl­ko witry­nę z książ­ka­mi. Biu­ro Lite­rac­kie to jeden z pre­kur­so­rów inter­ne­to­wej sprze­da­ży ksią­żek w Pol­sce, a nowa­tor­skie dzia­ła­nia w tym zakre­sie były w prze­szło­ści wie­lo­krot­nie doce­nia­ne, m.in. przy­zna­niem nagro­dy „Papie­ro­we­go ekra­nu” w pierw­szej edy­cji kon­kur­su dla lite­rac­kich ser­wi­sów inter­ne­to­wych w Pol­sce. Przez bli­sko ćwierć wie­ku księ­gar­nia zmie­nia­ła swój wygląd oraz sys­te­my, na któ­rych dzia­ła­ła. W 2010 roku wydzie­li­ła się ze stro­ny biuroliterackie.pl i zaczę­ła funk­cjo­no­wać jako księ­gar­nia poezjem.pl, któ­rej nazwę dał maga­zyn lite­rac­ki pro­du­ko­wa­ny przez Biu­ro dla TVP Kul­tu­ra. Nowy sklep to uni­kal­na for­ma pre­zen­ta­cji dorob­ku auto­rek i auto­rów oraz ich publi­ka­cji ofe­ro­wa­nych w skle­pie, a tak­że wie­le uży­tecz­nych funk­cji sprze­da­żo­wych, takich jak: inte­gra­cja z Alle­gro i z róż­ny­mi sys­te­ma­mi płat­no­ści, kal­ku­la­to­ry kosz­tów wysył­ki, maso­we prze­sy­ła­nie pro­duk­tów, moż­li­wość sprze­da­ży arty­ku­łów wir­tu­al­nych, odzy­ski­wa­nie koszy­ka, róż­ni­co­wa­nie warian­tów pro­duk­tów, zarzą­dza­nie zwro­ta­mi. Nowy sys­tem zin­te­gro­wa­ny jest z cen­trum dys­try­bu­cji ksią­żek wraz z zewnętrz­nym maga­zy­nem ksią­żek Biu­ra Lite­rac­kie­go w pod­war­szaw­skich Bło­niach, gdzie odby­wa­ją się przyj­mo­wa­nie i wyda­wa­nie ksią­żek, a tak­że kom­ple­to­wa­nie i dys­try­bu­cja mate­ria­łów rekla­mo­wych oraz zesta­wów pro­mo­cyj­nych.

 

Zna­kiem cza­su jest też nowe, bar­dziej odpo­wie­dzial­ne podej­ście do pro­ce­su powsta­wa­nia ksią­żek, a potem ich pako­wa­nia i dys­try­bu­cji. Na eko­lo­gicz­nych taśmach, pudeł­kach i koper­tach poja­wi­ło się hasło „Czy­tam natu­ral­nie”, któ­re akcen­tu­je zmia­ny będą­ce udzia­łem dzia­ła­ją­cej już trze­cią deka­dę insty­tu­cji, któ­ra nie chce być postrze­ga­na wyłącz­nie jako wydaw­nic­two albo orga­ni­za­tor festi­wa­lu. To zawsze była dzia­łal­ność, któ­ra nie dawa­ła się łatwo opi­sać i zakwa­li­fi­ko­wać. W nowym miej­scu jest to chy­ba jesz­cze bar­dziej widocz­ne. Jeśli do tego doda­my wspól­no­to­wy cha­rak­ter festi­wa­lu, gdzie w jed­nej prze­strze­ni mie­ści się baza poby­to­wa kra­jo­wych i zagra­nicz­nych gości, uczest­ni­czek i uczest­ni­ków pra­cow­ni oraz czy­tel­ni­czek i czy­tel­ni­ków bio­rą­cych udział w wyda­rze­niu, to otrzy­mu­je­my obraz tej lite­rac­kiej insty­tu­cji jesz­cze bar­dziej „roz­mą­co­ny”. Więk­szość decy­zji i zmian oma­wia­nych jest z odbior­ca­mi dzia­łań, któ­rzy mają real­ny wpływ na kształt ogła­sza­ne­go nabo­ru do pro­jek­tów wydaw­ni­czych, pro­gram festi­wa­lu oraz wyda­wa­ne książ­ki. Nawet jeśli osta­tecz­ne decy­zje podej­mu­je redak­cja, to zawsze ma do dys­po­zy­cji wyni­ki ankiet albo cza­sa­mi skraj­ne opi­nie od towa­rzy­szą­cych dzia­ła­niom osób – od auto­rek i auto­rów po czy­tel­nicz­ki i czy­tel­ni­ków. Te nowo­ści w for­mu­le dzia­łań to efekt ożyw­czych zmian, koło­brze­skiej „mor­skiej bry­zy”, któ­ra towa­rzy­szyć teraz będzie Biu­ru Lite­rac­kie­mu. Jeśli doda­my do tego nowych part­ne­rów oraz wspie­ra­ją­ce ofi­cy­nę insty­tu­cje i wła­dze (nie tyl­ko miej­skie i regio­nal­ne), to nale­ży patrzeć na kolej­ne lata festi­wa­lu i dzia­łal­no­ści Biu­ra z dużym opty­mi­zmem.

 

Pod­su­mo­wa­nie Trans­Por­tu Lite­rac­kie­go 27 w for­mie audio

Pod­su­mo­wa­nie Trans­Por­tu Lite­rac­kie­go 27 w for­mie ankiet

Start nabo­ru do pro­jek­tów wydaw­ni­czych 2023

Wykaz nagród i wyróż­nień

 

Inne wiadomości z kategorii