BL‑e premiery: JOYCE i RANSMAYR
Na marcowe e‑premiery w Biurze Literackim składają się dwie wyjątkowe pozycje: zbiór krótkich tekstów prozą Atlas lękliwego mężczyzny Christopha Ransmayra oraz epokowe Epifanie Jamesa Joyce’a w tłumaczeniu Adama Poprawy.
Przy okazji marcowych e‑premier zachęcamy do zapoznania się z dwiema wyjątkowo ciekawymi pozycjami książkowymi. Atlas lękliwego mężczyzny współczesnego austriackiego pisarza Christopha Ransmayra stanowi frapujący zbiór siedemdziesięciu pisanych prozą miniatur z różnych zakątków świata. To fascynująca podróż po pozornie homogenicznym, ale w rzeczywistości niezwykle zróżnicowanym globie: opowieści snute przez autora układają się w atlas nie tyle geograficzny, ile raczej egzystencjalny.
„W siedemdziesięciu epizodach tego Atlasu mowa jest wyłącznie o miejscach, w których żyłem, po których podróżowałem albo które przewędrowałem, i wyłącznie o ludziach, których spotkałem przy tej okazji, ludziach, którzy mi pomogli, którzy się mną opiekowali, którzy mi zagrażali, ratowali mnie albo mnie kochali” – tak o książce opowiada sam autor. Zawarte w Atlasie lękliwego mężczyzny teksty to minireportaże o niezwykle wysokim stopniu intensywności, w których Ransmayr kreśli różnobarwny portret ludzkości.
Christoph Ransmayr jest współczesnym pisarzem austriackim. Studiował filozofię i etnologię na Uniwersytecie Wiedeńskim. W twórczości literackiej czerpie inspiracje ze swoich lirycznych podróży oraz z wydarzeń historycznych, które wzbogaca, wprowadzając do nich elementy fikcyjne. Jego najbardziej znana powieść, Ostatni świat, stanowi adaptację Metamorfoz Owidiusza i była wielokrotnie nagradzana również poza granicami Austrii. Ransmayr mieszka w Wiedniu i irlandzkim West Cork.
Z tekstami Joyce’owskich Epifanii natomiast polski czytelnik mógł się zapoznać dzięki tłumaczeniu Macieja Słomczyńskiego, autora – jak o Ulissesie pisze Adam Poprawa – „niewątpliwego arcydzieła sztuki translatorskiej”, który jednak dał się chyba zwieść zwodniczej prostocie tych zapisów. Przekład Poprawy, badacza twórczości autora Portretu, ale także Mirona Białoszewskiego, nieporównywalnie lepiej radzi sobie z pułapkami, „które młody autor, tak przy okazji, pozostawił swoim przyszłym i raczej niekoniecznie wtedy przezeń przewidywanym tłumaczom”.
Wydane po raz pierwszy w 1965 roku, a więc ponad dwadzieścia lat po śmierci autora, Epifanie pozostają – mimo słusznego wieku – wciąż interesującym, żywym tekstem. To, że zapiski Joyce’a pod względem techniki – realistycznie opisujące rzeczywistość, ale samowystarczalne jako teksty literackie, niekiedy niskie, niekiedy wysokie – mogą zaistnieć ponownie w świadomości polskiego czytelnika, należy przypisać zarówno przekładowi Poprawy, jak i w równym stopniu przecież samemu Joyce’owi, który „już tu był”.
James Joyce urodził się w 1882 roku w Dublinie. Należy dziś do autorów niewątpliwie kanonicznych: uznawany jest za jednego z najwybitniejszych pisarzy XX wieku. Jego fenomenalny, epokowy Ulisses ustanowił punkt zero dla nowoczesnej literatury europejskiej, a inne wielkie powieści, takie jak Portret artysty w wieku młodzieńczym czy Finneganów tren potwierdzały pisarską wirtuozerię irlandzkiego autora. Zmarł w 1941 roku w Zurychu. Za polski przekład Epifanii odpowiada Adam Poprawa.