BL‑e premiery: LANDOLFI I QUENEAU
Majowe e‑premiery Biura Literackiego to dwa klasyczne, wyjątkowe dzieła dwudziestowiecznej prozy europejskiej: Morze Karaluchów Tommasa Landolfiego oraz Niedziela życia Raymonda Queneau.
Morze Karaluchów, przetłumaczone przez Annę Wasilewską oraz Halinę Kralową, to pierwsza książka autora Del meno w Polsce. Ta unikalna publikacja zbiera opowiadania z lat 1937–1978, które dają dość dokładny obraz twórczości Landolfiego, jednego z najbardziej tajemniczych pisarzy europejskich ubiegłego wieku – owianego legendą arystokraty i mizantropa. Tom powstał w bliskiej współpracy z synem autora, Landolfem Landolfim.
Konwencjonalne sposoby narracji, swą genealogią sięgające literatury XIX wieku, przede wszystkim Gogola, Hofmannsthala i Poego, rozbrajane są w tych krótkich prozach od wewnątrz. Pisarz nie szuka dla swoich tekstów nowych środków wyrazu, ale z nieskrywaną satysfakcją i nonszalancją gra fikcyjnością i literackością światów, które tworzy w ramach znanych wszystkim gatunków (takich jak opowiadanie fantastyczne czy powiastka filozoficzna).
Proza Landolfiego wymyka się prostym klasyfikacjom i nie daje się przyporządkować do jakiegokolwiek nurtu literackiego. Anna Wasilewska, tłumaczka Morza Karaluchów, określiła twórczość Włocha jako sytuującą się „pomiędzy tradycją i nowatorstwem”. Autor Dialogu o dwóch głównych systemach, choć związał się w latach 30. z grupą tzw. „hermetyków”, nie angażował się ani w literackie, ani społeczne, ani polityczne spory, jakimi żyła cała ówczesna Europa.
Na marginesie Morza Karaluchów Tomasz Kunz zapisał: „Świat przedstawiony jest całkowicie oczyszczony z elementów aktualnej problematyki społecznej, politycznej czy obyczajowej. Twórczość ta pozostaje produktem egocentrycznej wyobraźni i mizantropijnej fantazji, wolnej od przejawów myśli krytycznej, a sam Landolfi, mimo swobody w żonglowaniu konwencjami (…), jawi się jako modelowy przykład pisarza traktującego literaturę jako sferę bezinteresownej gry estetycznej”.
Nie ma jednak w owej grze z czytelnikiem przesadnej kokieterii. To raczej świadomość bezwyjściowości sytuacji i pojawiająca się mimo wszystko chęć ucieczki pcha Landolfiego w stronę literatury. I jeśli uważa ją za „jedyne usprawiedliwienie tego stato di insufficienza, jakim jest życie – absurdalne i z góry skazane na przegraną”, to wie, że literatura nie przynosi nigdy ukojenia, nie zmienia świata, co najwyżej zaś – chwilowo go zastępuje.
Tommaso Landolfi urodził się w 1908 roku w Pico w rodzinie o szlacheckich korzeniach. Studiował nauki humanistyczne w Rzymie i we Florencji, gdzie uzyskał dyplom na podstawie pracy o Annie Achmatowej. Debiutował w roku 1930, kilka lat później ukazał się drukiem pierwszy tom jego opowiadań „Dialogo dei massimi sistemi” (1937). Współpracował m.in. z gazetami „Il Mondo” czy „Il Corriere della Sera”. Zmarł 8 lipca 1979 roku w szpitalu w Ronciglione.
Druga z majowych e‑premier Biura Literackiego, Niedziela życia w brawurowym tłumaczeniu Hanny Igalson-Tygielskiej, poszerza dostępny dla polskiego czytelnika kanon twórczości Raymonda Queneau – jednego z najciekawszych, eksperymentalnych pisarzy francuskich dwudziestego wieku – o niezwykle ważną pozycję. Bez jej znajomości nie da się dzisiaj na poważnie dyskutować o współczesnej literaturze światowej.
Proza Queneau poddana jest matematycznemu wręcz rygorowi. Alexandre Kojève, autor słynnych wykładów wprowadzających do Fenomenologii ducha Hegla, które Queneau spisał i opracował, określił ją mianem Powieści mądrości. Niedziela to proza filozoficzna, studium absurdalności świata oraz zła wojny, o której pisze się już z bezpiecznego, choć niezwalniającego z odpowiedzialności dystansu.
Queneau bowiem, świadomy niejasnego, dwuznacznego związku literatury z rzeczywistością, panuje w swoich utworach nad każdym słowem (paradoksalnym przykładem niech będzie pojawiające się w co najmniej kilkunastu wersjach nazwisko jednego z bohaterów). „Postacie – jak głosi drugie motto – występujące w tej powieści są prawdziwe i wszelkie podobieństwo do osób nieistniejących jest przypadkowe”.
Jeśli coś w tej literackiej grze szczególnie uderza, to jej powaga – postacie są prawdziwe, bo to typy ludzkie, ale jednocześnie – Julia i Valentin to zwyczajnie Josephine Mignot i jej małżonek Auguste Henri Queneau, rodzice urodzonego 21 lutego 1903 roku Raymonda. Niedziela życia – jak komentował Jakub Momro – zaczyna się bowiem „w tym miejscu, w którym rozum zostaje wywrócony na nice. Queneau zaczyna tworzyć literaturę, gdzie filozofia odnajduje swój kres”.
Podstawowe dla genezy eksperymentalnego dzieła wydaje się dostrzeżenie prymarnych, kluczowych filiacji między literaturą a filozofią: między „dwiema dyskursywnymi instytucjami. A zatem – pisze dalej Momro – z jednej strony pojęcie, z drugiej styl. Dobrze jednak spróbować napuścić na siebie obydwie sfery i dokonać spięcia między językiem abstrakcji (…) a światem prozy, światem opowieści, w której przypadkowość życia i języka staje się zarazem elementem gry, jak i jej stawką”.
Raymond Queneau urodził się w Hawrze. Jest autorem kilkunastu powieści, esejów, poematów. Studiował filozofię, psychologię i nauki matematyczne. Był lektorem wydawnictwa Gallimard, członkiem Akademii Goncourtów (1951–1970) i dyrektorem Encyklopedii Plejady. W polskim przekładzie ukazały się Pierrot mon ami (2002), Dzieła zebrane Sally Mary (2003), Ćwiczenia stylistyczne (2005), Zazie w metrze (2005) i Psia trawka (2014). Queneau zmarł w 1976 roku w Paryżu.