Elizabeth BISHOP: Amerykańska Szkoła Pisania. Szkice i opowiadania
Po opublikowanym w 2018 roku tomie Santarém, który zbierał przekłady wierszy Bishop pióra Andrzeja Sosnowskiego, ukazał się zbiór Amerykańska Szkoła Pisania. Szkice i opowiadania z przekładami Juliusza Pielichowskiego, Marcina Szustra i wspomnianego Andrzeja Sosnowskiego. To druga książka tej autorki wydana nakładem Biura Literackiego.
Po opublikowanym w 2018 roku tomie Santarém, który zbierał przekłady wierszy Bishop pióra Andrzeja Sosnowskiego, ukazał się zbiór Amerykańska Szkoła Pisania. Szkice i opowiadania z przekładami Juliusza Pielichowskiego, Marcina Szustra i wspomnianego Andrzeja Sosnowskiego. To druga książka tej autorki wydana nakładem Biura Literackiego i jedna z dwudziestu sześciu premier, które zostały przygotowane na jubileuszową, 25. edycję festiwalu Stacja Literatura. Wybór obejmuje najważniejsze teksty prozatorskie Elizabeth Bishop, które ukazały się w formie książkowej dopiero po jej śmierci i stanowią istotne dopełnienie jej twórczości poetyckiej.
W posłowiu do książki Juliusz Pielichowski pisze: „Przywykliśmy myśleć o Elizabeth Bishop jako o poetce – poetce niezwykłej, jednej z najbardziej oryginalnych i osobnych postaci na mapie (czy raczej mapach) poezji amerykańskiej XX wieku; zresztą, chciałoby się od razu dodać, nie tylko amerykańskiej i nie tylko wieku XX. Jak pięknie ujął to Andrzej Sosnowski, wydaje się ona ‘postacią w pewnym sensie «skądinąd», a czasem po prostu «znikąd»’. A jednak gdybyśmy zredukowali jej dorobek tylko do wierszy, nasz tekstowy świat – a w nim ten tak inny, fascynujący ląd, podpisywany na mapach literatury jako ‘Elizabeth Bishop’ – byłby uboższy”.
W rozmowie, jaka w biBLiotece towarzyszy premierze książki, Marcin Szuster zwraca uwagę na wyjątkowy charakter próz Elizabeth Bishop: „powiada się czasem, że prozatorskie próby wybitnych poetów są w jakimś sensie ciekawsze niż pisanie ‘zawodowych’ prozaików, że odznaczają się wyjątkową subtelnością – mam na myśli zarówno percepcję opisywanego świata, jak i unikalny ogląd samego języka (…). Te prozy są często przyjemnie kameralne, prywatne, wolne od przerośniętych ambicji, pozbawione tzw. epickiego rozmachu, który bywa w prozie atutem – ale przecież atutem być nie musi”.
Bohaterów tych imponujących klarownością opowiadań i szkiców łączy poczucie wyobcowania, ale też umiejętność intensywnego doświadczania dziwności świata. W swych autobiograficznych wspomnieniach autorka rozprawia się – o wiele bardziej otwarcie niż w wierszach – z demonami przeszłości, ale też okazuje się uważną, wyczuloną na detal obserwatorką pejzaży, zdarzeń, ludzi i ich dzieł. I choć ostatecznie to poezja uczyniła Bishop jedną z najważniejszych amerykańskich autorek XX wieku, to w pisanych przez nią w ciągu czterech dekad prozach odnajdziemy zapis nie mniej fascynujących literackich światów.
Żywioł prozatorski był obecny w twórczości Elizabeth Bishop od samego początku. Najwcześniejsze opowiadania stanowią nie tylko interesujące świadectwo krystalizującego się talentu pisarskiego młodej poetki, jej gustów literackich, ale są także pełnoprawnymi, samodzielnymi utworami, którymi – obok wierszy, jakie złożyły się ostatecznie na debiutancki tom „North & South” – stawiała pierwsze kroki w literaturze jeszcze w latach trzydziestych XX wieku. David Kalstone, autor klasycznego już dziś studium poświęconego twórczości Elizabeth Bishop, nie zawahał się przyrównać wczesnych opowiadań pisarki do opowiadań Kafki i Poego.
Z czasem, gdy poetycka sława Elizabeth Bishop zaczęła się ugruntowywać, w szkicach i opowiadaniach coraz wyraźniejszy stawał się ton autobiograficzny. W tekstach tych autorka porusza wątki, które w poetyckiej odsłonie swojej twórczości zazwyczaj skrupulatnie szyfrowała. Sytuujące się często na pograniczu fikcji i autobiografii teksty są świadectwem poszukiwania narracji zdolnej udźwignąć doświadczenie egzystencji naznaczonej poczuciem straty. Dotykają one zarówno traum dzieciństwa i okresu dorastania, rozpiętych pomiędzy kanadyjską Nową Szkocją a amerykańską Nową Anglią, jak i niespokojnych, wypełnionych częstymi zmianami miejsca zamieszkania lat dojrzałości.
Niezwykle interesującym, osobnym nurtem są teksty wyrastające z kilkunastoletniego pobytu poetki w Brazylii, ukazujące jej fascynację południowoamerykańskim krajobrazem i ludźmi, których spotkała tam na swojej drodze. Późne teksty to próby rozliczenia się z niełatwą przeszłością, jaka kładła się cieniem na całym życiu Bishop. Prozy te są wypełnione nieusuwalnym poczuciem wykorzenienia i wyobcowania, a także podejmują temat alkoholizmu, z którym zmagała się sama autorka. Za sprawą obszernego wspomnienia o Marianne Moore Bishop zanurza się w życiu literackim epoki oraz pisze o wzajemnych inspiracjach, które miały wpływ na tak charakterystyczny idiom jej poezji.
Wiele z pomieszczonych w tomie szkiców i opowiadań nie ukazało się za życia poetki, choć wiemy, że planowała zebrać je w jednym tomie. Wydane już po jej śmierci, odsłoniły nowe, po części nieznane oblicze jej pisarstwa. Tom obejmie wszystkie najważniejsze opowiadania poetki oraz wybrane szkice i eseje. Odnajdziemy tu wszystko, co stanowi o sile i niepowtarzalności wierszy Elizabeth Bishop: zamiłowanie do detalu, emocjonalną powściągliwość, a także tak charakterystyczny dla autorki Florydy humor, podszyty nieodłącznym poczuciem tragizmu i dziwności istnienia.
Elizabeth Bishop urodziła się w 1911 roku w Worcester. Przez całe życie podróżowała, co znalazło wyraz w jej poezji oraz tekstach prozatorskich. W 1974 roku na stałe zatrzymała się w Bostonie, gdzie zmarła w 1979 roku. Jest autorką czterech tomów wierszy: North & South (1946), A Cold Spring (1955), Questions of Travel (1965) i Geography III (1976). Za swój debiutancki tom otrzymała Nagrodę Pulitzera, a za inne książki zdobyła większość najważniejszych amerykańskich nagród literackich.
Juliusz Pielichowski to poeta i tłumacz. Ostatnio wydał tom wierszy Czarny organizm oraz nowy przekład O chodzeniu H.D. Thoreau. Andrzej Sosnowski publikował w książkach przekłady autorek i autorów amerykańskich, angielskich i francuskich, takich jak John Ashbery, Maurice Blanchot, Jane Bowles, John Cage, Ronald Firbank, Henry Green, Harry Mathews, Raymond Roussel. Marcin Szuster od 15 lat jest w zespole „Literatury na Świecie”. Przekłada prozę anglojęzyczną (m.in. Djuny Barnes, Marshalla Bermana, Harolda Blooma, Henry’ego Greena, Waltera Patera, Jamesa Schuylera).
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych