Ivan WERNISCH: Pernambuco

25/01/2021 Premiery

W świet­nie przy­ję­tej serii Biu­ra Lite­rac­kie­go „Kla­sy­cy euro­pej­skiej poezji” uka­za­ła się to książ­ka nie­po­kor­ne­go kla­sy­ka poezji cze­skiej. Ivan Wer­nisch jest twór­cą wier­szy, „prze­kra­dów”, utwo­rów ory­gi­nal­nych, nie­po­dob­nych do dzieł pió­ra innych auto­rów.

 

 

W świet­nie przy­ję­tej serii Biu­ra Lite­rac­kie­go „Kla­sy­cy euro­pej­skiej poezji” uka­za­ła się to książ­ka nie­po­kor­ne­go kla­sy­ka poezji cze­skiej. Ivan Wer­nisch jest twór­cą wier­szy, „prze­kra­dów”, utwo­rów ory­gi­nal­nych, nie­po­dob­nych do dzieł pió­ra innych auto­rów. To poeta zaska­ku­ją­cy, pro­wo­ku­ją­cy, chu­li­ga­nią­cy, któ­re­go tek­sty roz­po­zna­je się już po prze­czy­ta­niu kil­ku lini­jek. W Per­nam­bu­co Wer­nisch odrzu­ca wia­rę w abso­lut­ną war­tość for­my i wła­snej poezji znów nada­je nowy kształt arty­stycz­ny. Rów­nież język, jakim się posłu­gu­je nie prze­sta­je zaska­ki­wać – wśród inspi­ra­cji poety znaj­du­ją się m.in. sta­re cze­skie tłu­ma­cze­nia Biblii, żydow­skie przy­po­wie­ści czy rosyj­skie wier­sze ludo­we.

 

Poezja Wer­ni­scha – żywio­ło­wa, roz­bu­cha­na wyobraź­nio­wo i języ­ko­wo, goto­wa do impro­wi­za­cji, ple­bej­ska i mło­dzień­czo pro­wo­ka­cyj­na – jest zara­zem poezją kul­tu­ry: roi się w niej od alu­zji lite­rac­kich i pla­stycz­nych, paro­dii, pasti­szów i innych „prze­kra­dów”. Tom roz­po­czy­na się kil­ko­ma poetyc­ki­mi „koń­ca­mi świa­ta”, a póź­niej napię­cie tyl­ko rośnie. Jed­nak apo­ka­lip­tycz­na rze­czy­wi­stość według Wer­ni­scha to spek­takl raczej buf­fo, kro­jo­ny na modłę kar­na­wa­łu czy kukieł­ko­wych wygłu­pów – świat widzia­ny „na odwyrt­kę”, odbi­ty w sowi­zdrza­ło­wym zwier­cia­dle, a przez to bliż­szy czy­tel­ni­ko­wi, bar­dziej ludz­ki. Auto­rem wybo­ru, prze­kła­dów oraz obszer­ne­go posło­wia jest Leszek Engel­king.

 

Ivan Wer­nisch uro­dził się w 1942 roku w Pra­dze. Jest poetą, tłu­ma­czem, anto­lo­gi­stą, edy­to­rem, redak­to­rem, auto­rem kola­ży, naj­wy­bit­niej­szym żyją­cym poetą cze­skim. Autor kil­ku­dzie­się­ciu zbio­rów wier­szy. Debiu­to­wał tomem Kam letí nebe (Dokąd leci nie­bo, 1961). Już po opu­bli­ko­wa­niu kil­ku ksią­żek zyskał mar­kę jed­ne­go z naj­cie­kaw­szych poetów swo­je­go poko­le­nia. Jego karie­rę pisar­ską prze­rwa­ły wyda­rze­nia histo­rycz­ne: inter­wen­cja wojsk Ukła­du War­szaw­skie­go w Cze­cho­sło­wa­cji i stłu­mie­nie idei Pra­skiej Wio­sny. Tomy Wer­ni­scha przez wie­le lat nie mogły uka­zy­wać się ofi­cjal­nie. Poja­wia­ły się w nisko­na­kła­do­wych edy­cjach samiz­da­to­wych lub jako „książ­ki zbó­jec­kie” przy­wie­zio­ne z wol­ne­go świa­ta tra­fia­ły do ogra­ni­czo­nej licz­by czy­tel­ni­ków.

 

W kolej­nych latach pra­co­wał w zawo­dach: beto­nia­rza, cie­śli, sztu­ka­to­ra, agen­ta rekla­mo­we­go, robot­ni­ka na budo­wie metra, stró­ża noc­ne­go, war­tow­ni­ka. Sytu­acja rady­kal­nie zmie­ni­ła się po prze­mia­nach ustro­jo­wych. Wier­sze Wer­ni­scha uka­zy­wa­ły się ofi­cjal­nie i to w dużych nakła­dach. W latach 1990‒1999 peł­nił funk­cję redak­to­ra w cza­so­pi­śmie „Lite­rár­ní novi­ny”. Został lau­re­atem m.in. Nagro­dy Fran­za Kaf­ki oraz nagro­dy Magne­sia Lite­ra w kate­go­rii poezja. Prze­kła­da przede wszyst­kim z rosyj­skie­go, nie­miec­kie­go i nider­landz­kie­go. Za swo­ją twór­czość lite­rac­ką otrzy­mał pre­sti­żo­we wyróż­nie­nia pań­stwo­we (2002, 2012) oraz mię­dzy­na­ro­do­we (Nagro­da Fran­za Kaf­ki, 2018). Był tłu­ma­czo­ny na wie­le języ­ków.

 

Zda­niem Lesz­ka Engel­kin­ga „Ta poezja, z pozo­ru tak żywio­ło­wa, nie­okieł­zna­na, peł­na nie­zwy­kłych sko­ja­rzeń, roz­bu­cha­na wyobraź­nio­wo i języ­ko­wo, goto­wa do impro­wi­za­cji, ple­bej­ska i mło­dzień­czo pro­wo­ka­cyj­na, jest zara­zem poezją kul­tu­ry; roi się w niej od alu­zji lite­rac­kich i odwo­łań do dzieł pla­stycz­nych róż­nych epok, od  paro­dii,  pasti­szów,  prze­ró­bek i  imi­ta­cji  cudzych  utwo­rów, od roz­ma­itych odnie­sień mię­dzy­tek­sto­wych”. Według Libo­ra Sta­něka w Per­nam­bu­co Wer­nisch zapra­sza czy­tel­ni­ka do „nowej for­my świa­ta poetyc­kie­go, któ­re­go styl jest nie­za­stą­pio­ny na współ­cze­snym cze­skim polu lite­rac­kim. To magicz­ne śro­do­wi­sko, w któ­rym ‘wszyst­ko nie zna­czy nic, a nic to wszyst­ko’”.

 

„Przy­cią­ga­ją mnie tema­ty uzna­wa­ne za tabu’ – mówi poeta w Maga­zy­nie Lite­rac­kim biBLIo­te­ka. „Poezję moż­na pisać o wszyst­kim. Nigdy nie pisał­bym wier­szy zaan­ga­żo­wa­nych, poli­ty­zu­ją­cych lub poli­tycz­nych, ale wiem, że i to moż­na robić rze­tel­nie, popa­trz­my choć­by na Ber­tol­da Brech­ta czy nie­któ­rych poetów ame­ry­kań­skich. Dla mnie to jest jed­nak gra­ni­ca, któ­rej bym nie prze­kro­czył. Dla­te­go nigdy nie byłem w sta­nie pisać na zamó­wie­nie, jakie by ono nie było. A prze­cież to wła­ści­wie dość przy­jem­ne, że do mnie ktoś przyj­dzie z proś­bą, żebym napi­sał życze­nia imie­ni­no­we dla jego sta­rej, cho­rej i nie­zwy­kle dobrej cio­ci. Czę­sto mi się to zda­rza. Chęt­nie speł­nił­bym taką proś­bę, nie jestem temu z zasa­dy prze­ciw­ny, tyle tyl­ko, że nie jestem do tego zdol­ny”.

 

Seria „Kla­sy­cy Euro­pej­skiej Poezji” doce­nio­na zosta­ła w unij­nym pro­gra­mie Kre­atyw­na Euro­pa – na bli­sko sto sześć­dzie­siąt innych zgło­szo­nych pro­po­zy­cji zdo­by­ła jed­ną z naj­wyż­szych ocen.  Dzię­ki temu do tej pory mogli­śmy poznać już czte­rech wybit­nych euro­pej­skich twór­ców: Wil­lia­ma Blake’a, Salva­do­ra Espriu, Mirol­ju­ba Todo­ro­vi­via oraz Oto­na Župa­nči­cia. Książ­ki uka­za­ły się w prze­kła­dach Tade­usza Sław­ka, Fili­pa Łobo­dziń­skie­go, Jaku­ba Korn­hau­se­ra wraz z Kin­gą Sie­wior oraz Kata­ri­ny Šala­mun-Bie­drzyc­kiej. W 2021 roku uka­żą się trzy kolej­ne książ­ki naj­cie­kaw­szych euro­pej­skich auto­rów, któ­rzy do tej pory pozo­sta­wa­li nie­obec­ni na pol­skim ryn­ku wydaw­ni­czym. Będą to Ján Ondruš, Mor­ten Nie­lsen i Hen­ri Michaux.

 

Zamów książ­kę

Inne pre­mie­ry Biu­ra Lite­rac­kie­go

 

belka_2

Inne wiadomości z kategorii
Teksty i materiały o książce w biBLiotece