Jakub PSZONIAK Karnister
Jakub Pszoniak w swojej trzeciej książce poetyckiej Karnister przykłada lont i front.
Jakub Pszoniak w swojej trzeciej książce poetyckiej Karnister przykłada lont i front. Wkracza w rejony wojenne, tam, gdzie „ciemność się zaplata na gardle”. Wiersze zdają się tu zrzekać swojego autorstwa – wyzute z ziemi, domu, ciała i imienia splatają się w wielogłosowy lament. Poeta, jak rozregulowany nadajnik, przechwytuje cudze prośby, groźby, ukazy i rozkazy płynące z blogów, kamer, dronów, kadrów, komunikatorów.
Język wyłamuje się tu sam z siebie – tak jak oprawcy wyłamują ręce za słowa niewypowiedziane na przesłuchaniach. Przede wszystkim jednak Pszoniak rejestruje zdławiony zbiorowy krzyk wypełniający tereny walczącej Ukrainy. Użyty przez niego regularny rytm, zgrywający się z wierszami poetów sprzed stulecia, przypomina, że „karnister” już został napełniony i „wylewa się co najgorsze”, a do naszego międzywojnia – „oto jest opowieść jak ciągle od nowa” – ktoś właśnie przykłada lont i front.
W tej książce to, co przeczytane, okazuje się groźniejsze niż to, co widziane!
„Karnister” do czytania, słuchania i oglądania
KSIĄŻKI
► Jakub PSZONIAK: „Karnister” / premiera 29.10
WYWIADY
► Jakub PSZONIAK i Jakub SKURTYS: „Język łamanego oporu” / premiera 30.10
TEKSTY
► Krzysztof SIWCZYK: „Jutro jak zawsze” (o książce Jakuba Pszoniaka) / premiera 31.10
PODCAST
► Artur BURSZTA: „Strona A, strona B nr 105: Belina-Brzozowski, Zadura, Pszoniak”
KRONIKI OSOBISTE
► Jakub PSZONIAK: „Literatura pogrzebała więc karierę naukową” / premiera 01.11
ZDJĘCIA