Jakub PSZONIAK: lorem ipsum

31/10/2022 Premiery

W Biu­rze Lite­rac­kim pre­mie­ra numer dwa przy­szło­rocz­ne­go Trans­Por­tu Lite­rac­kie­go 28, a zara­zem pierw­sza książ­ka będą­ca efek­tem festi­wa­lo­wych pro­jek­tów wydaw­ni­czych, dokład­nie ubie­gło­rocz­nej Dru­giej książ­ki wier­szemlorem ipsum Jaku­ba Pszo­nia­ka. To kolej­ny po Chy­ba na pew­no z 2019 roku tom poetyc­ki auto­ra, któ­ry wcze­śniej był tak­że lau­re­atem Poło­wu i pra­cow­ni Pierw­sza książ­ka wier­szem.

 

 

W Biu­rze Lite­rac­kim pre­mie­ra numer dwa przy­szło­rocz­ne­go Trans­Por­tu Lite­rac­kie­go 28 – lorem ipsum Jaku­ba Pszo­nia­ka. To kolej­ny po Chy­ba na pew­no z 2019 roku tom poetyc­ki auto­ra, któ­ry wcze­śniej był kolej­no lau­re­atem Poło­wu i pra­cow­ni Pierw­szej książ­ka wier­szem oraz Dru­giej książ­ki wier­szem. W swo­im poetyc­kim zbio­rze autor jesz­cze bar­dziej niż w debiu­cie wsłu­chu­je się w puls świa­ta.

 

lorem ipsum to zbiór o miej­scu i cza­sie widzia­nych „w”, „z” i „zza”, z per­spek­ty­wy wten­czas i zajutrz, z punk­tu, w któ­rym „prze­szłość nie będzie nasza/ przy­szłość nie była nasza”, a o teraź­niej­szo­ści trze­ba mówić w naj­bar­dziej palą­cym tonie. Wier­sze pisa­ne wbrew gro­dzą­cym gra­ni­com i gar­dłu­ją­cej pogar­dzie, oskar­ża­ją­ce, ale bez mora­li­za­tor­stwa. Kart­ki oca­la­ją­ce kształ­ty imion, strzę­py dro­bia­zgów pod gru­za­mi i śla­dy stóp w przy­gra­nicz­nych lasach – przed wyma­za­niem z map świa­ta, wyple­nie­niem z naro­do­wych rubryk, znie­czu­li­cą naszych bez­piecz­nych kra­jów i domów.

 

Jak zauwa­ża­ją kry­ty­cy, któ­ry mie­li już oka­zję poznać lorem ipsum, w książ­ce tej miesz­ka­ją­cy w Byto­miu Jakub Pszo­niak mie­rzy się z realia­mi póź­ne­go kapi­ta­li­zmu, kate­go­ria­mi lokal­no­ści i wspól­no­to­wo­ści, a tak­że spo­łecz­nej odpo­wie­dzial­no­ści sztu­ki. W uję­ciu Jaku­ba Sęczy­ka wiersz Pszo­nia­ka to „labo­ra­to­rium, w któ­rym moż­na testo­wać róż­ne poten­cjal­no­ści, zanim jesz­cze się wyda­rzy­ły czy pomi­mo tego, że się wyda­rzy­ły”.

 

„Pora­ża mnie ta książ­ka nie­by­wa­łą gęsto­ścią zde­rzeń i kon­tra­stów – jej czy­ste, szla­chet­ne, nie­ska­la­ne zaan­ga­żo­wa­nie bije w pust­kę, w ‘nic’ poza sło­wem, kul­tu­rą, przy­ję­tą wśród poetów wraż­li­wo­ścią, poza wia­rą w moż­li­wość upo­rząd­ko­wa­nia świa­ta” – zauwa­ża Karol Mali­szew­ski i doda­je: „Pszo­niak zna­lazł wła­sny idiom na wykłó­ca­nie się z syfem tego świa­ta, na cier­pli­we punk­to­wa­nie jego ‘huma­ni­stycz­nych’ sła­bo­ści”.

 

Sam poeta w roz­mo­wie z Jaku­bem Sęczy­kiem posze­rza kate­go­rię zaan­ga­żo­wa­nia o nie­ro­ze­rwal­ny zwią­zek pry­wat­ne­go i poli­tycz­ne­go oraz natu­rę zła: „Zale­ża­ło mi na tym, żeby w tej książ­ce poli­tycz­ne pisa­ło się przez pry­wat­ne, a pry­wat­ne czy­ta­ło się przez spo­łecz­ne. Prze­moc jest nie­ste­ty jed­nym z moto­rów świa­ta. To imma­nent­na siła, choć dyk­to­wa­na prze­cież wolą. Natu­ra zła – a prze­moc jest jej prze­ja­wem – to pro­blem, z któ­rym filo­zo­fia mie­rzy się od swe­go począt­ku”.

 

Jakub Pszo­niak to pol­ski poeta i gra­fik. Stu­dio­wał filo­zo­fię i socjo­lo­gię. Jest lau­re­atem Wro­cław­skiej Nagro­dy Poetyc­kiej Sile­sius w kate­go­rii debiut roku za tom Chy­ba na pew­no. Był nomi­no­wa­ny rów­nież do Nagro­dy Poetyc­kiej im. Kon­stan­te­go Ilde­fon­sa Gał­czyń­skie­go. Publi­ko­wał w cza­so­pi­smach nauko­wych i lite­rac­kich. Współ­or­ga­ni­zo­wał sce­nę lite­rac­ką festi­wa­lu Slo­tArt. Jest rów­nież auto­rem wybo­ru wier­szy Miro­na Bia­ło­szew­skie­go Z dnia robię noc.

Inne wiadomości z kategorii
Teksty i materiały o książce w biBLiotece
  • POEZJE lorem ipsum Frag­men­ty książ­ki lorem ipsum Jaku­ba Pszo­nia­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 24 paź­dzier­ni­ka 2022 roku. więcej