Jerzy JARNIEWICZ: Bagaż
Do księgarń w całej Polsce trafił właśnie Bagaż – nowa książka ubiegłorocznego laureata Nagrody Literackiej Nike Jerzego Jarniewicza. Oprócz wierszy w tomie znalazły się dwa przekrojowe posłowia napisane przez Kacpra Bartczaka i Joannę Orską. Całość uzupełnił niepublikowany dotąd w żadnej z książek wiersz Stairway to Heaven.
Do księgarń w całej Polsce trafiła właśnie nowa książka ubiegłorocznego laureata Nagrody Literackiej Nike Jerzego Jarniewicza.Bagaż, wydany w Biurze Literackim, z którym autor związany jest już od ćwierć wieku, to przede wszystkim sześćdziesiąt pięć najważniejszych wierszy wybranych i na nowo opracowanych przez samego poetę. Oprócz tego w książce znalazły się dwa przekrojowe posłowia napisane przez Kacpra Bartczaka i Joannę Orską. Całość uzupełnił niepublikowany dotąd w żadnym z tomów wiersz Stairway to Heaven. Autorką okładki książki – podobnie jak okładki wydanego niedawno wyboru innego laureata Nike: Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego Inaczej nie będzie – jest Marianna Sztyma.
Bagaż rozpoczyna grupa Wierszy z ubiegłego wieku pochodzących z czterech książek, które Jerzy Jarniewicz opublikował pomiędzy 1984 a 1995 rokiem. Potem następuje grupa wierszy – w kilku przypadkach w poprawionych przez autora wersjach – wybranych z ośmiu kolejnych książek poetyckich, które ukazały się już w Biurze Literackim: najpierw w Legnicy, potem we Wrocławiu i Stroniu Śląskim. Najliczniej reprezentowany tom – z dziesięcioma tekstami – to Woda na Marsie z 2015 roku. Autor wybrał nie tylko swoje ulubione wiersze, ale także te, które świetnie wypadały w trakcie Fortów, Portów i Stacji Literatura. W tym Prosty wiersz o miłości z tomu Makijaż, owacyjnie przyjęty zarówno w 2010 roku, jak i podczas ostatniego wrocławskiego festiwalu Biura w 2015 roku.
W ciekawej rozmowie Artura Burszty z Jerzym Jarniewiczem, która towarzyszy premierze Bagażu, autor mówi o końcówce lat dziewięćdziesiątych, książce Niepoznaki i przełomowym momencie w jego pisaniu: „W odróżnieniu od wcześniejszych czterech łódzkich książek, tom ten pisałem z nową dla mnie samoświadomością, dlatego gotów jestem mówić, że był on momentem zwrotnym. Naokoło aż kipiało od wierszy w nowych poetykach, odmłodniała poezja, trwało ogólne w branży przemeblowanie. To poetyckie pobudzenie i mnie się udzieliło. Oddychałem więc tym świeżym powietrzem i próbowałem się nim nie zachłysnąć. Z lękiem, że to, co wszystkich pobudza, może być dla mnie kulą u nogi”.
Zdaniem Joanny Orskiej: „Wybór sześćdziesięciu pięciu wierszy, przygotowany przez samego autora, z konieczności układa się w całość na częściowo przynajmniej odmiennych zasadach. Dla Bagażu – autorskiego przeglądu twórczości ułożonego w sposób niezwykle konsekwentny – ważne pozostają symetrie i sprzeczności. Wraz z symetriami, które w wielu tekstach stanowią regułę budującego wiersz konceptu, pojawiają się rozmaite figury podwojenia, nie tylko w postaci przeciwstawienia obrazu konkretowi, jak w przywoływanych często w poezji Jarniewicza technikach fotografii lub filmu. Rzeczywistość odbija się, czy też powiela, w rzeczywistości, konkret przegląda w konkrecie, przedstawienie w przedstawieniu, zdanie w zdaniu – tak jak podmiot w oczach czytelnika”.
„U Jarniewicza, prócz centralności wygranego w językowych grach pożądania, są jeszcze kultura, całkowicie banalnie pojęta polityka – historyczny ‘bagaż’ zwyczajnego człowieka, mężczyzny urodzonego w PRL‑u, którego apetyt na życie, jakże podsycany peerelowską tandetą, a zatem apetyt na obcość – bo w Polsce ludowej życie było zawsze ‘gdzie indziej’ – trafił na taki, a nie inny czas historyczno-kulturowych przemian kraju. Dlatego dotarcie do splotu: język–cielesność–pożądanie nie mogło być u tego poety realizowane w oderwaniu od historii tego zwykłego, pojedynczo ujętego, banalnie autobiograficznego podmiotu empirycznego” – pisze w drugim zamieszczonym w książce posłowiu Kacper Bartczak.
„Uprawiana przez Jarniewicza wywrotowa nostalgia zdaje się bardzo potrzebna, bo w tym świecie znika się nader szybko” – napisał w laudacji wygłoszonej przy okazji wręczenia Nike profesor Przemysław Czapliński. „Zniknęła Łódź włókiennicza, zniknęły łódzkie kina, wkrótce ‘będą prywatyzowali ptaki’, a potem ‘będą grodzić niebo’. Wiersze Jarniewicza wychwytują jednak różne rodzaje znikania: autor odnotowuje zachłanność kapitalizmu, ale potrafi z empatią przypomnieć ludzi publicznie zawstydzonych. W dzisiejszym świecie, jak pokazuje Jarniewicz, dawną fizyczną agresję może zastąpić zawstydzanie. Dlatego granicę wyznaczaną ciału przez wstyd autor przekracza wierszem – biorąc na siebie wstyd cudzy”.
Jerzy Jarniewicz to poeta, tłumacz, krytyk literacki. Jest autorem piętnastu książek eseistycznych i krytycznoliterackich, m.in. Lista obecności (2007, nominacja do Literackiej Nagrody Nike) i Od pieśni do skowytu (2008). Opublikował dwanaście zbiorów wierszy, ostatnio Na dzień dzisiejszy i chwilę obecną (2012, nominacja do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius), Woda na Marsie (2015, nominacja do Silesiusa), Puste noce (2017), za które otrzymał Silesiusa dla najlepszej książki roku, oraz Mondo cane (2021) wyróżnione Nagrodą Literacką Nike. Jest też laureatem Nagrody im. Juliana Tuwima (2022). Opracował antologie: Sześć poetek irlandzkich (2012), Poetki z Wysp (2015, z Magdą Heydel) i 100 wierszy wypisanych z języka angielskiego (2018). Mieszka w Łodzi.