Joanna MUELLER: trule
Już w sobotę Joanna Mueller odbierze Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius za całokształt pracy twórczej. Owemu wyjątkowemu wydarzeniu towarzyszy w Biurze Literackim, które dokładnie piętnaście lat temu zainicjowało powołanie tego wyróżnienia, premiera książki poetyckiej trule.
Już w sobotę Joanna Mueller odbierze Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius za całokształt pracy twórczej. Owemu wyjątkowemu wydarzeniu towarzyszy w Biurze Literackim, które dokładnie piętnaście lat temu zainicjowało powołanie tego wyróżnienia, premiera książki poetyckiej trule. Tom mieści wiersze zwijające się w sobie lub rozpinające ponad, biegnące po elipsie i koziołkujące z ram, migrujące między prawdą a kłamstwem, rozpisywane na marginesie ciszy, która przechodzi w krzyk. To już dziewiąta publikacja autorki w wydawnictwie, w którym od kilkunastu lat jest także redaktorką.
Trule to skryte pod korcem i gwałtownie wychodzące na jaw teksty o władzy w polaryzujących się relacjach, niedocenianej pracy opiekuńczej oraz „wydreptywaniu” kobiecych wspólnot. Tom Joanny Mueller pyta o taki model komunikacji, który nie będzie ani agresywnym eliminowaniem cudzego języka, ani kontrolującym podtruwaniem, ani wreszcie walką na racje. Autorka nie waha się też zagadnąć o miłość, która nie chce być zepsutym neonem, nieczynnym świętem ani tym bardziej systemem spętań.
„W inicjalnym wierszu zatytułowanym ‘antyfona na wyjście’, uwidacznia się struktura drugiego planu, która organizować będzie cały zbiór wierszy. I tym razem Mueller odsłania to, co dzieje się za kulisami sceny głównej. Kieruje tym samym uwagę na tę sferę rzeczywistości, która nie tylko sytuuje się poza planem przedstawienia, ale też warunkuje jego dalsze funkcjonowanie, stanowiąc dla niego milczące podłoże. Nietrudno domyślić się, że jest to aluzja do sytuacji kobiety-robotnicy, której ciało i jego wytwory stanowią budulec świata społecznego” – pisze w pierwszej recenzji książki Katarzyna Szopa.
„W trulach zajmują mnie różnorakie role, głównie te, które odgrywamy w relacjach społecznych, a jedną z nich jest właśnie rola poezji, wcielanie się w poetkę” – mówi Zuzannie Sali w rozmowie opublikowanej w Magazynie Literackim biBLioteka autorka i dodaje: „Poezja jest naprawdę życiową sprawą. Doświadczenie pokazało mi, jak cholernie potrafi być niebezpieczna, jaki strach i zamęt sieje, jaką obosieczną ma moc. Wiem, że to brzmi wariacko, patetycznie i strasznie zgredziarsko, ale na własnym przykładzie odczułam, że muszę walczyć o własne pisanie, dlatego trudno mi je traktować jedynie jako rozrywkę, hobby, ‘fajną zabawkę’”.
Joanna Mueller urodziła się w 1979 roku w Pile. Jest poetką, eseistką i redaktorką. Wydała tomy poetyckie: Somnambóle fantomowe (2003), Zagniazdowniki/Gniazdowniki (2007, nominacja do Nagrody Literackiej Gdynia), Wylinki (2010), intima thule (2015, nominacje do Nagrody Literackiej m.st. Warszawy i do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius), Waruj (poemiks wraz z Joanną Łańcucką, 2019; nominacja do Silesiusa i Nagrody im. W. Szymborskiej), oraz Hista & her sista (2021, nominacja do Silesiusa).
Mueller wydała dwie książki eseistyczne: Stratygrafie (2010, nagroda Warszawska Premiera Literacka) i Powlekać rosnące (2013). Pisze również dla dzieci – jest autorką zbioru wierszy Piraci dobrej roboty (2017) oraz bajek kamishibai (Szkoła Czi-Tam, 2015; Niewidka i Zobaczysko z J. Łańcucką, 2023) i w formie multimedialnej (Hurra, cyrk!). Współredagowała książki: Solistki. Antologia poezji kobiet (1989–2009) (2009) oraz Warkoczami. Antologia nowej poezji (2016). Należy do grupy artystyczno-feministycznej Wspólny Pokój. Mieszka w Warszawie.