Joanna ROSZAK: om
Przedostatnią wydawniczą premierą TransPortu Literackiego 28 jest tom Joanny Roszak om. Filozofia uważności, minimalizm, delikatne gry językowe, cielesność i znikliwości – oto najkrótsza charakterystyka książki, która zostanie zaprezentowana festiwalowej publiczności w Kołobrzegu 23 września o godzinie 16:00.
Przedostatnią wydawniczą premierą TransPortu Literackiego 28 jest tom Joanny Roszak om. Filozofia uważności, minimalizm, delikatne gry językowe, cielesność i znikliwości – oto najkrótsza charakterystyka książki, która zostanie zaprezentowana festiwalowej publiczności w Kołobrzegu 23 września o godzinie 16:00. Joanna Roszak to poetka, publicystka i wykładowczyni akademicka. Jest autorką ośmiu tomów poetyckich oraz sześciu publikacji eseistyczno-naukowych. Tomy poznańskiej poetki były nominowane m.in. do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius, Nagrody Literackiej Gdynia oraz Nagrody Poetyckiej im. Wisławy Szymborskiej.
Zgromadzone w om teksty – z których większość wzięła tytuły od nazw pozycji w jodze – uczą nas akceptować to, że nie wszystko, na czym nam zależy, może się wydarzyć (a już szczególnie: wydarzyć się dzisiaj), że rozciągnięcie, wykrystalizowanie asany, znalezienie pola na medytację czy wypracowanie silniejszych wiązań w wierszu wymaga czasu. Każda kartka książki ma analogiczny kształt do maty i tak jak ona pozwala nawet w ciasnych przestrzeniach osiągać pewne formy wolności. Tom Joanny Roszak – pełen spokoju, światła, oddechu i wsłuchania w ciała, nie tylko te ludzkie – pokazuje, że poezja i joga mogą spełniać się w tych samych ruchach, doskonale się uzupełniać i wzajemnie przywoływać.
„Wiersze z om powstawały nieśpiesznie, dojrzewały. A ponieważ był to też czas, w którym funkcjonowałam coraz bliżej jogi i jakkolwiek jej praktykowanie nie ogranicza się do maty (jogiczne zasady to: ahimsa – niekrzywdzenie, satya – niekłamanie, asteya – niekradzenie, brahmacarya – nietrwonienie energii, parigraha – wolność od chciwości), to jednak na palcach jednej ręki można przez ostatnie dwa lata policzyć dni, gdy nie stawałam na macie. Ten kontekst uporządkował mi nie tylko życie, ale i wiersze” – mówi o swojej książce autorka w rozmowie z Katarzyną Szaulińską i dodaje: „może zechcą po tę książkę sięgnąć nie tylko te osoby, które się czują czytelnikami, czytelniczkami poezji, ale również te, które są przede wszystkim blisko jogi”.