Konrad GÓRA: Nie

14/11/2016 Premiery

Dłu­go wycze­ki­wa­na książ­ka Kon­ra­da Góry uka­za­ła się wła­śnie nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go. Tom Nie, bo o nim mowa, wie­lo­krot­nie zapo­wia­da­ny, przed­pre­mie­ro­wo pre­zen­to­wa­ny na festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 21, tra­fił wła­śnie do księ­garń w całej Pol­sce. Poemat Góry, na któ­ry skła­da się 1137 dys­ty­chów, nume­ro­wa­nych natręt­nie, man­trycz­nie powra­ca­ją­cą licz­bą „1”, to lite­rac­kie ora­to­rium poświę­co­ne „Niko­mu, inne­mu”, a dokład­niej – ofia­rom kata­stro­fy, któ­ra w 2013 roku w Ban­gla­de­szu pochło­nę­ła życie wła­śnie 1137 osób pra­cu­ją­cych w fabry­ce odzie­ży w kom­plek­sie Rana Pla­za.

 

BL Img 2016.11.14 Konrad GÓRA Nie_www_top

 

Tak pomy­śla­ną książ­ką Góra upo­mi­na się o Nie (uży­te w tytu­le sło­wo, według inten­cji same­go auto­ra, nie ozna­cza w tym przy­pad­ku par­ty­ku­ły prze­czą­cej, lecz nie­wy­stę­pu­ją­cą nigdy samo­dziel­nie, ubocz­ną for­mę zaim­ka nie­mę­sko­oso­bo­we­go); a zatem poeta upo­mi­na się o Nie, o wszyst­kie oso­by, któ­re zgi­nę­ły, o ich bli­skich, któ­rzy cier­pie­li, upo­mi­na się o pamięć o nich, o nasz gniew i wresz­cie – o naszą aktyw­ność („Ostat­nia linij­ka ostat­nie­go dys­ty­chu jest prze­zna­czo­na do napi­sa­nia przez odbior­cę” – czy­ta­my w puen­cie posło­wia do książ­ki).

 

Typu­jąc poetę na pol­skie­go kan­dy­da­ta do pro­jek­tu „Nowe gło­sy z Euro­py”, Joan­na Orska pisa­ła tak: „Góra wyróż­nia się nie­zwy­kłą poetyc­ką wyobraź­nią i wraż­li­wo­ścią, a spo­sób, w jaki wyko­rzy­stu­je moż­li­wo­ści pol­skiej skład­ni, brzmie­nie słów, ryt­micz­ność zwy­kłej mowy, któ­ra sta­je się zda­niem poetyc­kim – a tak­że jego głę­bo­kie zako­rze­nie­nie w pol­sz­czyź­nie, poetyc­kiej tra­dy­cji lite­rac­kiej – świad­czy o wiel­kiej świa­do­mo­ści twór­cy i to nie tyl­ko warsz­ta­to­wej (…)”. Do powyż­sze­go dodać moż­na, że pew­nie nie ma w pol­skiej poezji ostat­nich lat niko­go, kto z rów­ną Górze inten­syw­no­ścią, zwie­rzę­cą wręcz, pró­bo­wał­by dotrzeć, dorwać się do kość­ca, do rdze­nia pol­sz­czy­zny.

 

Dopie­ro jed­nak nowa książ­ka poety z Ligo­ty Małej daje czy­tel­ni­ko­wi poję­cie, co zna­czy dopro­wa­dze­nie tego pro­jek­tu do kre­su, do momen­tu, w któ­rym język wyda­je się jed­no­cze­śnie sta­tycz­ny i dyna­micz­ny. „W tej książ­ce – jak pisze Prze­my­sław Rojek – wszyst­ko drga, ale nic się nie poru­sza: odpy­cha­ją­ce swą mono­to­nią rów­no­waż­ni­ki zdań, ubó­stwo orze­czeń, zawsze nie­mal prze­su­nię­tych, zwa­lo­nych w pod­rzęd­ne kon­struk­cje syn­tak­tycz­ne, a więc poza głów­ny nurt snu­tej tu, zmar­twia­łej opo­wie­ści kogoś prze­mie­rza­ją­ce­go bez­sen­sow­ne gru­zo­wi­sko życia, upo­rczy­wy prze­rost nie­moż­li­wych obra­zów nani­za­nych na natręc­two rze­czow­ni­ków. Mar­twi­ca zde­wa­lu­owa­nej seman­ty­ki”.

 

Z języ­ko­wej opo­wie­ści – Góra wie o tym dosko­na­le – nie da się wydrzeć czy­je­goś życia, nie spo­sób go komu­kol­wiek zwró­cić, tak jak nie spo­sób za pomo­cą języ­ka opo­wie­dzieć czy­jejś śmier­ci, zawsze prze­cież nie­moż­li­wej do poję­cia. Jed­ne­mu i dru­gie­mu, życiu i śmier­ci każ­de­go czło­wie­ka z osob­na, moż­na i nale­ży dać świa­dec­two, pamię­ta­jąc jed­nak, że „bez­sen­sow­ne gru­zo­wi­sko życia”, o któ­rym wspo­mi­na Rojek, jest rów­no­cze­śnie, nie mniej bez­sen­sow­nym i para­dok­sal­nym, gru­zo­wi­skiem języ­ka, przez któ­re każ­dy prze­dzie­rać się musi na wła­sną rękę.

 

Autor mówi, że to tak napraw­dę jego pierw­sza praw­dzi­wa książ­ka. I trud­no nie zgo­dzić się z poetą z Ligo­ty Małej, któ­ry jak dotąd wyda­wał książ­ki będą­ce zbio­ra­mi wier­szy. Nie­do­ce­nia­ny jak dotąd przez naj­waż­niej­sze gre­mia i nagro­dy Góra tomem Nie potwier­dza, że jest dzi­siaj jed­nym z naj­waż­niej­szych współ­cze­snych pol­skich pisa­rzy, mają­cym coraz więk­szy wpływ na mło­dych poetów. Pre­mie­rze książ­ki towa­rzy­szy spe­cjal­ny blok mate­ria­łów w biBLio­te­ce na stro­nie biuroliterackie.pl. Na szcze­gól­ną uwa­gę zasłu­gu­je fil­mo­wa etiu­da z frag­men­ta­mi Nie.

Inne wiadomości z kategorii
Teksty i materiały o książce w biBLiotece
  • ESEJE Gniew, dźwigar, przyimki Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Nie Kon­ra­da Góry, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 listo­pa­da 2016 roku. więcej
  • KOMENTARZE Nigdy dotąd Autor­ski komen­tarz Kon­ra­da Góry towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Nie, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 listo­pa­da 2016 roku. więcej
  • POEZJE Nie Frag­men­ty książ­ki Nie Kon­ra­da Góry, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 listo­pa­da 2016 roku. więcej