Książka Kinsky w przekładzie Sławy Lisieckiej

03/08/2017 Zapowiedzi

Nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go we wrze­śniu uka­że się nomi­no­wa­na do pre­sti­żo­wej nagro­dy Deut­scher Buch­pre­is powieść Z bie­giem rze­ki pisar­ki, poet­ki i tłu­macz­ki Esther Kin­sky. Prze­kład przy­go­to­wu­je wybit­na znaw­czy­ni lite­ra­tu­ry nie­miec­ko­ję­zycz­nej Sła­wa Lisiec­ka.

 

BL Img 2017.08.03 Książka Kinsky w przekładzie Sławy Lisieckiej_www_top

 

Nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go we wrze­śniu uka­że się nomi­no­wa­na do pre­sti­żo­wej nagro­dy Deut­scher Buch­pre­is powieść Z bie­giem rze­ki autor­stwa Esther Kin­sky – pisar­ki, poet­ki oraz tłu­macz­ki z języ­ka pol­skie­go, rosyj­skie­go i angiel­skie­go. Prze­kład przy­go­to­wu­je wybit­na znaw­czy­ni lite­ra­tu­ry nie­miec­ko­ję­zycz­nej Sła­wa Lisiec­ka. To pierw­sza pro­po­zy­cja książ­ko­wa Kin­sky pre­zen­to­wa­na pol­skie­mu czy­tel­ni­ko­wi i kolej­na pozy­cja Biu­ra z cyklu „Pro­za z Euro­py”.

 

W Pol­sce Esther Kin­sky do tej pory była zna­na przede wszyst­kim z pasji do lite­ra­tu­ry pol­skiej. Na język nie­miec­ki autor­ka Z bie­giem rze­ki tłu­ma­czy­ła takich wybit­nych twór­ców, jak Miron Bia­ło­szew­ski, Ryszard Kry­nic­ki, Mag­da­le­na Tul­li czy Olga Tokar­czuk. Za prze­kład powie­ści Dom dzien­ny, dom noc­ny zosta­ła w 2002 roku wespół z pol­ską pisar­ką uho­no­ro­wa­na pre­sti­żo­wą nagro­dą Brüc­ke Ber­lin 2002.

 

Pyta­na nie­gdyś o swo­ją fascy­na­cję pol­ską oraz – sze­rzej – wschod­nio­eu­ro­pej­ską lite­ra­tu­rą Esther Kin­sky odpo­wie­dzia­ła: „Kie­dyś, jesz­cze w szko­le, wpa­dła mi w ręce książ­ka Bru­no­na Schul­za Skle­py cyna­mo­no­we. Prze­czy­ta­łam ją jed­nym tchem i odtąd ist­niał dla mnie tyl­ko taki świat”. Echo tych lite­rac­kich inspi­ra­cji da się wyczuć rów­nież w jej wła­snej twór­czo­ści pro­za­tor­skiej i poetyc­kiej, w któ­rej drą­ży mean­dry zbio­ro­wych oraz indy­wi­du­al­nych toż­sa­mo­ści.

 

Wyda­na w 2014 roku powieść Z bie­giem rze­ki jest naj­waż­niej­szą książ­ką Esther Kin­sky. To sub­tel­ny, poetyc­ki zapis wędrów­ki wzdłuż bry­tyj­skiej rze­ki Lea, przy­po­mi­na­ją­cy – z jed­nej stro­ny –wyra­fi­no­wa­ne kon­struk­cje języ­ko­we Her­ty Mül­ler, z dru­giej nato­miast urze­ka­ją­cy melan­cho­lij­nym nastro­jem spod zna­ku W.G. Sebal­da. W swo­jej powie­ści autor­ka kon­cen­tru­je się na rze­czach i zja­wi­skach nara­żo­nych na roz­pad, opi­su­je to, co nie­uchwyt­ne.

 

Poprzez rezy­gna­cję z dia­lo­gów i sze­ro­kie­go pla­nu fabu­lar­ne­go Kin­sky zwra­ca się w stro­nę pry­wat­nych, wyci­szo­nych, ale też uni­wer­sal­nych reflek­sji, suge­ru­jąc przy tym, że lite­ra­tu­ra – jako medium pamię­ci – może stać się swe­go rodza­ju klu­czem do nie­śmier­tel­no­ści. Jej opi­sy, cho­ciaż pre­cy­zyj­ne, nie tra­cą nic z lirycz­ne­go polo­tu. To oso­bli­we balan­so­wa­nie na kra­wę­dzi róż­nych reje­strów spra­wia, że Z bie­giem rze­ki jest pozy­cją wyjąt­ko­wą i war­tą uwa­gi.

Inne wiadomości z kategorii