Misje niemożliwe
W magazynie literackim biBLioteka od kilku numerów ukazują się felietony Artura Burszty pod wspólnym tytułem „Misje niemożliwe”. W ostatnich dwóch mowa jest „o najtrudniejszym z najtrudniejszych – czyli publikowaniu książek czytanych przez nielicznych”. Redaktor naczelny Biura Literackiego stawia w nim pytanie: „ilu wydawców najważniejszych książek poetyckich z ostatnich dekad działa do dzisiaj?”.
W magazynie literackim biBLioteka od kilku numerów ukazują się felietony Artura Burszty pod wspólnym tytułem „Misje niemożliwe”. W ostatnich dwóch mowa jest „o najtrudniejszym z najtrudniejszych – czyli publikowaniu książek czytanych przez nielicznych”. Redaktor naczelny Biura Literackiego stawia w nich pytanie: „ilu wydawców najważniejszych książek poetyckich z ostatnich dekad działa do dzisiaj?”. Dokonuje też ciekawego podziału polskich oficyn na: komercyjne, komercyjno-artystyczne oraz misyjne, pisząc m.in.: „Równie trudno jest być wydawcą komercyjnym potrafiącym zarabiać na kolejnych publikacjach, jak i takim, który decyduje się na współpracę np. z poetyckimi debiutantami. Najczęściej jest tak, że w jednym i drugim przypadku mamy do czynienia z osobami, które bardzo dobrze znają uwarunkowania rynku i świadomie podejmują decyzje co do formy prowadzonej działalności. Ci, którzy tych uwarunkowań nie znają i decydują się na wydawanie książek, najczęściej kończą na publikacji kilku tytułów oraz źle rozliczonych dotacjach i długach u bliskich znajomych”.
Pyta także: „Kto dzisiaj w ramach wydawnictw misyjnych prowadzi regularną działalność?”. „Prym wiodą instytucje, które należą do urzędów marszałkowskich (WBPiCAK, czyli Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu) czy samorządów miejskich (Instytut Mikołowski, Instytut Kultury Miejskiej, Dom Literatury w Łodzi, Staromiejski Dom Kultury, Warstwy) lub są utrzymywane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Państwowy Instytut Wydawniczy). W praktyce oznacza to, że każda taka oficyna ma zapewnione etaty, funkcjonuje w opłacanym z publicznych środków obiekcie z własnym magazynem książek, obsługą prawną i księgowością. O tym, jak to wiele znaczy, wiedzą ci, którzy muszą np. nazbierać 15 tysięcy złotych na całoroczny (minimalny) ZUS dla jednej osoby. W zależności od różnych uwarunkowań, by pozyskać taką kwotę, wydawca musi sprzedać od 3 do nawet 8 tysięcy egzemplarzy książek. Średni nakład książki poetyckiej, który trafia do sprzedaży, waha się od 350 do 700 egzemplarzy. Nietrudno więc zauważyć, ile potrzeba tytułów, by złożyć się na taki wydatek”.
W najnowszym numerze biBLioteki Burszta zauważa: „W Polsce sukces, jaki odnosi książka ‘pisana dla nielicznych’, przypisuje się zazwyczaj tylko autorowi. Bardzo rzadko docenia się rolę, jaką w jej powstaniu odegrało wydawnictwo i pracujące w nim osoby. Mamy wiele nagród literackich, ale nie ma ani jednego wyróżnienia, które honorowałoby równocześnie autora i jego oficynę. Tylko Warszawska Nagroda Literacka wręcza pamiątkowy medal i dyplom wydawcy – taki sam, jaki otrzymuje autor. Fundatorzy wielu nagród nie zabiegają nawet o obecność wydawcy – chyba że chodzi o zastąpienie autora, gdy ten nie może lub nie chce przyjechać na finałową galę. Powołując dziesiątki nagród, stypendiów i rezydencji, nauczyliśmy się doceniać pisarzy. Może już czas, żeby dostrzec także pracę tych, dzięki którym ukazują się wyróżniane książki?”. Następnie szef Biura Literackiego dość szczegółowo opisuje proces powstawania książek, a także przybliża koszty, jakie wydawcy w Polsce ponoszą na ich wydawanie. Na koniec wspomina o tym, na jakie zyski może liczyć autor.
Taka prezentacja „działalności wydawniczej od kuchni” to nowość na polskim rynku. Dotąd właściciele oficyn unikali mówienia o zyskach finansowych i problemach, z jakimi borykają się na co dzień. Autor „Misji niemożliwych” nie tylko zdradza szereg dotąd nieznanych informacji, ale przede wszystkim pokazuje, jak trudno w warunkach polskich prowadzić tego typu działalność. Artur Burszta to redaktor naczelny wydawnictwa Biuro Literackie. Od 1996 roku jest dyrektorem festiwalu literackiego organizowanego jako Fort Legnica, od 2004 – Port Literacki Wrocław, a od 2016 – Stacja Literatura. To także autor programów telewizyjnych w TVP Kultura: Poezjem (2008–2009) i Poeci (2015) oraz filmu Dorzecze Różewicza (2011). Jest inicjatorem krajowych i zagranicznych projektów, z których najbardziej znane to: Europejskie Forum Literackie, Komiks wierszem, Krytyk z uczelni, Nakręć wiersz, Nowe głosy z Europy, Piosenki na papierze, Poezja polska od nowa, Pogotowie poetyckie, Połów. Poetyckie debiuty, Szkoła z poezją, Wakacje z kulturą. Wyróżniony m.in. nagrodą Sezonu Wydawniczo-Księgarskiego IKAR za „odwagę wydawania najnowszej poezji i umiejętność docierania z nią różnymi drogami do czytelnika” oraz nagrodą Biblioteki Raczyńskich „za działalność wydawniczą i żarliwą promocję poezji”.