Nowe głosy z Europy po raz czwarty w Stacji Literatura

Po zmia­nie Por­tu Lite­rac­kie­go na Sta­cję Lite­ra­tu­ra naj­star­szy pol­ski festi­wal poświę­co­ny książ­kom sku­pi się na pre­zen­ta­cjach Nowych gło­sów z Pol­ski oraz Euro­py. W tym roku gość­mi będą uro­dzo­ny w Syrii Pale­styń­czyk Rami al-Aszek oraz pocho­dzą­cy z Damasz­ku Fadi Dżo­mar. Po przy­mu­so­wej emi­gra­cji obaj auto­rzy od kil­ku lat miesz­ka­ją w Ber­li­nie.

 

SL24_2019.07.04_Nowe_glosy_z_Europy_po_raz_czwarty_w_Stacji_Literatura__www_top

 

Po zmia­nie Por­tu Lite­rac­kie­go na Sta­cję Lite­ra­tu­ra naj­star­szy pol­ski festi­wal poświę­co­ny książ­kom sku­pił się na pre­zen­ta­cjach Nowych gło­sów z Pol­ski oraz Euro­py. W Stro­niu Ślą­skim wystą­pi­ło już czter­na­stu zagra­nicz­nych poetów i pro­za­ików, któ­rzy zade­biu­to­wa­li w ostat­nich pięt­na­stu latach i ucho­dzą dzi­siaj za naj­cie­kaw­sze gło­sy lite­rac­kie w swo­ich kra­jach. W tym roku gość­mi będą uro­dzo­ny w Syrii Pale­styń­czyk Rami al-Aszek oraz pocho­dzą­cy z Damasz­ku Fadi Dżo­mar. Po przy­mu­so­wej emi­gra­cji obaj auto­rzy od kil­ku lat miesz­ka­ją w Ber­li­nie.

 

Rami al-Aszek jest dzien­ni­ka­rzem i poetą. Zade­biu­to­wał w 2014 roku tomi­kiem „Kro­cząc po snach”, po któ­rym wydał jesz­cze trzy książ­ki. Nie­ba­wem uka­żą się w języ­kach nie­miec­kim i angiel­skim „Psy pamię­ci”. Jest zało­ży­cie­lem i redak­to­rem naczel­nym arab­skie­go maga­zy­nu w Ber­li­nie „Abwab” oraz arab­skie­go maga­zy­nu kul­tu­ral­ne­go „Fann”. Wyróż­nio­ny m.in. sty­pen­dium Hein­rich Böll Haus 2014, nagro­dą dla mło­dych pisa­rzy fun­da­cji A.M. Qat­tan (2015) oraz sty­pen­dium Aka­de­mii Sztuk (Aka­de­mie der Kün­ste) w roku 2018.

 

„Pale­styń­czyk, któ­ry więk­szość cza­su spę­dził w Damasz­ku i obo­zie al-Jar­muk, oca­lał i uciekł do Ber­li­na. Tu dalej pisze oraz pra­cu­je jako redak­tor i kura­tor. Two­rzy coś nowe­go, cho­ciaż coś w nim umar­ło” – tak pisze w zamiesz­czo­nym w biBLio­te­ce komen­ta­rzu o poecie jego pol­ski tłu­macz Filip Kazi­mier­czak i doda­je: „Stał się nie­mym świad­kiem. Foto­gra­fem woj­ny, któ­ry co chwi­la reje­stru­je jakiś detal, ale bro­ni się przed podej­rze­niem o total­ność. Przy­ła­pał raz Boga na tym, jak wra­cał do lufy snaj­pe­ra, pró­bo­wał uczy­nić ze swo­jej dło­ni miło­sier­ne morze”.

 

W przej­mu­ją­cym wywia­dzie opu­bli­ko­wa­nym w tym samym miej­scu Rami al-Aszek wyzna­je: „Syryj­ska rewo­lu­cja jest mną. Wzią­łem w niej udział, sze­dłem z demon­stru­ją­cy­mi, byłem w Syrii wię­zio­ny… Nie przez dłu­gi czas, ale… Potem zde­cy­do­wa­łem się uciec z kra­ju, z kil­ku powo­dów. Jed­nym z nich było bez­po­śred­nie nie­bez­pie­czeń­stwo dla moje­go życia”. I uzu­peł­nia w innym miej­scu: „Piszę: ‘Nie mówię, że oca­la­łem, bo nie ocalałem/ ale też nie umar­łem’. Jesz­cze jestem w tym sta­nie pośred­nim. Nie wiem nawet, czy chcę prze­żyć. Do cze­go, od cze­go?”.

 

Z kolei w komen­ta­rzu do wier­sza „A jeśli cho­dzi o poetów” autor pisze: „Lirycz­ność smut­ku nie róż­ni się od lirycz­no­ści śmier­ci. Naj­pięk­niej­szy wiersz, jaki czy­ta­łem, trak­to­wał o opusz­cze­niu, nie zaś o wiecz­nym szczę­ściu w ramio­nach uko­cha­nej; o stra­cie, śmier­ci, bra­ku. Zano­to­wa­łem kie­dyś: ‘Piszę o śmier­ci, nie o życiu. O życiu się nie pisze, życie się prze­ży­wa’. Mimo to, pisząc o śmier­ci, pisze­my zara­zem o życiu, bo śmierć jest pyta­niem życia. Pisząc o smut­ku, pisze­my o rado­ści, pisząc o opusz­cze­niu, pisze­my o pozo­sta­niu z kimś”.

 

Fadi Dżo­mar jest pasjo­na­tem mate­ma­ty­ki i geo­me­trii. Już kil­ka lat temu dał się jed­nak poznać z innej stro­ny – jako poeta, tek­ściarz i dzien­ni­karz. Współ­pra­co­wał w roli wydaw­cy i kie­row­ni­ka dzia­łu kul­tu­ry z por­ta­lem arab­skim w Ber­li­nie „Abwab”. Napi­sał libret­to do ope­ry „Kali­la wa Dim­na”, bazu­ją­cej na kul­to­wym dzie­le lite­ra­tu­ry arab­skiej o tym samym tytu­le. Przed­sta­wio­no ją na festi­wa­lu Aix en Pro­ven­ce. Aktu­al­nie pra­cu­je nad swo­ją dru­gą ope­rą i pla­nu­je dal­sze. Poza tym pisze tek­sty pio­se­nek. W tym roku uka­zał się jego pierw­szy zbiór poetyc­ki.

 

Filip Kazi­mier­czak tak komen­tu­je jego twór­czość: „Bukie­ty kwia­tów prze­wią­zy­wa­ne żyła­mi? Spo­glą­dam mu w oczy i zaczy­nam sobie uświa­da­miać, że to nie zabieg lite­rac­ki. Nawet jeśli zatem żaden z nie­go rol­nik, moż­na by mu wpi­sać jako zawód: flo­ry­sta. Czy raczej zie­larz? Wie­my na pew­no, że pocho­dzi z Damasz­ku, miesz­ka aktu­al­nie w Ber­li­nie, pisze pio­sen­ki i ope­ro­we libret­ta po arab­sku oraz w syryj­skim języ­ku mówio­nym, zda­rza mu się pra­co­wać w roli (zno­wu rola?) kucha­rza i jest nie­po­praw­nym wiel­bi­cie­lem geo­me­trii. Czy­li jed­nak flo­ry­sta”.

 

W wywia­dzie, jaki uka­że się w biBLio­te­ce, Fadi Dżo­mar mówi m.in.: „Poetą moż­na nazwać dopie­ro kogoś, kto regu­lar­nie, a nie tyl­ko cza­sa­mi, pisze dobre tek­sty. Dużo dobrych tek­stów, opa­no­wa­nie języ­ka, two­rze­nie nowych obra­zów i myśli. Tekst jest wszyst­kim, oso­ba niczym. Nie­waż­ne, czy ktoś jest poetą, czy nie. Decy­du­ją­ce jest, czy ten tekst jest poezją, czy nie. No i ta powta­rzal­ność twór­czo­ści – o kimś, kto napi­sał trzy­dzie­ści, czter­dzie­ści, sto dobrych tek­stów, moż­na powie­dzieć: poeta. O kimś, kto od pię­ciu lat nie wymę­czył nawet jed­ne­go dobre­go tek­stu, moż­na powie­dzieć tyl­ko: kucharz”.

 

„Ucie­kłem z kra­ju, w któ­rym nie mia­łem nawet pra­wa do wła­sne­go gro­bu… do kra­ju, w któ­rym nie mam nawet pra­wa poże­gnać się z rodzi­ną” – doda­je Dżo­mar w komen­ta­rzu do wier­sza „Na cmen­ta­rzu”. „Jedy­nym miej­scem, do któ­re­go mogę uciec, został cmen­tarz. Pięk­nie­je więc cmen­tarz w oczach czło­wie­ka ucie­ka­ją­ce­go od pie­kła rze­czy­wi­sto­ści i mrzo­nek o raju… Czło­wie­ka, któ­ry na zawsze chciał­by pozo­stać w świe­cie poza kon­tro­lą mówią­cych w imię Boga i w imię naro­dów… Świe­cie bez gra­nic i doku­men­tów toż­sa­mo­ści…”.

 

Pro­jekt Nowe gło­sy z Euro­py Biu­ro Lite­rac­kie reali­zu­je wraz z Lite­ra­tu­re Across Fron­tiers oraz plat­for­mą Lite­ra­tu­re Euro­pe Live+ dzię­ki wspar­ciu Unii Euro­pej­skiej. Do współ­two­rze­nia tego­rocz­nej edy­cji pro­jek­tu został zapro­szo­ny lau­re­at Pra­cow­ni prze­kła­do­wej Sta­cji Lite­ra­tu­ra Filip Kaź­mier­czak. To uro­dzo­ny w roku 1991 w Szcze­ci­nie isla­mi­sta i tłu­macz z arab­skie­go. Tak jak orga­ni­za­to­rzy festi­wa­lu uwa­ża on, że „fascy­na­cję lite­ra­tu­rą czer­pie się z prze­ko­na­nia, że war­to wsłu­chać się w to, co inni mają do powie­dze­nia”. Wsłu­chaj­my się więc w tego­rocz­ne Nowe gło­sy z Euro­py!

 

Zobacz pro­fil wyda­rze­nia

 

Wybierz się na stro­nę Sta­cji Lite­ra­tu­ra 24

 

Inne wiadomości z kategorii