Ola LEWANDOWSKA: Jesteśmy pierwszą ciemnością tego lata

15/01/2024 Premiery

Debiu­tanc­ki tom Oli Lewan­dow­skiej Jeste­śmy pierw­szą ciem­no­ścią tego lata to dru­ga stycz­nio­wa pre­mie­ra Biu­ra Lite­rac­kie­go będą­ca efek­tem pro­jek­tu „Pierw­sza książ­ka wier­szem 2023”. „Chcia­łam, żeby czy­tel­nik poczuł mło­dzień­czą nudę lata, zapach roz­to­pio­ne­go asfal­tu i potu, gęsią skór­kę pomi­mo upa­łu”.

 

 

Debiu­tanc­ki tom Oli Lewan­dow­skiej Jeste­śmy pierw­szą ciem­no­ścią tego lata to dru­ga stycz­nio­wa pre­mie­ra Biu­ra Lite­rac­kie­go będą­ca efek­tem pro­jek­tu „Pierw­sza książ­ka wier­szem 2023”. Miesz­ka­ją­ca na co dzień w War­sza­wie poet­ka, z wykształ­ce­nia histo­rycz­ka sztu­ki, z zawo­du copyw­ri­ter­ka, jest tak­że lau­re­at­ką „Poło­wu. Poetyc­kich debiu­tów” z 2021 roku. „Chcia­łam, żeby czy­tel­nik poczuł mło­dzień­czą nudę lata, zapach roz­to­pio­ne­go asfal­tu i potu, gęsią skór­kę pomi­mo upa­łu” – mówi­ła autor­ka w pierw­szym wywia­dzie przy oka­zji pre­zen­ta­cji swo­jej twór­czo­ści w biBLio­te­ce, akcen­tu­jąc kwe­stie zwią­za­ne z „cie­le­sno­ścią, dora­sta­niem, szu­ka­niem swo­je­go miej­sca i nara­sta­ją­cym, klau­stro­fo­bicz­nym poczu­ciem bycia obser­wo­wa­ną”.

 

Tak wów­czas Dawid Mate­usz i Jakub Skur­tys reko­men­do­wa­li twór­czość autor­ki: „Lewan­dow­ska roz­gry­wa swo­ją opo­wieść o doj­rze­wa­niu w zna­nych nam, nie­co gotyc­kich, nie­co wiedź­mo­wa­nych reje­strach, ale jej syre­ni śpiew bar­dziej przy­po­mi­na ‘Cór­ki dan­sin­gu’ niż home­ryc­kie zma­ga­nia hero­sów. Robi to dobrze, znaj­du­jąc balans mię­dzy her­sto­ria­mi o sio­strzeń­stwie a mro­kiem rodzą­cej się sek­su­al­no­ści, w pół dro­gi mię­dzy meta­fo­rycz­nym lasem i jak naj­bar­dziej kon­kret­nym beto­no­wym podwór­kiem. Czy­tel­nicz­ki nie powin­no za bar­dzo inte­re­so­wać ani to, kim jest autor­ka, ani kim jest pod­miot mówią­cy. Lewan­dow­ska raczej ogry­wa naj­waż­niej­sze figu­ry okre­su pokwi­ta­nia, insce­ni­zu­je sytu­acje lirycz­ne, tro­chę cza­ru­je, a tro­chę nuci”.

 

Zda­niem Agniesz­ki Wali­gó­ry: „Doj­rze­wa­nie nie jest u Lewan­dow­skiej zja­wi­skiem line­ar­nym: tomik nie poka­zu­je histo­rii dziew­cząt, któ­re z nie­win­nych, cierp­kich i zie­lo­nych istot sta­ją się doj­rza­ły­mi i kuszą­cy­mi sło­dy­czą kobie­ta­mi. Prze­ciw­nie: już w pierw­szym zawar­tym w tomie wier­szu, zaty­tu­ło­wa­nym ‘vir­gin suici­des’, dora­sta­nie poka­za­ne jest jako powra­ca­ją­ca fala, któ­ra póź­niej nabie­rze zresz­tą licz­nych – i nie­kie­dy bar­dzo rady­kal­nych – zna­czeń. Stąd dora­sta­nie oka­zu­je się cza­sem inten­syw­ne­go chło­nię­cia, któ­re­go Lewan­dow­ska w żaden spo­sób nie glo­ry­fi­ku­je. Wręcz prze­ciw­nie: pokwi­ta­nie to dla niej okres pełen wie­lo­to­ro­wej prze­mo­cy, moment, w któ­rym – obser­wu­jąc cha­rak­ter rze­czy­wi­sto­ści – odrzu­ca się wła­sną nie­win­ność”.

 

„Dora­sta­nie jest taką pusz­ką Pan­do­ry – otwie­rasz, a tam oka­zu­je się, że to, co bra­łaś za coś nie­win­ne­go albo w ogó­le tego nie zauwa­ża­łaś, w rze­czy­wi­sto­ści jest peł­za­ją­cym potwor­kiem, wcho­dzą­cym Ci na nogę – doda­je w roz­mo­wie z Marią Hal­ber w maga­zy­nie Lite­rac­kim biBLio­te­ka Ola Lewan­dow­ska. – „Świa­do­mość to potęż­ne narzę­dzie, z któ­re­go nie zda­jesz sobie spra­wy, póki nie otwo­rzysz tej puchy. I te moje dzie­wu­chy dosko­na­le wie­dzą, co tam sie­dzi w środ­ku, dla­te­go przej­mu­ją wszyst­ko, sta­jąc się tytu­ło­wą ciem­no­ścią. Z chwi­lą dora­sta­nia dosta­je­my też dużą daw­kę wkur­wie­nia, co bywa dobre i twór­cze, choć życzę nam wszyst­kim po pro­stu świę­te­go spo­ko­ju”.

 

Zamów książ­kę

 

Inne wiadomości z kategorii
Teksty i materiały o książce w biBLiotece
  • o książce Tumblr, trzepaki i male gaze Roz­mo­wa Marii Hal­ber z Olą Lewan­dow­ską, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki jeste­śmy pierw­szą ciem­no­ścią tego lata Oli Lewan­dow­skiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 stycz­nia 2024 roku. więcej