Philip LARKIN: Śnieg w kwietniową niedzielę. 44 wiersze
8 sierpnia z okazji setnej rocznicy urodzin Philipa Larkina świętujemy w Biurze Literackim premierę Śniegu w kwietniową niedzielę w przekładzie Jacka Dehnela.
8 sierpnia z okazji setnej rocznicy urodzin Philipa Larkina świętujemy w Biurze Literackim premierę „Śniegu w kwietniową niedzielę” w przekładzie Jacka Dehnela. To zestaw 44 wierszy zawierający słynne utwory z kanonicznych tomów, ale również dwa teksty z debiutu, sześć publikowanych w czasopismach oraz trzy pochodzące z rękopisów. „Zmieniła się nasza wiedza o Larkinie” – zauważa Dehnel, a nowy tom przekładów jest dowodem na to, że warto wciąż tę wiedzę pogłębiać, bo boleśnie precyzyjna poezja tego angielskiego poety dotyka mocno również współczesnych czytelników.
Autor „Śniegu w kwietniową niedzielę” „uważał, że poezja to maszyna do przenoszenia własnych uczuć tak, że dają się uruchomić w kimś innym w procesie lektury”, był jednak równocześnie mistrzem „pisania jako próby bycia kimś innym”. Jacek Dehnel podkreśla wagę tej nieoczywistej empatii w twórczości Larkina, zauważając, że w przypadku tego poety: „szorstkość nie służy zmniejszeniu empatii, ona ją intensyfikuje. Z tego, że ludzie są brzydcy, głupi, słabi, nie wynika, że tracą prawo do współczucia”.
Według literaturoznawczyni Katarzyny Szymańskiej Larkin jest poetą nieoczywistym i pełnym sprzeczności: „Dla każdej tezy u Larkina znajdzie się jego poetycka antyteza. Być może również z tego powodu próba kompletnego ujęcia sylwetki twórczej Larkina to projekt niemożliwy i wiecznie wykrzaczający się w meandrach następnych odczytywań i przekładów”. Ta różnorodność odczytań jest widoczna także w polskiej recepcji tej twórczości – projekt tłumaczeniowy Dehnela powstawał w opozycji do dobrze znanych czytelnikom przekładów Stanisława Barańczaka.
W swojej recenzji Szymańska zwraca na to uwagę, podkreślając nową, oryginalną interpretację Dehnela: „Poetyka Dehnelowskiego Larkina jest znacznie bardziej zróżnicowana, chropawa i czupurna. Tłumacz znacznie częściej korzysta tu z niższego rejestru oraz nie stroni od wulgarności. Ale nawet w tej nowej odsłonie między ‘wyrzygiwaniem serca gdzieś pod męskim sraczem’ a ‘udupieniem tym pierdzielem’ znajdzie się u Larkina miejsce na ‘smutek, dojmujący’ – czy to z powodu jeża zabitego kosiarką, czy głów starszych kobiet na szpitalnym oddziale, czy przejeżdżającego konduktu żałobnego”.
Philip Larkin to angielski poeta, pisarz i krytyk jazzowy. Uznawany za jednego z najwybitniejszych autorów angielskich XX wieku. Absolwent St. John’s College w Oxfordzie, przez większość swojego życia pracował jako bibliotekarz. Doktor honoris causa kilku uniwersytetów, między innymi w Belfaście, Leicesterze, Ulsterze i Oxfordzie. W 1975 roku odznaczony tytułem Komandora Orderu Imperium Brytyjskiego oraz nagrodą CBE, zaś w 1976 roku Nagrodą Szekspirowską w Hamburgu. Zmarł w 1985 roku w Londynie.
Jacek Dehnel to polski poeta, pisarz i tłumacz. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Jego twórczość była przekładana na kilkanaście języków obcych. Laureat m.in. Nagrody Fundacji im. Kościelskich, Paszportu „Polityki”, Nagrody Splendor Gedanensis oraz Nagrody Śląski Wawrzyn Literacki. Nominowany do Nagrody Literackiej Nike, Nagrody im. Wisławy Szymborskiej i Nagrody Literackiej m.st. Warszawy. Odznaczony brązowym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Tłumaczył m. in. Henry’ego Jamesa, Edmunda White’a, Francisa Scotta Fitzgeralda.
To już dziewiąta książka w serii Biura Literackiego „Klasycy europejskiej poezji”. Wcześniej ukazały się tomy autorów takich jak: William Blake „Wyspa na Księżycu” (przekład Tadeusz Sławek), Miroljub Todorović „świnia jest najlepszym pływakiem” (Kinga Siewior i Jakub Kornhauser), Salvador Espriu „Skóra byka” (Filip Łobodziński), Oton Župančič „Kielich upojenia” (Katarzyna Šalamun-Biedrzycka), Ivan Wernisch „Pernambuco” (Leszek Engelking), Ján Ondruš „Przełykanie włosa” (Zbigniew Machej), Morten Nielsen „Bojownicy bez broni” (Bogusława Sochańska), Henri Michaux „Meskalina i muzyka” (Jakub Kornhauser i Wacław Rapak).