Poezja z nagrodami: Piosenka o zależnościach i uzależnieniach
Po dziesięciu latach od pierwszego wydania w Biurze Literackim ukazała się właśnie Piosenka o zależnościach i uzależnieniach Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego – najczęściej nagradzana w poprzedniej dekadzie polska książka, wyróżniona Nagrodą Literacką Nike oraz Nagrodą Literacką Gdynia, a także nominowana do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius.
Po dziesięciu latach od pierwszego wydania w Biurze Literackim ukazała się właśnie Piosenka o zależnościach i uzależnieniach Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego – najczęściej nagradzana w poprzedniej dekadzie polska książka, wyróżniona Nagrodą Literacką Nike (czwarty po książkach Barańczaka, Rymkiewicza i Różewicza tom poetycki) oraz Nagrodą Literacką Gdynia, a także nominowana do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius.
„Jest to poezja autobiograficzna, bo nie brak w niej odniesień do faktów potwierdzonych w biografii autora (choroba, śmierć matki, doświadczenie homoerotyczne), ale jest to także poezja wyraźnie wystylizowana – na dawność, barokowość, Villonowską nutę, ‘portret trumienny’. Stylizacja ta jest szczególna, nie oddala od biografii, nie zaciera jej tropów, nie łagodzi traumy istnienia, ale pozwala do faktyczności życia wracać”. Tak wybór kapituły Nagrody Nike uzasadniała Grażyna Borkowska.
„Jako polski poeta poruszam się w obrębie polszczyzny, za pomocą której można pewnych problemów dotknąć mniej lub bardziej dosadnie. To daje wielkie możliwości, ale jednocześnie pozostawia mnie w pewnym sensie bezradnym wobec niektórych tematów. Czuję się także bezradny i nieufny wobec siebie, jako tego, który sprawia, że słowa toczą się dalej, linijka po linijce, obraz po obrazie” – mówił autor „Gazecie Wyborczej” po odebraniu nagrody.
„Zdecydowaliśmy, że nie możemy karać tak wybitnego twórcy tylko za to, że już raz okazał się wybitny” – tłumaczył werdykt ponownie przyznający Eugeniuszowi Tkaczyszynowi-Dyckiemu Nagrodę Literacką Gdynia, tym razem za tom Piosenka o zależnościach i uzależnieniach, przewodniczący jury Piotr Śliwiński – „uznaliśmy, że to właśnie on napisał najlepszą książkę poetycką w tym roku, więc ją nagrodziliśmy”.
Zdaniem Justyny Sobolewskiej „W jego poezji pojawiają się stałe motywy: historia i genealogia rodziny Dyckich oraz innych rodzin z okolic Przemyśla, gdzie się wychował, śmierć i choroby najbliższych, przede wszystkim matki. Tkaczyszyn-Dycki łączy archaizmy niczym z Biblii Wujka z językiem całkiem potocznym, tworząc wyjątkowe piosenki o śmierci. Ich melodyjność ujawnia się, gdy czyta je sam autor”.
Według Jacka Gutorowa: „Dla Dyckiego słowa zdają się być bardziej gestami niż określonymi sensami. Stąd swego rodzaju aktorski wymiar jego wierszy. Poeta używa języka tak, jakby coś pokazywał. Słowo jest sprowadzone często do statusu rzeczy – to kolejna zależność wyróżniająca jego tomy poetyckie. I kiedy Dycki prosi o słowa, to prosi też o możliwość uczestnictwa w świecie. Bo można być uzależnionym od świata i wciąż nie czuć się jego częścią”.
Książki Tkaczyszyna-Dyckiego należą do najchętniej czytanych i najczęściej nagradzanych. Oprócz wspomnianych tutaj nagród – Nike z 2009 roku oraz Nagrody Literackiej Gdynia przyznanej w 2006 i 2009 roku – autor odebrał także Nagrodę Literacką im. Barbary Sadowskiej, a w 2007 roku prestiżową europejską nagrodę Huberta Burdy. W 2012 roku autor otrzymał także Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius za tom Imię i znamię.