Przemysław OWCZAREK: Katawotra
Dwunastą książką Biura Literackiego wydaną z myślą o czerwcowym TransPorcie Literackim jest Katawotra Przemysława Owczarka. Tom łódzkiego poety został zgłoszony w naborze do projektu „Wydaj książkę wierszem 2024” uruchomionym pod koniec października. To jednocześnie druga książka autora w działającym obecnie w Kołobrzegu wydawnictwie po opublikowanym siedem lat temu zbiorze „Jarzmo. Zapiski z badań na pograniczu poezji”.
Dwunastą książką Biura Literackiego wydaną z myślą o czerwcowym TransPorcie Literackim jest Katawotra Przemysława Owczarka. Tom łódzkiego poety został zgłoszony w naborze do projektu „Wydaj książkę wierszem 2024” uruchomionym pod koniec października. To jednocześnie druga książka autora w działającym obecnie w Kołobrzegu wydawnictwie po opublikowanym siedem lat temu zbiorze „Jarzmo. Zapiski z badań na pograniczu poezji”.
’Katawotra narodziła się po długim czteroletnim kryzysie, głębokiej depresji, czasie, w którym wszystkie sfery mojego życia przestały być bezpieczne – mówi w rozmowie z Jakubem Skurtysem Przemysław Owczarek. – Jest gestem pod prąd. Chcę się zmierzyć z językiem, doświadczeniem i materią na swój, w miarę niepodległy, sposób. Stawką nie jest więc dostęp do czytelników, miejsce na rynku i bardzo przemyślana strategia tworzenia produktów poetyckich. Stawką jest ‘bioróżnorodność’ tekstu, jego życie w jak najszerszym znaczeniu, od podziemnego biotopu po las z jego piętrami”.
„To jest mocna czarna wódka. Piję ją po naparstku, bo nie da się jednym haustem. Mogłabym z nią spłynąć do piekła” – pisze o tomie Bronka Nowicka. „Owczarek nadaje swojemu mówieniu o tym, co polityczne, ‘aktualne’, o tym, co określa się eufemistycznie w prasie ‘bolączkami’, od razu wymiar metafizyczny. Odstrzał sarny, decyzja radnych, wycięcie drzewa wpisują się w pozachwilowe, pozaanegdotyczne odniesienia, w ostateczności – niczym chińskie cienie olbrzymieją na tle wieczności” – dodaje Marek Bieńczyk.
W podobnym tonie pisze Joanna Mueller: „Dawno nie czytałam czegoś pisanego tak bardzo na wkurwie, na wyciu, na rozpaczy. A zarazem, bez egzaltacji, minoderii, utwory o Łodzi są jakby moim wyciem o Warszawie. Teksty ‘z dziczy’, gdzie się szuka wytchnienia od życiowego mroku, to prawdziwe wytchnienie o tyle, że sama nie bardzo mam gdzie go szukać i gdzie uciekać. Więc czytałam Katawotrę mocno przez siebie. Ja się w Katawotrze odnalazłam bardzo, odnalazłam w swoim zagubieniu”.
„Owczarek burzy przyzwyczajenia, bo bierze nas w obroty słów i pojęć, nie bojąc się ryzykownych wolt i przeskoków między znaczeniami – wita książkę Jakub Kornhauser. – Burzy porządki i hierarchie, bo dając nura w środek mikronarracji o makrosprawach, nie zapomina o perspektywie drobnych graczy naszego ekosystemu. Porusza, a nawet wstrząsa – intymnością, odwagą i szczerością, dla której warto dać się ponieść między lasem i miastem, między ruczajem i ściekiem, a później runąć w czeluść katawotry tylko po to, by wdrapać się wśród szczelin i wywierzysk na powierzchnię”.
Przemysław Owczarek urodził się w 1975 roku. Jest poetą, z zawodu antropologiem kultury, doktorem nauk humanistycznych, redaktorem, animatorem, muzealnikiem, wykładowcą twórczego pisania, autorem siedmiu książek poetyckich. Został laureatem Nagrody im. Jacka Bierezina za debiut książkowy. Za poemat prozą „Cyklist” (2009) był nominowany do Nagrody Literackiej Gdynia i uhonorowany nagrodą Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek za książkę poetycką. Jego wiersze tłumaczono na język angielski, niemiecki, bośniacki i bułgarski.