Roman HONET: ciche psy

21/08/2017 Premiery

Nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go uka­za­ły się wła­śnie ciche psy Roma­na Hone­ta. Na nowy tom poety czy­tel­ni­cy musie­li cze­kać trzy lata. To rów­nież ostat­nia pre­mie­ra wydaw­ni­cza przed Sta­cją Lite­ra­tu­ra 22, gdzie pod­czas festi­wa­lo­we­go spo­tka­nia „Symu­la­cja świa­ta” odbę­dzie się pre­mie­ro­we czy­ta­nie książ­ki.

 

BL Img 2017.08.21 Roman HONET ciche psy_www_top

 

Nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go uka­za­ły się wła­śnie ciche psy Roma­na Hone­ta. Na nowy tom poety czy­tel­ni­cy musie­li cze­kać trzy lata. To rów­nież ostat­nia pre­mie­ra wydaw­ni­cza przed Sta­cją Lite­ra­tu­ra 22, gdzie pod­czas festi­wa­lo­we­go spo­tka­nia „Symu­la­cja świa­ta” odbę­dzie się pre­mie­ro­we czy­ta­nie książ­ki. Wyda­rze­nie z udzia­łem auto­ra zapla­no­wa­no na sobo­tę 9 wrze­śnia na godz. 17:45 w Cen­trum Edu­ka­cji, Tury­sty­ki i Kul­tu­ry w Stro­niu Ślą­skim, a popro­wa­dzi je Maciej Jaku­bo­wiak.

 

ciche psy to zbiór utwo­rów nie­zmier­nie zróż­ni­co­wa­nych zarów­no pod wzglę­dem tema­ty­ki, jak i for­my – od krót­kich, przej­mu­ją­cych liry­ków odno­szą­cych się do okre­ślo­ne­go sym­bo­lu czy wyda­rze­nia, po impo­nu­ją­ce, peł­ne roz­ma­chu poema­ty, jak choć­by „koły­ska dla kró­la”, w któ­rych maestria i dyna­mi­ka obra­zu per­fek­cyj­nie kom­po­nu­je się z przej­rzy­sto­ścią myśli, co we współ­cze­snej poezji pol­skiej jest zja­wi­skiem abso­lut­nie uni­kal­nym.

 

A tak poezję defi­niu­je autor w roz­mo­wie z Jaku­bem Winiar­skim: „Jest dla mnie przede wszyst­kim pięk­nem. Nie­mod­ne to dziś, ale tak bym to ujął. Dla mnie to naj­waż­niej­sze zało­że­nie: pisz pięk­nie. Wiersz cudzy, jeże­li oka­zu­je się dobry, daje mi poczu­cie przy­jem­no­ści […]. Wła­sny zaś, o ile uznam go za satys­fak­cjo­nu­ją­cy, zapew­nia poczu­cie spo­ko­ju po dobrze wyko­na­nej robo­cie. Rodzaj bez­cen­ne­go wytchnie­nia, któ­re­go nie zdo­łam ani wyja­śnić, ani doświad­czyć w żad­nej innej sytu­acji”.
 

Prze­my­sław Rojek w szki­cu poświę­co­nym pre­mie­rze zwra­ca uwa­gę na wyraź­ny zamysł antro­po­lo­gicz­ny w poezji Hone­ta: „czło­wiek defi­niu­je się poprzez per­ma­nent­ne roz­cza­ro­wa­nie: fru­stru­ją­ce (im dłu­żej żyje­my, tym bar­dziej sta­je­my się świa­do­mi naszej nie­wy­star­czal­no­ści wobec prze­mi­ja­nia, cier­pie­nia, rela­cji z inny­mi ufun­do­wa­nej na atrak­cji czu­ło­ści i repul­sji ranie­nia, nie­do­sko­na­ło­ści orga­ni­za­cji życia spo­łecz­no-poli­tycz­ne­go), ale też fun­du­ją­ce: nigdy nie pozbę­dzie­my się naiw­ne­go pra­gnie­nia, by osią­gnąć to, co nie­roz­cza­ro­wu­ją­ce”.

 

I doda­je: „Na pozio­mie naj­prost­sze­go odczu­wa­nia wszyst­kie te rze­czy, o któ­rych pisze Honet, moż­na postrze­gać jako wstręt­ne: śmierć, roz­kład, zdra­da, roz­pacz, gniew… Ale doświad­cze­nie wstrę­tu / bycia wstręt­nym ma trud­ną do prze­ce­nie­nia siłę kon­sty­tu­owa­nia toż­sa­mo­ści. Może dla­te­go Honet tak roz­bu­do­wu­je rekwi­zy­to­rium tego, co emo­cjo­nal­nie blo­ku­je, co przy­mu­sza do nakre­śle­nia bar­dzo moc­nych gra­nic tego, czym się jest?”.

 

W naj­now­szym tomie Roma­na Hone­ta, lau­re­ata mię­dzy­na­ro­do­wej Nagro­dy im. Wisła­wy Szym­bor­skiej, czy­tel­nik spo­tka więc wier­sze osza­ła­mia­ją­ce i wyszu­ka­ne, ale nie wysi­lo­ne, lapi­dar­ne i tajem­ni­cze, lecz nie zagma­twa­ne, doświad­czy magii świa­ta osob­ne­go, ale nie ode­rwa­ne­go od rze­czy­wi­sto­ści – sło­wem, spo­tka poezję obłęd­ną, a zara­zem bole­śnie praw­dzi­wą. To już szó­sta książ­ka auto­ra w Biu­rze Lite­rac­kim.

Inne wiadomości z kategorii
Teksty i materiały o książce w biBLiotece
  • POEZJE ciche psy Frag­ment książ­ki ciche psy Roma­na Hone­ta, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 21 sierp­nia 2017 roku. więcej