Tomasz PUŁKA: Wybieganie z raju (2006–2012)
Już dzisiaj oficjalna premiera zbioru wierszy Tomasza Pułki Wybieganie z raju (2006–2012), jednej z najbardziej oczekiwanych książek poetyckich tego roku.
Kolejną premierą Biura Literackiego są wiersze zebrane zmarłego przed pięcioma laty Tomasza Pułki. Na monumentalne Wybieganie z raju (2006–2012) składa się cały dorobek poety: wszystkie wydane tomiki (Rewers, Paralaksa w weekend, Mixtape, Zespół Szkół, Cennik) i biuletyny poetyckie, a ponadto trzy nieopublikowane do tej pory książki (Bród, HWDP jako miejsce na ziemi, Autarkia) oraz kilkadziesiąt wierszy z licznych rękopisów, jakie autor po sobie zostawił.
Nieoczywista dykcja Tomasza Pułki okazuje się dziś jedną z najbardziej wpływowych w młodej poezji polskiej. Z pewnością można powiedzieć, że na młodoliterackiej mapie Polski Pułka stał się autorem szczególnym, ikoną owianą legendą na miarę Rafała Wojaczka, a jego poezja inspiruje szereg młodych poetów i poetek. Świadczą o tym częste odwołania do twórczości autora Cennika oraz niezliczone konteksty literackie, w których się pojawia.
Tragicznie zmarły autor zostawił po sobie, jak pisała Aldona Kopkiewicz, „niezły rozgardiasz – dużo tekstów na papierze i w sieci, czasem bardzo różnych, a do tego zalążek legendy, który trudno objąć jakąś jedną trafną formułą”. W swojej niezwykle różnorodnej twórczości młody poeta przekraczał kolejne granice, a jego niepowtarzalny – dążący do coraz większej „zamierzonej nieczytelności” – styl układa się w fascynujący, niedokończony projekt literacki.
W posłowiu zamieszczonym w książce Paweł Kaczmarski zauważa: „Mamy do czynienia z autorem dorastającym na przełomie wieków, ‘millennialsem’ obytym z językiem internetu, kulturą mediów społecznościowych etc. Jednak z tego, jak bardzo autor ‘Zespołu Szkół’ był dzieckiem swojej epoki, wynika coś jeszcze, coś bardzo konkretnego: punkt czy miejsce, w którym jego poezja się zaczyna; pole startowe, początek opowieści”.
„Pułka rzeczywiście był inny, nowszy, wyprzedzał nie tylko cokolwiek zagubionego już w liryce najnowszej Markiewicza, ale i młodszych czytelników, zawieszonych jeszcze między powtarzającą się frazą Dyckiego a wyzwolonym obrazem i metaforą Honeta, między jazzującym flow Sosnowskiego a cynicznym dowcipem Pióry” – dodaje w zamieszczonym w 14 numerze biBLioteki eseju Stronami mitu, stronami zgrzytu (4LP box set) Jakub Skurtys.
„Wierzył w wiersz, lirykę i język jako narzędzie komunikacji. Więcej nawet: cechował go rodzaj naturalnego czucia cudzego tekstu, wyłapywania obrazów i podążania za nimi (widać to doskonale w prowadzonym przez niego cyklu krytycznym Lutowanie wełny). Gesty poetyckie lat dziewięćdziesiątych i pierwszych były dla niego tak oczywiste, intuicyjnie rozumiane, że postanowił sięgnąć dalej, cynicznie eksperymentować z możliwościami tego języka”.
„Jedynie staram się, żeby konstrukcja tekstu stanowiła układ kontrolowany” – czytamy w zamieszczonej w biBLiotece kolejnej wypowiedzi Tomasza Pułki. „Jestem zwolennikiem ‘świadomego’, konceptualnego pisania. Bo stosunkowo łatwo jest napisać dobrze brzmiący, efektowny wiersz. Trudniej go obronić, będąc w zgodzie z samym sobą. Całą literaturę mam za sztukę opowiadania. Tylko tyle, i aż tyle”.
O tym, czy wiersze Pułki wciąż się „bronią”, przekonamy się już we wrześniu podczas Stacji Literatura 22. Zaplanowane zostały: specjalna dyskusja z udziałem Pawła Kaczmarskiego, Marty Koronkiewicz, Andrzeja Sosnowskiego i Krzysztofa Sztafy oraz spotkanie połączone z czytaniem książki, poprowadzone przez Dawida Mateusza, do którego zaproszenie przyjęli siostra autora Magda Pułka, przyjaciel Łukasz Podgórni oraz niedawny debiutant Radosław Jurczak.
Tomasz Pułka urodził się 21 czerwca 1988 roku. Pochodził z Rudnika koło Myślenic, mieszkał w Krakowie, gdzie studiował polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Był członkiem grupy „Perfokarta” i sygnatariuszem pierwszego manifestu „Rozdzielczości Chleba”, hubu wydawniczego zajmującego się tworzeniem i promocją poezji cybernetycznej. Współredagował art-blog „Cichy Nabiau”. Laureat Nagrody Literackiej Dżonka (2007). Zmarł 9 lipca 2012 roku we Wrocławiu.