Tomasz PUŁKA: Wybieganie z raju (2006–2012)

10/07/2017 Premiery

Już dzi­siaj ofi­cjal­na pre­mie­ra zbio­ru wier­szy Toma­sza Puł­ki Wybie­ga­nie z raju (2006–2012), jed­nej z naj­bar­dziej ocze­ki­wa­nych ksią­żek poetyc­kich tego roku.

 

BL Img 2017.07.10 Tomasz PUŁKA Wybieganie z raju (2006-2012)_www_top

 

Kolej­ną pre­mie­rą Biu­ra Lite­rac­kie­go są wier­sze zebra­ne zmar­łe­go przed pię­cio­ma laty Toma­sza Puł­ki. Na monu­men­tal­ne Wybie­ga­nie z raju (2006–2012) skła­da się cały doro­bek poety: wszyst­kie wyda­ne tomi­ki (Rewers, Para­lak­sa w week­end, Mixta­pe, Zespół Szkół, Cen­nik) i biu­le­ty­ny poetyc­kie, a ponad­to trzy nie­opu­bli­ko­wa­ne do tej pory książ­ki (Bród, HWDP jako miej­sce na zie­mi, Autar­kia) oraz kil­ka­dzie­siąt wier­szy z licz­nych ręko­pi­sów, jakie autor po sobie zosta­wił.

 

Nie­oczy­wi­sta dyk­cja Toma­sza Puł­ki oka­zu­je się dziś jed­ną z naj­bar­dziej wpły­wo­wych w mło­dej poezji pol­skiej. Z pew­no­ścią moż­na powie­dzieć, że na mło­do­li­te­rac­kiej mapie Pol­ski Puł­ka stał się auto­rem szcze­gól­nym, iko­ną owia­ną legen­dą na mia­rę Rafa­ła Wojacz­ka, a jego poezja inspi­ru­je sze­reg mło­dych poetów i poetek. Świad­czą o tym czę­ste odwo­ła­nia do twór­czo­ści auto­ra Cen­ni­ka oraz nie­zli­czo­ne kon­tek­sty lite­rac­kie, w któ­rych się poja­wia.

 

Tra­gicz­nie zmar­ły autor zosta­wił po sobie, jak pisa­ła Aldo­na Kop­kie­wicz, „nie­zły roz­gar­diasz – dużo tek­stów na papie­rze i w sie­ci, cza­sem bar­dzo róż­nych, a do tego zalą­żek legen­dy, któ­ry trud­no objąć jakąś jed­ną traf­ną for­mu­łą”. W swo­jej nie­zwy­kle róż­no­rod­nej twór­czo­ści mło­dy poeta prze­kra­czał kolej­ne gra­ni­ce, a jego nie­po­wta­rzal­ny – dążą­cy do coraz więk­szej „zamie­rzo­nej nie­czy­tel­no­ści” – styl ukła­da się w fascy­nu­ją­cy, nie­do­koń­czo­ny pro­jekt lite­rac­ki.

 

W posło­wiu zamiesz­czo­nym w książ­ce Paweł Kacz­mar­ski zauwa­ża: „Mamy do czy­nie­nia z auto­rem dora­sta­ją­cym na prze­ło­mie wie­ków, ‘mil­len­nial­sem’ oby­tym z języ­kiem inter­ne­tu, kul­tu­rą mediów spo­łecz­no­ścio­wych etc. Jed­nak z tego, jak bar­dzo autor ‘Zespo­łu Szkół’ był dziec­kiem swo­jej epo­ki, wyni­ka coś jesz­cze, coś bar­dzo kon­kret­ne­go: punkt czy miej­sce, w któ­rym jego poezja się zaczy­na; pole star­to­we, począ­tek opo­wie­ści”.

 

„Puł­ka rze­czy­wi­ście był inny, now­szy, wyprze­dzał nie tyl­ko cokol­wiek zagu­bio­ne­go już w liry­ce naj­now­szej Mar­kie­wi­cza, ale i młod­szych czy­tel­ni­ków, zawie­szo­nych jesz­cze mię­dzy powta­rza­ją­cą się fra­zą Dyc­kie­go a wyzwo­lo­nym obra­zem i meta­fo­rą Hone­ta, mię­dzy jaz­zu­ją­cym flow Sosnow­skie­go a cynicz­nym dow­ci­pem Pió­ry” – doda­je w zamiesz­czo­nym w 14 nume­rze biBLio­te­ki ese­ju Stro­na­mi mitu, stro­na­mi zgrzy­tu (4LP box set) Jakub Skur­tys.

 

„Wie­rzył w wiersz, liry­kę i język jako narzę­dzie komu­ni­ka­cji. Wię­cej nawet: cecho­wał go rodzaj natu­ral­ne­go czu­cia cudze­go tek­stu, wyła­py­wa­nia obra­zów i podą­ża­nia za nimi (widać to dosko­na­le w pro­wa­dzo­nym przez nie­go cyklu kry­tycz­nym Luto­wa­nie weł­ny). Gesty poetyc­kie lat dzie­więć­dzie­sią­tych i pierw­szych były dla nie­go tak oczy­wi­ste, intu­icyj­nie rozu­mia­ne, że posta­no­wił się­gnąć dalej, cynicz­nie eks­pe­ry­men­to­wać z moż­li­wo­ścia­mi tego języ­ka”.

 

„Jedy­nie sta­ram się, żeby kon­struk­cja tek­stu sta­no­wi­ła układ kon­tro­lo­wa­ny” – czy­ta­my w zamiesz­czo­nej w biBLio­te­ce kolej­nej wypo­wie­dzi Toma­sza Puł­ki. „Jestem zwo­len­ni­kiem ‘świa­do­me­go’, kon­cep­tu­al­ne­go pisa­nia. Bo sto­sun­ko­wo łatwo jest napi­sać dobrze brzmią­cy, efek­tow­ny wiersz. Trud­niej go obro­nić, będąc w zgo­dzie z samym sobą. Całą lite­ra­tu­rę mam za sztu­kę opo­wia­da­nia. Tyl­ko tyle, i aż tyle”.

 

O tym, czy wier­sze Puł­ki wciąż się „bro­nią”, prze­ko­na­my się już we wrze­śniu pod­czas Sta­cji Lite­ra­tu­ra 22. Zapla­no­wa­ne zosta­ły: spe­cjal­na dys­ku­sja z udzia­łem Paw­ła Kacz­mar­skie­go, Mar­ty Koron­kie­wicz, Andrze­ja Sosnow­skie­go i Krzysz­to­fa Szta­fy oraz spo­tka­nie połą­czo­ne z czy­ta­niem książ­ki, popro­wa­dzo­ne przez Dawi­da Mate­usza, do któ­re­go zapro­sze­nie przy­ję­li sio­stra auto­ra Mag­da Puł­ka, przy­ja­ciel Łukasz Pod­gór­ni oraz nie­daw­ny debiu­tant Rado­sław Jur­czak.

 

Tomasz Puł­ka uro­dził się 21 czerw­ca 1988 roku. Pocho­dził z Rud­ni­ka koło Myśle­nic, miesz­kał w Kra­ko­wie, gdzie stu­dio­wał polo­ni­sty­kę na Uni­wer­sy­te­cie Jagiel­loń­skim. Był człon­kiem gru­py „Per­fo­kar­ta” i sygna­ta­riu­szem pierw­sze­go mani­fe­stu „Roz­dziel­czo­ści Chle­ba”, hubu wydaw­ni­cze­go zaj­mu­ją­ce­go się two­rze­niem i pro­mo­cją poezji cyber­ne­tycz­nej. Współ­re­da­go­wał art-blog „Cichy Nabiau”. Lau­re­at Nagro­dy Lite­rac­kiej Dżon­ka (2007). Zmarł 9 lip­ca 2012 roku we Wro­cła­wiu.

Inne wiadomości z kategorii
Teksty i materiały o książce w biBLiotece
  • stacja Literatura Nieśmiertelność Spo­tka­nie autor­skie w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22, w któ­rym udział wzię­li Rado­sław Jur­czak, Dawid Mate­usz, Mag­da­le­na Puł­ka i Karo­li­na Fel­berg-Sen­dec­ka. więcej