Zbigniew MACHEJ: Telefon z antypodów

14/03/2016 Premiery

Do inter­ne­to­wej księ­gar­ni Biu­ra Lite­rac­kie­go tra­fił wła­śnie, w for­mie e‑booka, Tele­fon z anty­po­dów Zbi­gnie­wa Mache­ja, tom – jak gło­si pod­ty­tuł – zbie­ra­ją­cy jego „Wier­sze z mło­do­ści w epo­ce minio­nej  (1978–1990)”. Po dość fry­wol­nym, nie­ja­ko wbrew tytu­ło­wi, Mrocz­nym przed­mio­cie podą­ża­nia, książ­ka może nie tyl­ko sta­no­wić dla nie­go słusz­ną prze­ciw­wa­gę, ale przede wszyst­kim przy­po­mnieć linię roz­wo­jo­wą tej cie­ka­wej skąd­inąd poezji.   

 

Biuletyn__14_03_2016__Zbigniew MACHEJ Telefon z antypodów

 

Roz­wój tej liry­ki był bowiem, na tle lite­ra­tu­ry pol­skiej lat 80., zja­wi­skiem cokol­wiek nie­oczy­wi­stym, w dużej mie­rze pew­nie dla­te­go, że poeta, jak sam mówi, nie tyl­ko nie był wyznaw­cą jakie­goś okre­ślo­ne­go sty­lu, jed­nej słusz­nej poety­ki, lecz swo­je wier­sze, „dyk­to­wa­ne przez mło­dy, nie­spo­koj­ny umysł, któ­ry doj­rze­wał w warun­kach PRL‑u”, pisał w „naiw­ny, spon­ta­nicz­ny, lite­rac­ko nie­me­to­dycz­ny, instynk­tow­ny spo­sób”.

 

Tele­fon z anty­po­dów nie jest jed­nak zwy­czaj­nym zbio­rem wier­szy z poda­ne­go okre­su – Machej pró­bu­je ina­czej przed­sta­wić, opo­wie­dzieć swo­ją histo­rię, ukła­da tek­sty w zupeł­nie nowe sekwen­cje, nie­któ­re prze­pi­su­je na nowo, doda­je te, któ­re w minio­nej epo­ce nie ustrze­gły się inge­ren­cji cen­zo­rów. Pró­by swo­iste­go rew­ri­tin­gu podej­mu­je się, wie­rząc zapew­ne, że coś z tego, kim się było, co się pisa­ło, wciąż ma do zaofe­ro­wa­nia pew­ną war­tość, wciąż może stać się punk­tem wyj­ścia do roz­mo­wy.

 

Ten nie­spo­koj­ny umysł mło­de­go czło­wie­ka dyk­to­wał poecie wier­sze peł­ne bólu, gory­czy, krzy­ku i nie­zgo­dy na rze­czy­wi­stość. Szczę­śli­wie jed­nak nie w upo­li­tycz­nie­niu Machej szu­kał narzę­dzia wyra­że­nia swe­go sprze­ci­wu, lecz w gro­te­sko­wym wykrzy­wie­niu świa­ta real­ne­go, w uciecz­ce w meta­fo­rę, w pozor­nie mało istot­ny detal, w grę odnie­sie­nia­mi do sztu­ki (nie tyl­ko lite­ra­tu­ry zresz­tą), histo­rii czy reli­gii.

 

Zbi­gniew Machej to uro­dzo­ny w 1958 roku poeta, tłu­macz, kry­tyk i dyplo­ma­ta, były pra­cow­nik dyplo­ma­cji kul­tu­ral­nej w Cze­chach i na Sło­wa­cji. Autor kil­ku­na­stu tomów poetyc­kich, w 2014 roku uka­za­ła się jego pią­ta książ­ka w Biu­rze Lite­rac­kim – Mrocz­ny przed­miot podą­ża­nia. W naj­now­szym nume­rze biBLio­te­ki moż­na będzie zapo­znać się z wywia­dem z poetą, komen­ta­rzem do jed­ne­go z wier­szy oraz recen­zją tomu.

 

Inne wiadomości z kategorii
Teksty i materiały o książce w biBLiotece
  • o książce Stare wiersze z czarnej dziury i nowa utopia Roz­mo­wa Micha­ła Doma­gal­skie­go ze Zbi­gnie­wem Mache­jem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze e‑booka Tele­fon z anty­po­dów. Wier­sze z mło­do­ści w epo­ce minio­nej (1978–1990), wyda­ne­go w Biu­rze Lite­rac­kim 8 mar­ca 2016 roku. więcej
  • ESEJE W głąb „czarnej dziury” Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze e‑booka Tele­fon z anty­po­dów. Wier­sze z mło­do­ści w epo­ce minio­nej (1978–1990), wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 8 mar­ca 2016 roku. więcej
  • KOMENTARZE Mój najbardziej znany wiersz Autor­ski komen­tarz Zbi­gnie­wa Mache­ja w ramach cyklu „Histo­ria jed­ne­go wier­sza”, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Tele­fon z anty­po­dów. Wier­sze z mło­do­ści w epo­ce minio­nej (1978–1990), wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 8 mar­ca 2016 roku. więcej