Lubczyk na poddaszu
Powieść, która uruchamia zmysły i wytrąca czytelnika z codziennej rutyny. Kieruje uwagę na detale otaczającej rzeczywistości i relacje międzyludzkie, na drobiazgi, które na co dzień wydają się niezauważalne i nieistotne. Inspiruje, by zatrzymać się choć na moment w powszednim zabieganiu, przypomnieć sobie dobre chwile, na nowo spojrzeć na siebie, własne pragnienia i związek z bliską osobą. Po lekturze Lubczyku na poddaszu zaczyna się smakować każdy dzień.
W książce mamy cichą, niekonwencjonalnie, z maleńkich zdarzeń, słów, znaków, kadrów, skonstruowaną rzeczywistość, w której mąż i żona zaczynają opowiadać sobie siebie od nowa. Opowiadają sobie życie, którego nigdy, będąc tuż obok siebie, praktycznie od dzieciństwa (znali się od maleńkości), nie poznali. Po latach wspólnego życia w zapomnianym hoteliku zaczynają pisać do siebie listy.
Ksenia Kaniewska
Warsztat twórczy Natalki Śniadanko bardzo przypomina styl Austriaczki Ingeborg Bachmann, z jej klasyczną strategią przedstawiania przestrzeni za pomocą "śladów pamięciowych", a także stwarzania prywatnej topografii "krajobrazów myślowych" dzięki mechanizmowi wspomnień.
Ihor Bondar-Tereszczenko