Nocne życie

21/10/2010 Poezje

Boh­dan Zadu­ra wycho­dzi z pro­po­zy­cją podró­ży, w któ­rej sen­ne wizje prze­pla­ta­ją się z – nie­kie­dy bole­śnie praw­dzi­wy­mi, innym razem urze­ka­ją­cy­mi – wycin­ka­mi naszej rze­czy­wi­sto­ści, co w efek­cie daje absor­bu­ją­cą kom­po­zy­cję. Komen­ta­rze do codzien­no­ści, nie­rzad­ko zabar­wio­ne iro­nią i humo­rem, oraz cel­ne puen­ty to głów­ne atrak­cje czy­tel­ni­czej wyciecz­ki w głąb Noc­ne­go życia. Publi­ka­cja nagro­dzo­na Wro­cław­ską Nagro­dą Poetyc­ką SILESIUS 2011 w kate­go­rii Książ­ka roku.

Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Wrocław
Wydanie
1
Data wydania
21/10/2010
Kategoria
Wiersze
Seria
Poezje
Ilość stron
93
Format
165 x 215 mm
Oprawa
miękka
Papier
Munken Print Cream 1.5 90g
Projekt okładki
Nina Łupińska
Projekt opracowania graficznego
Artur Burszta
ISBN
978-83-62006-14-4
spis treści

Casting
Dysgrafia
Odwaga
Porzucona
Inny pokój
z cyklu Plan Loesta
[Zamiast dojechać do Frankfurtu nad Menem]
Humoreska
Tekst
Nocne życie w początkach kwietnia 2009
Czereśnie w firankach
Starsi już poszli
Przed sobą?
Tak wolę
Eucharystia
[zwierzęta jego narzeczonych]
Cztery kobiety
Z nasłuchu
Punkt widzenia
Iluminacja
Kobieca logika
Happy end
De gustibus
Czerwony pasek
Niebieski pasek
Schengen
Oczy
Po kimś
Prawdziwy Polak
W samochodzie z Salfeld do Budapesztu
Szemrane towarzystwo
[Nawet jeśli to prawda]
W Płocku
Zmarnowane [piękno
Biały anioł
517 bis
Jednak
Kolor kurzu
Stójka
Genetyka
Ukryty rym
Agentka Nel
Jak Misia wędrowała
Pieprzeni poeci na garnuszku koncernów farmaceutycznych
Spory w rodzinie
Nie znam się na sporcie
[Poczęte w czas żałoby]
To się tylko tak mówi
Majestat Rzeczypospolitej
Chińszczyzna
Amerykańska kuzyneczka
Pochwała ubóstwa
Tryby języka
Puść się!

opinie o książce

Zadura wyczekuje, ustawia swoją poetycką kamerę i ujmuje w kadrze wszystko, co przypadkowo w niego wbiegnie, by potem wykorzystać technikę montażu i na poziomie gry z tytułem stworzyć pełny wiersz. Taka historia musi być nie tyle opowiedziana dzięki słowom, nie tyle zobrazowana, ale zawarta w samym materiale, ukształtowana wraz z chwilą "rodzenia się" wiersza.

Jakub Skurtys

Zadura z pasją opowiada o znaczkach, podróżach, przemieszczaniu się. Jest wiarygodny, zachwyca normalnością wypowiedzi, ma poczucie humoru, przemawia do czytelnika, w zaufaniu dzieląc się swoimi przygodami i refleksjami. Jest to poezja dystansu, wieloznaczności, ale i mądrego dialogu, który wykracza poza ramy tradycyjnego dyskursu.

Daria Paryła

Bohater wierszy Bohdana Zadury nie bardzo wie, gdzie jest. A już na pewno nie wie tego czytelnik. Przestrzeń i czas traktowane są jak osobiste narzędzia stylu literackiego. Czyli dowolnie. Nie chodzi nawet o swobodne przemierzanie czasu i przestrzeni – to w poezji w końcu nic nowego – ale o używanie określeń miejsca i daty zawsze wtedy, kiedy ma się na to ochotę. Na przykład dlaczego by nie wymienić dwunastu nazw węgierskich miasteczek w wierszu, który ma dziewiętnaście króciutkich wersów („W samochodzie z Salfeld do Budapesztu”)?

Zofia Król

Bohdan Zadura jest jak zespół Rolling Stones. Zdawałoby się, że wydał już wszystko (Wszystko można zresztą uznać za rodzaj podsumowania), że potrafi zagrać i klasykę, i własne kompozycje, że wiadomo, czego się po nim spodziewać. Ale właśnie dlatego bez wahania sięga się po Nocne życie – żeby usłyszeć kolejny bezbłędny numer.

Marcin Jaworski

Nocnym życiu brak jest zaciemnień, zaburzeń ostrości, a sam podmiot zarysowany jest bardzo wyraźnie. Jawi nam się postać obdarzona bardzo wyczulonymi zmysłami, będąca świetnym obserwatorem, detalistą, tropiącym nieścisłości i absurdy życia codziennego. Bohdan Zadura parafrazuje, w najlepsze „bawi się” słowami, korzysta z ich wieloznaczności („Tak wolę”, „Eucharystia”, „Oczy”), operując przy tym humorem i nie stroniąc od ironii. Skłania czytelnika do gorzkiej refleksji nad codziennością, w którą każdy z nas, czy mu się to podoba, czy też nie, jest przecież uwikłany.

Monika Stopczyk

Nowy tom Zadury budzi konsternację. Pęknięty wpół, prowadzi czytelnika w dwie różne strony. Jedna to obszar zabawy językami kultury popularnej nacechowanej doraźną interwencyjnością. Druga to bezinteresowne poetyckie narracje, w których przewodnią rolę odgrywają pamięć, wyobraźnia i sen. Kwestią nieoczywistą pozostaje dla mnie, czy obie drogi spotykają się ze sobą i w jakim miejscu.

Elżbieta Winiecka

Wiersze Zadury szybko i gościnnie otwierają przed czytelnikiem mnogość interpretacyjnych ścieżek, a żartobliwie obrotny język rodzi znajomą sympatię dla owej przewrotnej stylistyki lirycznej. Nocne życie jawi się już po chwili jako książka dosyć odrębna na tle dotychczasowej twórczości poety, z mocną dominantą kompozycyjną w postaci trzech poematów i z nowym sproblematyzowaniem różnych wątków od dawna obecnych w tej liryce.

Tomasz Mizerkiewicz

W poezji Zadury każda, nawet najbardziej rzeczywista, przedmiotowa opowieść staje się literaturą. Autor opatruje realistyczne, przylegające do życia zdania subtelnym cudzysłowem; daje sygnał nietożsamości tego, kto stoi za tekstem i używa języka, z tym, kto mówi w wierszu. To sprawia, że czytelnik ogląda przez pryzmat wiersza świat, który nie jest po prostu odbiciem rzeczywistości, lecz finezyjną konstrukcja kierowaną do tych, którzy potrafią zrozumieć i docenić fakt, że poezja i życie nie krzyżują się ze sobą, a język potoczności w wierszu jest równie literacki jak tradycyjne metrum.

Elżbieta Winiecka

Inne książki autora

Teksty i materiały o książce w biBLiotece