Połów. Poetyckie i prozatorskie debiuty 2021

03/10/2022 Poezje

Alma­nach z wier­sza­mi sze­ścior­ga poetek i poetów oraz sze­ścior­ga pro­za­iczek i pro­za­ików przed debiu­tem książ­ko­wym. W 2021 roku w pro­jek­cie Połów – po raz pierw­szy łączą­cym pro­zę i poezję – w gro­nie naj­le­piej roku­ją­cych twór­ców i twór­czyń zna­leź­li się: Iwo­na Bas­sa, Alek­san­dra Byr­ska, Bar­ba­ra Frą­czyk, Bar­tosz Hory­za, Zofia Kil­jań­ska, Szy­mon Kowal­ski, Miro­sław Kulisz, Patryk Kul­pa, Patrick Leftwich, Ola Lewan­dow­ska, Mar­ta Lipo­wicz i Ali­cja Sawic­ka. Tom uka­zu­je, jak róż­no­rod­ny­mi języ­ka­mi mówi o współ­cze­sno­ści naj­now­sza lite­ra­tu­ra – wraż­li­wa na krzyw­dy spo­łecz­ne, kry­tycz­na w obli­czu kry­zy­sów, wni­kli­wie reje­stru­ją­ca zmia­ny w świe­cie i czło­wie­ku, a wresz­cie – języ­kiem i wyobraź­nią wyprze­dza­ją­ca realia, w któ­rych dopie­ro przyj­dzie nam żyć.

Autor
Iwona Bassa, Aleksandra Byrska, Barbara Frączyk, Bartosz Horyza, Zofia Kiljańska, Szymon Kowalski, Mirosław Kulisz, Patryk Kulpa, Patrick Leftwich, Ola Lewandowska, Marta Lipowicz, Alicja Sawicka
Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Kołobrzeg
Wydanie
1
Data wydania
03/10/2022
Kategoria
Wiersze, Debiuty
Seria
Poezje
Ilość stron
200
Format
162 x 215 mm
Oprawa
miękka
Projekt okładki
Artur Burszta
Projekt opracowania graficznego
Artur Burszta
ISBN
978-83-67249-25-6
spis treści

Iwona Bassa
Głodni

Głodni

Jakub Kornhauser: Bassa torpeda

Aleksandra Byrska
kalcyt

kalcyt
godzina wychowawcza
o zachowaniu na lekcji
fałdy oświaty
zdrada
mikrofala
in Greta they trust
O
girl power
sprawdzian

Dawid Mateusz, Jakub Skurtys: Kredę gryzie się ze strachu

Barbara Frączyk
Święto kobiet

Lidka
Kaśka

Adam Kaczanowski: Smutny i zachwycony

Bartosz Horyza
Część wierszy o jaraniu się
* *
YOUNG PTAKU x Gołąb – Grahamka (Official Music Video)
MOPY SUFITU
JEDNA Z TYCH OKŁADEK CO TO SIĘ MYLĄ Z OPŁATKIEM I NIEOPATRZNIE SIĘ JE WKŁADA DO BUZI
SPOŻYTKOWAĆ PISARSKOŚĆ
E-n
DWA ZDANIA O JARANIU (SIĘ), BO LUDZIE MNIE PYTAJĄ JAK TO JEST BYĆ SKRYBĄ
RUCHY
[zakola w oku]

Dawid Mateusz, Jakub Skurtys: Tętent spalonej awangardy
Zofia Kiljańska
chóry podziemne

Zeznanie
Mama mówiła, żeby chwycić się truskawki jak dnia
Raport!
Makroskop
SEN: Jestem poszukiwaczem skarbów
Jestem chorobą tej źrenicy
Czerwone mleko
* * *
NOC: Warszawa w zdjęciach
Wojny i lato

Dawid Mateusz, Jakub Skurtys: Koszmary Sinéad O’Connor

Szymon Kowalski
ja i moja banda zdegradujemy wszystkie całuny

Centrum oświecenia
Za portalem
I nie chodzi tu o popadanie w spory
Wszystkie posty żyją w układzie rozrodczym ostatniego człowieka niesurrealnego
Zadarte. Mgliste. Nie być razem w kabinie
Wściekłość jazzmana z tylnej okładki
65 lat później
Krwawię niedostatecznie. Gdzie Wasza pomoc?
Tworzywo, magnaterie!
Nie mamy już sił. To zachód

Dawid Mateusz, Jakub Skurtys: Ewangelia: geneza zapachu

Mirosław Kulisz
Wesołe miasteczko

Wesołe miasteczko

Adam Kaczanowski: Zupełnie jak nigdy

Patryk Kulpa
Flash fiction

Niszczejące remonty
Ekoterrorystyczna pedagogika wstydu
Po przeciwnej stronie ulicy zawsze świeci słońce
Wolna przestrzeń w przebieralni numer cztery
Święta w domu

Jakub Kornhauser: Kulpa szybowiec

Patrick Leftwich
O °DLL

cisza jak meteoryt / cisza wyciekającej atmosfery
##ekr#n#
argonauci w metopie
moje ciało za]udnia bardzo ]]dużo zombie
26 i 2017 trzy minuty do północy
#z braku

Dawid Mateusz, Jakub Skurtys: Spektralne linie, solarne pasma

Ola Lewandowska
Jesteśmy pierwszą ciemnością tego lata

powrót: virgin suicide
był czerwiec: szlug przed klatką
where the wild roses grow
syreny
again and again and again
idzie na burzę: niepokój
ustawka
osiedlove: rewatch
podziemne przybiera
wtedy lato trwało zawsze

Dawid Mateusz, Jakub Skurtys: Let the right one in

Marta Lipowicz
O Hance

O Hance

Jakub Kornhauser: Lipowicz armatohaubica

Alicja Sawicka
Światłoczułe

Zasady poruszania się po ringu
Wybudowano port i nazwano go na cześć króla

Adam Kaczanowski: Długo po zakończeniu

opinie o książce

Jak zwykle przy okazji „Połowu”, otrzymaliśmy mapę pełną punktów tworzących jeden krajobraz, ale bardzo różnorodny, taki z morzem, górami, a nawet lasem. Tym razem jeszcze bardziej zróżnicowany niż zwykle, bo przecież – podkreślmy raz jeszcze – poezja zderza się tu z prozą i to nie tylko przez bezpośrednio ssąsiedztwo.

Anna Mochalska

Teksty i materiały o książce w biBLiotece