Poranek Marii i inne opowiadania
Opowiadania Julii Fiedorczuk czyta się jak kobiecy niby-traktat o namiętnościach, lękach, różnie rozumianych inicjacjach, sprzężeniach i rozprzężeniach kobiecej/męskiej/ludzkiej (samo)świadomości. Autorka gra tutaj z feminizmem, porusza kwestie cielesności i płciowości, ale rozumiane szeroko, także w kontekście kultury.
Mamo, moje ciało chce tańczyć
Imago
Poranek Marii
Medulla
Zetka
Święto Niepodległości
Orgaspace
Wiersz dla Matyldy
Szukanie "dla siebie nowego języka", o którym kiedyś mówiła autorka Tlenu, przynosi zaskakujące rezultaty. Przejście od języka poetyckiego do prozy dokonuje się w przypadku Fiedorczuk w sposób radykalny, poprzez odrzucenie wszelkich znamion poetyckości i metafor. Nie zajmuje już autorki kwestia autoteliczności języka i jego statusu względem rzeczywistości. Teraz bowiem na świat pada wyraźny akcent. Jednocześnie pod względem tematyki, tom Poranek Marii i inne opowiadania stanowi swoistą kontynuację motywów charakterystycznych dla jej pisarstwa.
Niemal każde opowiadanie zawiera obraz upokorzenia kobiety i jej krzyk, którego "nikt nigdy nie usłyszał". Oskarżenie bohaterek jest buntem przeciwko kulturze, a pada ono w konkretnym kontekście - polskiej rzeczywistości, gdzie słowo feministka jest obelgą i budzi podejrzliwość. Proza Fiedorczuk w sposób bezkompromisowy i odważny wchodzi w krąg pisarstwa kobiecego, opowiada się po stronie pokrzywdzonych, słabych, niemych, niezdolnych do jakiegokolwiek oporu.
Michał Gustowski
Utwory zebrane w książce Poranek Marii... opowiadają o kobietach, które są "inne", które odstają, które są odmienne, które się nie przystosowały, ponieważ proces socjalizacji w ich wypadku nie przebiegł prawidłowo. Nie powiódł się. Bohaterki Fiedorczuk nie potrafią "normalnie" funkcjonować w społeczeństwie. Nie zdołały się dopasować. Są oderwane od całości. Nie potrafią się w nim odnaleźć i dlatego są wystawiane (bądź same się wystawiają) poza nawias normalnego, zdrowego, funkcjonalnego społeczeństwa.
Maciej Gierszewski
Fiedorczuk lawiruje na granicy cielesności i duchowości. Operuje słowem, prowadząc grę z pogranicza przyjemności i konieczności. Co znajdziemy w jej opowiadaniach? Odważną erotykę, subtelny seks, dziką ekstazę? Wszystko. Dobrze opowiedziane, nie przegadane, nie wymuszone. Prawdziwe. Normalne. Ludzkie.
Daria Paryła
W trakcie lektury kolejnych opowiadań rzeczywistość odkrywa swoje oblicza. Elementem, który znajduje się na pierwszym planie jest ciało i cielesność. Kobieta jest odbierana jedynie przez pryzmat tego, co dzieje się na powierzchni, tymczasem narratorskie komentarze przypominają, że ludzki punkt widzenia powinien wnikać głębiej.
Mateusz Kotwica
Trudno uwierzyć, że Poranek Marii to debiut prozatorski Julii Fiedorczuk - tak dojrzale i przejmująco brzmią te opowiadania. Tutaj wszystkie słowa wydają się konieczne, na właściwym miejscu, a zdania, idealnie skrojone - potrafią kłuć jak szpilki. Czasem dotykają jeszcze mocniej dzięki temu, czego nie mówią.
Justyna Sobolewska
W opowiadaniach dochodzą do głosu kobiety w różnym wieku i sytuacji życiowej, ale łączy je język, którym wyrażają siebie. Jest to mowa emocji oraz wrażeń kobiecego ciała, specyficzny kod psycho-fizycznego odczuwania zarówno radości jak i cierpienia. To język monologów wewnętrznych – poszarpany, zmienny, pełen powtórzeń i mantrycznych zwrotów, a równocześnie niezwykle wrażliwy, delikatnie i umiejętnie spleciony w artystyczną całość.
Aleksandra Byrska
Rytmiczne cykle przyrody, obumieranie i odradzanie się do życia, wreszcie metafora ziemi jako matki-rodzicielki – w Poranku Marii kobiecość, cielesność i natura uwikłane są w sieć zależności. Ostatnim elementem tej układanki jest język – ten, którym mówią bohaterki i ten, którym narratorka mówi o bohaterkach. Zazwyczaj jest on zwykły, prosty, momentami nawet szorstki – odsyłający bezpośrednio do postaci, wydarzeń, obrazów. Zdarza się jednak, że przez moment zatrzymuje się on na samym sobie i autorka bawi się jego tworzywem, dekonstruując utarte schematy i odsłaniając nowe możliwości.
Michał Mazur
Poranek Marii to cykl opowiadań o nagim życiu. Historie, które poznajemy, są opowiadane na przemian w pierwszej i trzeciej osobie. Kiedy bohaterowie mówią, jesteśmy w środku akcji, nie mając szans na pełne zrozumienie; kiedy z kolei narrator oddala się od postaci, rośnie okrucieństwo relacji, ale dystans nie pomaga zrozumieniu. Znaleźliśmy się zatem w świecie prostych zdarzeń, ale niejasnych sensów.
Przemysław Czapliński
Inne książki autora
Teksty i materiały o książce w biBLiotece
- ESEJE Jesteś, ale cię nie ma Recenzja Marty Cuber z książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk.
- ESEJE Maria i Julia (Poranek Marii) Recenzja Anny Wajner z książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk.
- ESEJE Szpilki zdań Recenzja Justyny Sobolewskiej z książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk.
- KOMENTARZE Poranek Marii… Instrukcja obsługi Autorski komentarz Julii Fiedorczuk do książki Poranek Marii i inne opowiadania.
- PROZA Poranek Marii i inne opowiadania Fragmenty książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk, wydanej w Biurze Literackim 21 stycznia 2010 roku.