Prześwity. Wiersze wybrane: 1980–2012
Książka Prześwity to pierwszy w języku polskim wybór twórczości Jorie Graham – jednej z najbardziej uznanych poetek amerykańskich, laureatki nagrody Pulitzera. W tej eksperymentalnej twórczości odnajdziemy nawiązania do malarstwa Jacksona Pollocka, powiązania z performancem i instalacjami. Graham wyjaśnia, że jej wiersze są „wydarzeniami” oraz „odgrywaniem doświadczeń”, a nie zamkniętą formą dla tego, co już poznane.
Z tomu Hybrids of Plants and of Ghosts
1. JAK RZECZY DZIAŁAJĄ
2. NAUCZONO MNIE TRZECH
3. AMBRA
4. HYBRYDY ROŚLIN I DUCHÓW
5. OBCY
6. SKŁADNIA
7. W GARŚCI
8. GĘSI
9. UMYSŁ
10. LOURDES: SYLABY DLA PRZYJACIELA
11. PIÓRKO DLA VOLTAIRE’A
Z tomu Erosion
12. SAN SEPOLCRO
13. CZYTAJĄC PLATONA
14. SCIROCCO
15. EPOKA ROZUMU
16. PRZY EKSHUMOWANYM CIELE ŚWIĘTEJ KLARY W ASYŻU
17. MÓJ OGRÓD, MÓJ ŚWIT
18. EROZJA
19. PRZY ZMARTWYCHWSTANIU CIAŁA LUKI SIGNORELLI
Z tomu The End of Beauty
20. O TRUDNOŚCI
21. DO CZYTELNIKA
22. AUTOPORTRET JAKO APOLLO I DAFNE
23. NOLI ME TANGERE
24. AUTOPORTRET JAKO POŚPIECH I OPÓŹNIENIE
25. KOCHANKOWIE
26. PIETA
Z tomu The region of unlikeness
27. ROZSZCZEPIENIE
28. W KABARECIE "TERAZ"
29. KRÓTKA HISTORIA ZACHODU
Z tomu Materialism
30. POWIERZCHNIA
Z tomu The Errancy
31. ANIOŁ STRÓŻ MAŁEJ UTOPII
32. BEZ TYTUŁU JEDEN
33. NIEZNAJOMI
34. STUDIUM TAJEMNICY
35. NA PASTWISKU
36. OCALAŁE Z BURZY
Z tomu Swarm
37. POD SPODEM (9)
38. ZASŁONA
39. MODLITWA
40. 5/3/98
41. BO JEDNO MUSI CHCIEĆ DRUGIEMU/ZAMKNĄĆ OCZY
Z tomu Never
42. MODLITWA
43. VIA NEGATIVA
44. ZDJĘTY BÓG
Z tomu Overlord
45. ODMIENNI
46. MODLENIE SIĘ
47. IMPRESJONIZM
Z tomu Sea change
48. UCIELEŚNIA
49. GUANTANAMO
50. SĄŻNIE W GŁĄB
Z tomu Place
51. O ZALETACH MARTWYCH DRZEW
52. CISZA
Na granicy poznania, zawsze pomiędzy (Ewa Chruściel)
W poezji Jorie Graham dostrzegam "wgłębność" ("inwardgoingness"). Jej wiersze zakreślają trajektorię "wgłębności", a jednocześnie zachęcają do demontażu znaczeń i porzucenia fabuły.
Ewa Chruściel
Narzędzia językowe, którymi posługuje się amerykańska poetka, nigdy nie są podporządkowane jakiejś nadrzędnej teorii poezji. Każdy wiersz określa swój cel, którym zazwyczaj jest próba zwrócenia uwagi na coś, co do tej pory było skryte przed naszymi zmysłami. Jeśli tekst pisany jest z perspektywy bezosobowego nadawcy, to nie po to, by zaznaczyć kłopotliwy status podmiotu, lecz po to, by odsłonić kawałek rzeczywistości, rzucić nań snop światła i wydobyć z mroku nowe kształty i barwy.
Grzegorz Jankowicz
Składnia łamana jak źle zrośnięta ręka. Słowa ciasno poupychane w wersach spływają na koniec następnej linijki niczym kropelki wody lub odtrącone resztki. Niektóre są arbitralnie cięte, inne rozpycha od wewnątrz mostek półpauzy. Długie zdania szatkowane dziesiątkami myślników, dwukropków, nawiasów, przecinków. Sąsiedztwo słów nie przesądza o niczym. Myśli gasną i odżywają w nowym kontekście. Przejrzysty fragment jest natychmiast zrywany. Powtórzenia. Niedomknięte wątki. Cofnięcia opisu, dygresje, które zamazują, luki, które zdają się zasysać wyrazy zebrane wokół i puste rubryki zachęcające do uzupełnienia ołówkiem. Co robić? Jak się w tym odnaleźć?
Michał Szymański
Twórczość Jorie Graham skutecznie wymyka się próbom łatwej interpretacji, gdyż zwraca uwagę na sam mechanizm pisania i czytania poezji. Zbiór wierszy amerykańskiej poetki w błyskotliwym tłumaczeniu Ewy Chruściel i Miłosza Biedrzyckiego pokazuje w całej okazałości niezwykły świat amerykańskiej poetki.(...) Prześwity czekają więc na czytelnika, który – oprócz wrażliwości na słowo – pozostaje otwarty na samo doświadczenie obcowania z tekstem. Wielokrotna lektura niektórych wierszy pozwoli mu odkryć nie tylko intelektualne ich bogactwo, lecz także czysto sensualną wartość tej poezji.
Mateusz Chaberski
Majestat. To pierwsze słowo, jakie przychodzi mi na myśl. (...) Tom znakomity gromadzący krystalicznie czyste utwory. Dowody na to, że autorka konsekwentnie realizuje dalekosiężny, ambitny i poważny projekt poznawczy. Jest to poezja wykwintna i mądra, której twarde struktury spowija bluszcz pięknego języka. To poezja wymagająca skupienia i medytacji. Dawno nie przydarzyło mi się coś podobnego (...) po przeczytaniu jej wiersza, ba! nawet kilkunastu linijek dłuższego poematu, musiałem zamknąć książkę i nabrać powietrza do płuc.
Tomasz Fijałkowski
Tłumaczenie jest świetne, wyrazy podziwu i uznania dla architektury słów i konstrukcji poetyckich, które oddane są piękną polszczyzną. Poetka usłyszawszy wiadomość o zabójstwie Kennedy’ego w kinie, przekształca ją na kolejną scenę z filmu. Wszystkie opisane punkt po punkcie sceny i ruchy kamery przecinane są tykaniem zegara i podskórnym oczekiwaniem.
Urszula Pieczek
Prześwity są zbiorem wierszy z przełomu trzydziestu lat. Pojawia się więc w tomiku mieszanka różnorodnej tematyki, formy czy poetyki stylu. Tytuł sugeruje nam migotliwość, ulotność, impresję, ale czego? Tak naprawdę nas samych oraz naszych pragnień i myśli, ponieważ "ja" w wierszach jest w nieustannym ruchu, a sztuka kinetyczna to, coś co dla Graham nie stanowi żadnego problemu.
Patrycja Wojkowska
Poezję Graham „da się czytać", ale jest to lektura wielokrotna, często zbijająca z tropu, jednocześnie zaś dająca poczucie satysfakcji, wynikające nie tyle ze spełnienia czytelniczego obowiązku, ile z tego, co amerykańska poetka ma do zaoferowania na poziomie artystycznym i intelektualnym.(...) Spektrum tematyczne utworów zawartych w polskojęzycznym wydaniu jest istotnie szerokie: od filozofii i metafizyki poprzez sztukę i mitologię do miłości i relacji międzyludzkich. (...) Jej wiersze napierają na czytelnika, bombardują go, męczą, czasem nawet zniechęcają, ale nie tracą przy tym nic ze swojej prawdziwości i świeżości. Są świadectwem intensywnego odczuwania własnego jestestwa, zapisem życia i strumienia myśli.
Alicja Piechucka