
Selfie na tle rzepaku
W 22 utworach Justyna Bargielska w charakterystycznym, niepodrabialnym stylu dotyka kwestii fundamentalnych, bez patosu mówiąc o metafizycznych niepokojach, śmierci czy miłości. Czyje to jest selfie, kogo tu zobaczymy? Czy okaże się lustrem, w którym przejrzy się czytelnik? Autorski wybór wierszy zachęca do aktywnej i czujnej lektury: zwodzi i myli tropy.
Dating session
swaty
Kot leśnika
Egipska bawełna
Nie mili ludzie, ale staw pokryty rzęsą
Selfie ze złotym siurkiem
Hale Faelbetu
Trauma o piesku
Ding
Pieśń szkrabisty
Projekt wymiany ramek we wszystkich obrazkach
tylko ja jestem
Pan przyniósł, pan odniósł
Do Chloris
Pies ci je kapelusz
Jednym słowem
Jak to widzi sowa
Nowe fakty
Cenne jest Jagniątko
Sól i ogień
Inna róża
Dwa fiaty
Od autorki
Wybrać 22 wiersze z pięciu obfitych tomów nie jest łatwo. I nie jestem przekonany, czy na pewno zawsze warto. Selfie na rzepaku dowodzi, że warto, warto i jeszcze raz warto. [...] Bargielska swoją ostrą, surrealistyczną poetyką przecina się przez tkankę rzeczywistości, nie po to jednak, by odsłonić jakąś ukrytą prawdę, ale raczej – ukazać wymiar metafizyczny w palimpsestowych prześwitach. Wiersze Bargielskiej są rodzajem niepokornej tkaniny naciągniętej na te rzeczy, które frapują człowieka najbardziej: śmierć, Boga, miłość, egzystencję.
Mikołaj Borkowski
"Szybkoobrotowa wirówka, w której odwirowany zostaje język", jak czytamy za Sabiną Misiarz-Filipek, to chyba słuszne określenie uprawianej stylistyki. Istotnie, język Bargielskiej nie jest łatwy i choć czytelnika zwodzić może na interpretacyjne manowce, dla niej zdaje się czymś naturalnym, bezoporowym, plastycznym. Permanentnie zaskakuje i nawarstwia konteksty. Dlatego też jest tak atrakcyjny.
Agata Orłowska