Symetria
Poezja Sośnickiego zamienia to, co zwyczajne, mijane codziennie i znane na wylot w mityczną przestrzeń zaczarowanego miasta, w którym przy śmietniku i za rogiem kamienicy można spotkać samego Odyseusza. Książka nagrodzona przez Poznański Przegląd Nowości Wydawniczych.
1. Droga
2. Inauguracja rundy wiosennej
3. W kolejce do ksero
4. Klasyka gatunku: Apokalipsa Świętego Jana
5. Czapka - puchar przechodni
6. Turnus
7. Jak zostałem zwolennikiem pewnej estetyki
8. Chiński zodiak
9. Lato w mieście
10. Senne godziny
11. Boston w Kanadzie
12. Niepewność i niepamięć
13. Z parteru
14. Nie chodzi mi o mnie, ja jestem szczęśliwa
15. Szafa
16. Weźmy zielonogórskie
17. Czajnik
18. Chciałabym, żeby umarli
19. Na dachu
20. Walka symbolu z konkretem
21. W dół
22. Drwal
23. Wzór z jedną niewiadomą
24. Targi poznańskie
25. Imago
26. Teraz święta
27. Pożegnanie z T-shirtem
28. Balast
29. Trzy wiersze akustyczne
30. Robotnik na rusztowaniu, drobny raster siatki
31. Widzenia na prerii Midwestu
Ileż warstw nakłada się na siebie w najprostszym wierszu autora Symetrii, ile znaczeń i współrozgrywających się obrazów. Banalny Poznań staje się mityczną przestrzenią niebywałych przeżyć, pierwszych doznań, a na byle jakim podwórku, z wyspą śmietnika pośrodku, toczy się po raz milionowy historia Odyseusza i jego towarzyszy.
Karol Maliszewski
Symetrie, odbicia, przesunięcia, powtórzenia. To, co było, i to, co może się zdarzyć. Naiwny świat, który przekształca się w świat niepokojący, bliski koszmaru. Świetne wiersze.
Marian Stala
W zbiorze Symetria form symetrii więcej niż wierszy, dwie z nich są fundamentalne. Symetria poznawcza, poznania z bliska (przez zmysły) i poznania bez granic (przez wyobraźnię). Symetria estetyczna, humoru i horroru w poetyckiej dziejbie świata. Jakaż powszednia i niebywała ta dziejba.
Henryk Bereza
Jak i gdzie znaleźć odpowiedni rejestr poetyckiej mowy, która zaświadczyłaby zarówno światu, jak i językowi. Te dylematy, które w poprzednich tomach autor delikatnie sugerował, uczynił teraz centrum swojego pisania. I trzeba od razu powiedzieć: udały mu się wiersze arcyciekawe.
Jakub Momro