ta chwila

19/12/2013 Proza

Przez całą opo­wieść jest ich dwo­je – Andrzej Fal­kie­wicz i Kry­sty­na Miło­będz­ka. Ta chwi­la jest oso­bi­stym, momen­ta­mi intym­nym spi­sem codzien­nych obser­wa­cji. Po nie­zwy­kłym i dłu­gim związ­ku pozo­sta­ły nie tyl­ko wier­sze, ale też „dwie duże wali­zy” listów, któ­re twór­cy wymie­ni­li mię­dzy sobą. Rów­nież one sta­no­wią istot­ną część książ­ki, któ­ra pozwa­la przyj­rzeć się twór­czo­ści Fal­kie­wi­cza w spo­sób bliż­szy niż do tej pory. To inte­lek­tu­al­ne wyzwa­nie, któ­re war­to pod­jąć.

Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Wrocław
Wydanie
1
Data wydania
19/12/2013
Kategoria
Epika
Seria
Proza
Ilość stron
440
Format
145 x 235 mm
Oprawa
twarda
Papier
Amber Graphic 120g
Projekt okładki
Teodor Jeske-Choiński
Projekt opracowania graficznego
Teodor Jeske-Choiński
ISBN
978-83-63129-28-6
spis treści

Najpierw

Rozdział I
Pierwsza rozgwiazda

Rozdział II
Druga rozgwiazda

Rozdział III
Trzecia rozgwiazda

Rozdział IV
Czwarta rozgwiazda

Rozdział V
Piąta rozgwiazda

(Rozdział VI)
Nareszcie świat

(Rozdział VII)
Zapowiedź wydawnicza

(Rozdział VIII)
Przypis wydawcy do Zapowiedzi wydawniczej

 

Dodatek

Wykaz ilustracji

 

opinie o książce

Wracam (...) do koronnej idei twórczości Andrzeja Falkiewicza, do jego poczucia braku we współczesnej literaturze istotnej i ryzykownej prezentacji "ciągłości widma". Jego zdaniem, mówi się na tyle, na ile sama mowa pozwala, pomijając to, co przed nią i tuż za nią, a może też, równolegle, obok niej. Żeby doświadczyć autentyczności bycia, trzeba zderzyć siebie i czytelnika z mową zwielokrotnioną. Być może istota tak intensywnie pisanej, wielostrumieniowej prozy, wiąże się z polifonią. Na przecięciu wielu idiomów pojawić się może coś na kształt wstrząsającego zrozumienia całości, przejrzenia, gdyż prawda objawiana przez jeden język jest szczątkowa, efemeryczna. Stąd pomysł na umieszczenie w jednej narracji strzępów branych z wielu kultur, języków, środowisk. W takiej przestrzeni nie ma kolizji między tym, co oficjalne i nieoficjalne, co przyjęte, a nieprzyzwoite. Ta jednorodność jest na tyle oryginalna, że nie wstydzi się klisz i nawiązań, braterskich ukłonów kierowanych w stronę Buczko., Karpo., i Gombro. Styl artystyczny ma mieszać się z twórczością naukową, poezja o lingwistycznej proweniencji z pomysłową skatologią, dewiacja z obywatelską polemiką, traktat metafizyczny z powieścią w listach; wszystko we wszystkim, a gdyby tego było mało, choć już znacznie wykroczono poza to, co "dotychczas było wolno filozofującemu krytykowi", dodatkowych doznań i olśnień dostarczyć mają reprodukowane obrazy i pocztówki, tabele i rysunki, różnie sfunkcjonalizowane kroje czcionek oraz "znaki typograficzne programu Microsoft Word 6".

Karol Maliszewski

Był jednym z najbardziej oryginalnych uwodzicieli intelektualnych PRL. Wydana trzy lata po śmierci Andrzeja Falkiewicza Ta chwila to świadectwo czasów, gdy literatura chciała być czymś więcej niż sprawnie opowiedzianą historią. Świadectwo nieprzyjemne - nie tylko dlatego, że trudne w lekturze.

Piotr Bratkowski

Chwilowość  Tej chwili staje się zaleceniem czytelniczym, sposobem obchodzenia się z literaturą, odbiera jej bowiem spójność i całościowość. To książka właśnie na chwilę - do przeczytania, odłożenia, przemyślenia i do powrotu, przede wszystkim. Już okładka stawia pod znakiem zapytania linearną lekturę: cytat zapisany na zewnątrz zaczyna się na ostatniej stronie i kończy na pierwszej, i odwrotnie, kończąc książkę, znowu znajdujemy się na jej początku. Ciągłość nie zawiera się tutaj w chronologii, dlatego Ta chwila  przepełniona jest odsyłaczami, a sieć przypisów zbudowana została z włókien, które - zgodnie z życzeniem autora - wiązać mają realne fakty, poronne conocne ledwo-zwidy oraz doświadczane fenomeny psychiczne ze snów i z jawy.

Cezary Rosiński

Inne książki autora

Teksty i materiały o książce w biBLiotece