Tlen
Tlen to pełen niespodziewanych mariaży kolaż różnorakich tradycji i dyskursów poetyckich, które autorka zręcznie łączy w organiczną całość. Znana ze swoich „biologicznych” postaw i wierszy poetka, nie zawodzi i tym razem, wciąż poszukując nowego sposobu opowiadania o naszej cielesności i emocjonalności.
część pierwsza: O2
Po
Ramię Oriona
Relentlessly craving
Bum!
Kolejny przełom w historii ludzkości
Dziwadełko
Sorella la luna
Kompost
Pewnego dnia
Tlen
Niebo
część druga: Elegie
Płynie Wisła, płynie
Coś
Jamb, trochej, jamb
Kołysanka
Autobiographia Literaria
Wiersz
Autoportret z makiem
Burze i przejaśnienia
część trzecia: Miejsca
To jest pierwszy dzień reszty twojego życia
Tak
Dobranoc
Dedykacja
Psychoanaliza i mandarynki
What love does
The truth is out there
It has been played once more
Objaśnienia
Julia Fiedorczuk z mozołem i pokorą kabalisty podnosi okruchy i skorupy słów (hebr. kelipot), obraca je w poetyckich dłoniach i odsłania delikatne, ulotne uczucia, które ludzka wrażliwość tam kiedyś złożyła. W Tlenie to właśnie te drobne słowa, pozornie niewiele znaczące, stają się budulcem nowego piękna. Na ten metafizyczny, magiczny alfabet (czy też muzyczną gamę lub podstawowe barwy) pragnień i tęsknot składają się skromne: "po", "co", "tak", "coś", "nic", czy też zawieszone w połowie drogi, na bezdechu "ko-" wieńczące wiersz "Pewnego dnia". Te małe cząstki, cząstki elementarne można by rzec, są jak "o" w powyższym wierszu - cząstkami tlenu, którymi oddycha nasza emocjonalność.
Grzegorz Czemiel
Szalenie odważna poezja. Autorka częstokroć ryzykuje, zajmuje pozycję na granicy. Wyważenie i precyzja w wierszach sprawia, że jej nie przekracza. Wiersze są przytomne i opanowane, ale nie zagarnięte, Julia Fiedorczuk w tej książce nie dąży do czegoś za coś. Ma otwarte oczy i jest zdolna otwierać cudze. Bardzo czysty, kompletny zbiór.
Julia Szychowiak
Ciekawe, jak Fiedorczuk zdołała w tak zwanych dzisiejszych czasach wytworzyć język o bardzo wysokim stopniu ogólności, mocno przy tym ciążący ku uniwersalizacji, a jednocześnie uniknąć wszystkich konsekwencji właściwych dla wiersza modernistycznego. Autorka - jak się wydaje - pozostaje w jakimś sensie wierna raczej bytowi niż językowi; wrażenie takie może płynąć z faktu, że w tekstach z "O2" i "Miejsc" (pierwsza i trzecia część Tlenu) mamy zazwyczaj do czynienia ze światem "widzianym", więc weryfikowanym na gorąco przez akt czyjegoś spojrzenia.
Joanna Orska
Kosmos, śmierć, pisanie i codzienność wydają się być równie odległe, a może równie bliskie. Julii Fiedorczuk udało się połączyć tematy z zupełnie różnych rejestrów, bez uciekania w ironię czy patos. To wiersze spokojne i czyste. Niebazujące na uderzających frazach (choć nie można odmówić siły choćby wersowi "lekko mieszkamy na wydechu świata"), ale budujące obrazy, opowiadające historie. Teksty zakorzenione tu i teraz, które jednak nie dają się zwieść jedynie urokowi teraźniejszości.
Kornelia Piela
Faktura nowych wierszy Fiedorczuk jest gładka jak nocne morze - autorka z rzadka wysyła fale, które mają rozkołysać statek, łódkę, w której siedzi czytelnik; poetka staje się raczej przewodnikiem, Wergiliuszem, który chce "Pokazać (...) miłość w jednej garści gwiazd".
Bartosz Sadulski
Teksty z tego tomu przychodzą mi na myśl w trakcie całkiem prozaicznych czynności: w trakcie spacerów, biegania czy innego obcowania z przyrodą. Fiedorczuk poetyckim językiem podejmuje dyskusję o ekologii i holistycznej wizji rzeczywistości. Jest to stanowisko o tyle świeże czy nawet odświeżające, gdyż pozbawione suchych faktów i obrazków fok umierających w plamach ropy. Fiedorczuk prowadzi tę ekologiczną batalię całkowicie inaczej: prostymi obrazami, metaforami zbliżonymi do poetyki haiku przypomina wszystkim mieszczuchom o przyrodzie, unikając jednak efektu "opisów przyrody z Nad Niemnem". Wątek astronomiczny jest szczególnie godny uwagi.
Kinga Kasperek
Inne książki autora
Teksty i materiały o książce w biBLiotece
- złodzieje wierszy What love does Wiersz z książki Tlen (2009).
- poetyckie szorty Tlen Wiersz z książki Tlen (2009).
-
Dziwadełko, Wiersz Autokomentarz Julii Fiedorczuk do książki Tlen. - ESEJE Przyszłam tu, żeby oddychać. O Tlenie Julii Fiedorczuk i innych cząstkach Recenzja Grzegorza Czemiela z książki Tlen Julii Fiedorczuk.
- ESEJE Pustka i czułość Recenzja Joanny Orskiej z książki Tlen Julii Fiedroczuk.
- POEZJE Tlen Fragmenty książki Tlen Julii Fiedorczuk, wydanej w Biurze Literackim 2 lutego 2009 roku.