Zielone oczy zmrużyć czas

Jeśli ta poezja jest repor­ta­żem z Pol­ski, żyje­my w kra­ju głup­ta­ków i kalek. Jeże­li ta poezja jest note­sem po Sta­chu­rze, to żyje­my w kra­inie zmar­łych. Jeże­li to w ogó­le poezja, to autor zaj­mu­je się znaj­do­wa­niem cza­su dla dra­ma­tów, któ­re nie mia­ły miej­sca – o byciu i nie­by­cie w Zie­lo­ne oczy zmru­żyć czas.

Autor
Jacek Podsiadło
Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Legnica
Wydanie
1
Data wydania
19/06/1998
Kategoria
Wiersze
Seria
Barbarzyńcy i nie
Ilość stron
20
Format
170 x 255 mm
Oprawa
miękka
Projekt okładki
Jasiek Zborucki
Projekt opracowania graficznego
Jasiek Zborucki
ISBN
83-907787-0-6
spis treści

* * * (Wskazówka budzika wycelowana ni w pięć, ni w dziewięć...)
Nic mnie nie usprawiedliwi
"Den gamle mand"
Szelem, szelem
Hamburgery, frytki
Wiersz dla Andrzeja Sosnowskiego
PSS
Nic (można strzelać)
Czy poezja jest w stanie?
Ciemne akwaria
* * * (Więc mają tu prom. Właśnie przewiózł auto i dwóch rowerzystów...)
* * * (Tanie hotele, wąskie kozetki, prysznice bez sitek...)
Stary motyw
To idzie młodość
Przystanie
List do Pawki Marcinkiewicza w Bosjökloster
Punkty, metry, sekundy

opinie o książce

Jeśli ta poezja jest reportażem z Polski, to żyjemy w kraju głuptaków i kalek. Jeżeli ta poezja jest notesem po Stachurze, to żyjemy w krainie zmarłych. Jeżeli to w ogóle poezja, to autor zajmuje się znajdowaniem czasu dla dramatów, które nie miały miejsca - powiada Podsiadło. Smutek wypełnia jego strofy.

Leszek Pułka

Inne książki autora