Znikanie/Ostatnia wolność

Dwa tomy z wier­sza­mi Tade­usza Róże­wi­cza w jed­nym zesta­wie. Ostat­nia wol­ność zawie­ra ostat­nie utwo­ry zmar­łe­go w kwiet­niu 2014 roku poety, nie­pu­bli­ko­wa­ne dotąd w książ­kach, któ­re mia­ły zna­leźć się w kolej­nym zbio­rze poety. Zni­ka­nie uwzględ­nia mniej zna­ne utwo­ry pre­zen­to­wa­ne w ramach serii „44. Poezja pol­ska od nowa” w prze­my­śla­nym, oso­bi­stym wybo­rze Jac­ka Guto­ro­wa, któ­ry przed­sta­wia Poetę na gra­ni­cy mil­cze­nia, gdy odkła­da pió­ro, gdy porzu­ca poetyc­ką mowę.

Wydawca
Biuro Literackie
Miejsce
Wrocław
Wydanie
1
Data wydania
07/09/2015
Kategoria
Liryka
Seria
44. Poezja polska od nowa, Poezje
Ilość stron
84/32
Format
162 x 215 mm
Oprawa
miękka
Papier
Munken Print Cream 1,5 90
Projekt okładki
Julita Nowosad/Wojtek Świerdzewski
Projekt opracowania graficznego
Artur Burszta
ISBN
978-83-65125-17-0
spis treści

Znikanie

 

Pisałem
Spóźniona odpowiedź
dlaczego piszę?
teraz
Non-stop-show
O pewnych właściwościach (tak zwanej) poezji
Można
Nazywam milczeniem
w hotelu
Głosy
Wyznanie
kamień filozoficzny
Kto jest poetą
Ashurbanipal killing a wounded lion
Drzwi
Wspomnienie dzieciństwa
Kąciki
* * * [Poruszamy się]
Rozebrany
* * * [biel się nie smuci]
Świt dzień i noc z czerwona różą
dom lalek
Nie mam odwagi
* * * [Czas na mnie]
Głos anonima
Duszyczka
jeszcze jeden dzień
Przypomnienie
Propozycja druga
Uczeń czarnoksiężnika
Zdarzenie
Na ścięcie drzewa
poeta emeritus
Od jakiegoś czasu
Zdjęcie ciężaru
Zwierciadło
na obrzeżach poezji
Poeta w czasie pisania
* * * [Próbowałem sobie przypomnieć]
Palenie wierszy
cmentarz wierszy
Wiersz

 

Jacek Gutorow, „Zamiast posłowia”

 

Ostatnia Wolność

 

*** [obraz na ścianie]
jubileusz
Listy od W…
Na 60. rocznicę ślubu
Znalezisko
w młodości
*** [Witkacy uważał dotyk]
Sekcja zwłok anioła upadłego
Pobudliwa architektura
Start – i – grant
Wszystko jest poezją
A, zapomniałem…
strajk!
Ostatnia wolność
*** [ciężko jest wracać]

 

Nota wydawnicza (Jan Stolarczyk)

 

opinie o książce

Wybór wierszy zmarłego przed rokiem wielkiego poety, przygotowany przez oficynę, z którą Różewicz związał się w ostatnich latach życia. Skomponowany bardzo przemyślnie, zbierający typowe dla autora wiersze podające w wątpliwość sens poezjowania, wyrażające niemoc literatury w zderzeniu ze światem.

Włodzimierz Jurasz

Wszystko, co najświetniejsze i najbardziej charakterystyczne dla liryki autora Niepokoju, znajdziemy w tych intelektualnie lapidarnych i ascetycznych w formie, ale zachwycających celnością sformułowań i metafor wierszach. Rzeczywiście są to wiersze pisane z perspektywy końca, wiersze o sprawach ostatecznych, o tym, co ważne i najważniejsze.

Janusz Drzewucki

Uderzającą i nieco zaskakującą cechą tej niewielkiej książeczki jest to, że dopiero w tych kilkunastu rozproszonych wierszach, pisanych w ostatnim okresie życia, Różewicz zdaje się zaspokajać oczekiwanie wyrażane przez tak wielu krytyków w odniesieniu do jego późnej twórczości. Wydaje się – nareszcie! – „dorastać” do wizerunku Starego Poety, który – zamiast gorszyć rubasznymi żartami i karkołomnymi satyrami – przybiera pasujący do jego wieku, pełen wyrozumiałej akceptacji ton kontemplacyjny, żegnając się ze światem w sposób stosowny dla Starego Mistrza.

Tomasz Kunz

Różewicz potrafił poruszać się „na obrzeżach poezji”, na granicy milczenia, przy ascetyczności środków wyrazu i sile nadawania znaczeń. Zdawał sobie sprawę, że prawdziwa poezja jest milczeniem podszyta, nieosiągalna,  poza językiem, a to, co najczęściej powstaje, to tylko „wiersze”. Skromny, umniejszający swą rolę, a kto wie, może tylko ironiczny poeta próbuje znaleźć odpowiedź na pytania – czy pisać? czy milczeć? czym jest poezja? Znikanie jest tomikiem specyficznym, tematycznym, subiektywnie ułożonym. Jacek Gutorow pokazał czytelnikom Różewicza od pewnej strony. Nie wybrał utworów najbardziej charakterystycznych, czy słynnych, ale takie, które maja wspólny mianownik. Zebrane razem opowiadają o kondycji poety i poezji we współczesnych czasach.

Agnieszka Grabowska

Zawsze, gdy czytam wiersze Tadeusza Różewicza, zdaję sobie sprawę z tego, że fenomenalne piękno jego poezji ma swe źródło w nigdzie indziej niespotykanym zjawisku mówienia o kwestiach bolesnych i fundamentalnych dla współczesnej cywilizacji, jednak tylko w taki sposób, aby czytelnik nie poczuł się osamotniony w obcowaniu z osaczającymi go przejawami zła i niejako przy okazji udało mu się w choć nikłym stopniu zrozumieć ich naturę. Dlatego w Znikaniu obserwujemy niesamowicie płynne przechodzenie od analizy specyfiki pokolenia, które zostało dotknięte doświadczeniem wojny, do okazywania światu przerażenia wywołanego przez fakt, że pozwolił na utratę ludziom wiary w człowieczeństwo – zdaniem Tadeusza Różewicza w obecnej rzeczywistości „posttraumatycznej” nikt nie jest już w stanie w pełni zaufać jakiemukolwiek „odruchowi czułości” bliźniego, gdyż wszędzie czai się nienawiść. Ten wybór pokazuje istotny rys jego twórczości w tej materii.

Przemysław Koniuszy

Inne książki autora