szkice / IMPRESJA

style

Nagłówek 1 Czy żyje­my w cza­sach koń­ca kry­ty­ki lite­rac­kiej? – pyta­ją ini­cja­to­rzy deba­ty. Tak. Podob­nie jak żyje­my w cza­sach koń­ca histo­rii i koń­ca czło­wie­ka. I podob­nie jak histo­ria i czło­wiek, tak­że kry­ty­ka lite­rac­ka prze­ży­je swój koniec i będzie trwać dalej. Pyta­nie: w jakiej for­mie? Moje oso­bi­ste doświad­cze­nia zwią­za­ne z byciem kry­ty­kiem we współ­cze­snej Pol­sce opi­sa­łem […]

Nagłówek 1

Czy żyje­my w cza­sach koń­ca kry­ty­ki lite­rac­kiej? – pyta­ją ini­cja­to­rzy deba­ty. Tak. Podob­nie jak żyje­my w cza­sach koń­ca histo­rii i koń­ca czło­wie­ka. I podob­nie jak histo­ria i czło­wiek, tak­że kry­ty­ka lite­rac­ka prze­ży­je swój koniec i będzie trwać dalej. Pyta­nie: w jakiej for­mie?

Moje oso­bi­ste doświad­cze­nia zwią­za­ne z byciem kry­ty­kiem we współ­cze­snej Pol­sce opi­sa­łem jakieś dwa lata temu w felie­to­nie zaty­tu­ło­wa­nym – zupeł­nie nie­przy­pad­ko­wo – Fra­jer­skie zaję­cie, opu­bli­ko­wa­nym na łamach „Twór­czo­ści” (tekst dostęp­ny na moim blo­gu Szki­ce ciur­kiem).

Reasu­mu­jąc tam­te wywo­dy: zaj­mo­wa­nie się kry­ty­ką lite­rac­ką jest zaję­ciem cza­so­chłon­nym (czę­sto kil­ka dni czy­ta się gru­ba­śną książ­kę, potem poświę­ca się dobrych kil­ka lub kil­ka­na­ście godzin na napi­sa­nie recen­zji), nie­opła­cal­nym finan­so­wo (za któ­rą to recen­zję otrzy­mu­je się, powiedz­my, 98 zło­tych albo zgo­ła nic, jak to się zda­rza w dobie inter­ne­tu), nie­wdzięcz­nym (kie­dy się pisze, co się napraw­dę myśli – gest w każ­dych cza­sach ryzy­kow­ny – ludzie się nie­rzad­ko obra­ża­ją), blo­ku­ją­cym poten­cję twór­czą (czło­wiek się roz­wi­ja i ma do powie­dze­nia coraz wię­cej, a tym­cza­sem żąda się od nie­go coraz krót­szych tek­stów), odbie­ra­ją­cym wia­rę w czło­wie­ka (redak­cje czę­sto w ogó­le nie odpo­wia­da­ją na wysy­ła­ne im tek­sty) itd.przeważnie tak­że lite­rac­kich, polach – dzia­łań.

Moż­na przy­jąć, że każ­da z Kar­po­wi­czow­skich sztuk ma swój ukry­ty kod prze­strzen­ny zwią­za­ny z miej­sca­mi, w któ­rych poeta umiesz­czał akcję.

Nagłówek 2

Komór­ka wibru­je, czy­li ktoś dzwo­ni
po tak­sów­kę, bo oba­wia się burzy.
Bul­wa­ry świe­cą pio­ru­na­mi
auta, któ­rych mia­sto nie poło­ży­ło spać – asy­me­trycz­nie.
Każ­dy wygrał milion powo­dów, by tra­fić w ten pej­zaż i wyda­je
się, że wszy­scy razem to ukry­wa­ją. Czy tobie rów­nież uciekł noc­ny?

Nagłówek 2

Komór­ka wibru­je, czy­li ktoś dzwo­ni
po tak­sów­kę, bo oba­wia się burzy.
Bul­wa­ry świe­cą pio­ru­na­mi
auta, któ­rych mia­sto nie poło­ży­ło spać – asy­me­trycz­nie.
Każ­dy wygrał milion powo­dów, by tra­fić w ten pej­zaż i wyda­je
się, że wszy­scy razem to ukry­wa­ją. Czy tobie rów­nież uciekł noc­ny?
Wiersz pocho­dzi z tomu … Biu­ro Lite­rac­kie, Wro­cław 2015

nagłówek 3

nagłówek 4

O AUTORZE

KSIĄŻKI (0) UTWORY (0) SZKICE (2) ROZMOWY (0) RECYTACJE (0)