Wysoko / głęboko

Festi­wal Biu­ra Lite­rac­kie­go – daw­ny Fort, Port, Sta­cja, a obec­nie Trans­Port Lite­rac­ki – to jed­no z naj­bar­dziej wyjąt­ko­wych wyda­rzeń kul­tu­ral­nych w Pol­sce, któ­re od nie­mal trzech dekad rede­fi­niu­je spo­sób myśle­nia o lite­ra­tu­rze, auto­rach i czy­tel­ni­kach. Jego feno­men pole­ga nie tyl­ko na ponad­prze­cięt­nym jak na pol­skie warun­ki „dłu­gim trwa­niu”, ale tak­że na zdol­no­ści do ewo­lu­cji i dosto­so­wy­wa­nia się do zmie­nia­ją­ce­go się świa­ta. Już od począt­ku swo­je­go ist­nie­nia festi­wal wyróż­niał się otwar­to­ścią na nowa­tor­skie for­my lite­rac­kie, eks­po­no­wa­niem debiu­tan­tów i łącze­niem lite­ra­tu­ry z inny­mi dzie­dzi­na­mi sztu­ki. Jego wyjąt­ko­wość pole­ga na cią­głym poszu­ki­wa­niu nowych form wyra­zu, pro­mo­wa­niu debiu­tu­ją­cych twór­ców oraz inte­gra­cji róż­nych śro­do­wisk arty­stycz­nych. To wła­śnie ta wizja spra­wi­ła, że mimo upły­wu lat festi­wal nadal pozo­sta­je jed­nym z naj­waż­niej­szych punk­tów odnie­sie­nia dla pol­skiej lite­ra­tu­ry.

Histo­ria wyda­rze­nia to podróż przez róż­ne mia­sta, któ­re kształ­to­wa­ły jego toż­sa­mość. Zain­au­gu­ro­wa­ny w 1996 roku w Legni­cy jako Euro­pej­skie Spo­tka­nia Pisa­rzy, szyb­ko prze­kształ­cił się w Fort Legni­ca, a następ­nie w Port Legni­ca. „Na począt­ku było poczu­cie wal­ki i oblę­że­nia, koniecz­ność oko­pa­nia się, zamknię­cia w for­cie, ale bar­dzo szyb­ko prze­isto­czy­ło się to w chęć wędrów­ki i podró­ży – z por­tu w każ­dej chwi­li moż­na wypły­nąć, a ze sta­cji wyje­chać” – wspo­mi­na Karol Mali­szew­ski. Był to czas budo­wa­nia sil­nych pod­staw i zdo­by­wa­nia wier­nej publicz­no­ści. W 2003 roku festi­wal prze­niósł się do Wro­cła­wia – przy­jął wów­czas nazwę Port Lite­rac­ki i stał się jed­nym z naj­bar­dziej roz­po­zna­wal­nych wyda­rzeń kul­tu­ral­nych w kra­ju, a z cza­sem tak­że w Euro­pie, przy­cią­ga­jąc zarów­no uzna­nych twór­ców, jak i mło­dych auto­rów sta­wia­ją­cych pierw­sze kro­ki w świe­cie lite­ra­tu­ry.

W 2016 roku festi­wal powró­cił do bar­dziej kame­ral­nej for­my i prze­niósł się do Stro­nia Ślą­skie­go, mani­fe­stu­jąc w ten spo­sób fakt, że lite­ra­tu­ra nie musi funk­cjo­no­wać w cen­trum, ale potrze­bu­je odpo­wied­niej prze­strze­ni do pra­cy, eks­pe­ry­men­to­wa­nia i bez­po­śred­nie­go kon­tak­tu z czy­tel­ni­ka­mi. „Stro­nie Ślą­skie to miej­sce, któ­re w spo­sób zupeł­nie zadzi­wia­ją­cy zno­si, czy też bie­rze w trzy­dnio­wy nawias, róż­ni­ce wie­ku, hie­rar­chii i lite­rac­kiej pozy­cji, pozo­sta­wia­jąc pra­wie wyłącz­nie to, co osta­tecz­nie z całej zaba­wy istot­ne: wspól­no­tę ludzi, dla któ­rych poezja jest rze­czy­wi­ście waż­na, być może waż­na w spo­sób zupeł­nie nie­do­rzecz­ny, ale za to zupeł­nie na serio” – zauwa­ża Rado­sław Jur­czak. „Jak nazwać taką wspól­no­tę? Nie znaj­du­ję lep­sze­go sło­wa niż ‘wraż­li­wość’. Bez tro­skli­wej i uważ­nej roz­mo­wy, bez waże­nia sło­wa, ‘nasze­go cza­su’ nie da się uzdro­wić” – mówił z kolei pro­fe­sor Tade­usz Sła­wek.

W 2022 roku festi­wal prze­szedł kolej­ną ewo­lu­cję – zmie­nił nazwę na Trans­Port Lite­rac­ki i prze­niósł się nad Bał­tyk, do Koło­brze­gu. Skąd ta zmia­na? „Trans” to ruch zna­czeń, nie­ustan­na wędrów­ka słów, trans­for­ma­cja języ­ka, wpra­wia­nie mowy w taniec, by wyrwać ją ze skost­nie­nia. To tak­że prze­pra­wa – przez gra­ni­ce inter­pre­ta­cji, przez lite­rac­kie świa­ty, któ­re nie­ustan­nie się prze­obra­ża­ją. Nowa nazwa i loka­li­za­cja sym­bo­li­zo­wa­ły nie tyl­ko fizycz­ną relo­ka­cję, lecz tak­że dyna­micz­ny roz­wój idei festi­wa­lu. Trans­Port Lite­rac­ki wciąż poszu­ki­wał nowych dróg dotar­cia do odbior­ców, rede­fi­niu­jąc swo­ją misję w zmie­nia­ją­cym się świe­cie lite­ra­tu­ry. Jego celem sta­ło się już nie tyl­ko pre­zen­to­wa­nie twór­czo­ści, lecz tak­że inspi­ro­wa­nie do odkry­wa­nia lite­ra­tu­ry w nowych kon­tek­stach.

Jed­nym z naj­waż­niej­szych aspek­tów festi­wa­lu jest jego rola w odkry­wa­niu i pro­mo­wa­niu nowych gło­sów w lite­ra­tu­rze. Festi­wal od lat wspie­ra począt­ku­ją­cych auto­rów i autor­ki, sta­jąc się plat­for­mą debiu­tu dla wie­lu zna­czą­cych posta­ci pol­skiej lite­ra­tu­ry. Dzię­ki temu wyda­rze­niu świa­tło dzien­ne ujrza­ły książ­ki, któ­re dziś sta­no­wią klu­czo­we pozy­cje współ­cze­snej lite­ra­tu­ry pol­skiej. „Lite­ra­tu­ra to gra o wyso­ką staw­kę – o obec­ność, o pamięć, o zna­cze­nie” – zauwa­ża Prze­my­sław Rojek, wska­zu­jąc na głę­bię i wagę lite­rac­kich debiu­tów. W festi­wa­lo­wej prze­strze­ni nawią­zy­wa­ne są rela­cje, któ­re czę­sto trwa­ją lata­mi, a cza­sem prze­ra­dza­ją się w soju­sze arty­stycz­ne. To miej­sce spo­tkań, wymia­ny myśli i wspól­ne­go kształ­to­wa­nia lite­rac­kiej rze­czy­wi­sto­ści. Tu lite­ra­tu­ra nie jest jedy­nie zamknię­tym tek­stem – to żywy pro­ces, w któ­rym uczest­ni­czą zarów­no twór­cy, jak i czy­tel­ni­cy.

Feno­men festi­wa­lu pole­ga rów­nież na jego mię­dzy­na­ro­do­wym cha­rak­te­rze – Biu­ro Lite­rac­kie od lat współ­pra­cu­je z zagra­nicz­ny­mi auto­ra­mi, tłu­ma­cza­mi i festi­wa­la­mi, otwie­ra­jąc pol­ską sce­nę czy­tel­ni­czą na lite­ra­tu­rę z róż­nych czę­ści świa­ta. Dzię­ki tej dzia­łal­no­ści do pol­skiej kul­tu­ry tra­fia­ją wybit­ne dzie­ła z Euro­py, Ame­ry­ki i Azji. Gość­mi i gości­nia­mi festi­wa­lu byli m.in. Micha­el Lon­gley, Cra­ig Raine, Reiner Kun­ze, Lau­rie Ander­son, Eiléan Ní Chu­il­le­anáin, Edmund Whi­te, Her­ta Mül­ler i Rae Arman­tro­ut, a w ostat­nich latach tak­że Kim Yideum i Hiro­mi Itō. Ich obec­ność nie tyl­ko wzbo­ga­ca­ła pro­gram wyda­rze­nia, ale tak­że wią­za­ła się z pre­mie­ra­mi pol­skich wydań ich ksią­żek. Świa­to­wą pre­mie­rę mia­ła pod­czas festi­wa­lu książ­ka „Wia­ra, nadzie­ja i krwa­wa łaź­nia” Nic­ka Cave’a i Seána O’Hagana, co pod­kre­śli­ło zna­cze­nie pol­skie­go wyda­rze­nia w mię­dzy­na­ro­do­wym obie­gu lite­rac­kim.

Festi­wal nie tyl­ko przy­bli­ża pol­skiej publicz­no­ści lite­ra­tu­rę świa­to­wą, ale tak­że aktyw­nie kształ­tu­je jej odbiór, pro­mu­jąc auto­rów i autor­ki, któ­rzy rede­fi­niu­ją współ­cze­sne myśle­nie o języ­ku i lite­ra­tu­rze. Dzię­ki sta­ran­nie dobra­ne­mu pro­gra­mo­wi wyda­rze­nie sta­je się prze­strze­nią spo­tka­nia kul­tur, w któ­rej kla­sy­cy współ­ist­nie­ją z twór­ca­mi poszu­ku­ją­cy­mi nowych form eks­pre­sji. Wymia­na myśli mię­dzy pol­ski­mi i zagra­nicz­ny­mi auto­ra­mi pro­wa­dzi do inspi­ru­ją­cych roz­mów, któ­re czę­sto prze­ra­dza­ją się w kon­kret­ne pro­jek­ty lite­rac­kie. Two­rzy się w ten spo­sób nie­for­mal­na sieć współ­pra­cy, prze­kra­cza­ją­ca gra­ni­ce języ­ko­we i geo­gra­ficz­ne. Festi­wal sta­je się nie tyl­ko miej­scem pre­mier i debat, ale tak­że plat­for­mą, któ­ra real­nie wpły­wa na obieg lite­ra­tu­ry w Pol­sce. Festi­wal odgry­wa więc rolę pomo­stu mię­dzy kul­tu­ra­mi, budu­jąc prze­strzeń dia­lo­gu, wza­jem­nych wpły­wów i odkry­wa­nia nowych per­spek­tyw.

Dzię­ki uni­kal­nej for­mu­le, łączą­cej pre­zen­ta­cje lite­rac­kie z warsz­ta­ta­mi, dys­ku­sja­mi i kon­cer­ta­mi, wyda­rze­nie to nie tyl­ko przy­cią­ga sze­ro­ką publicz­ność, ale tak­że inspi­ru­je kolej­ne poko­le­nia arty­stów i arty­stek, two­rząc prze­strzeń twór­cze­go fer­men­tu. To miej­sce, w któ­rym doświad­cze­ni auto­rzy spo­ty­ka­ją się z debiu­tan­ta­mi, a dia­log mię­dzy róż­ny­mi este­ty­ka­mi i języ­ka­mi sta­je się fun­da­men­tem festi­wa­lu. „Ponad­po­ko­le­nio­wość to jed­na z nie­kwe­stio­no­wa­nych cnót Biu­ro­wych spo­tkań” – mówi zwią­za­ny z wyda­rze­niem nie­mal od same­go począt­ku Jerzy Jar­nie­wicz. „Nie­oczy­wi­sta, bo prze­cież Biu­ro zaczy­na­ło jako przed­się­wzię­cie gene­ra­cyj­ne. Z cza­sem jed­nak, z napły­wem nowych rocz­ni­ków, z otwie­ra­niem się Biu­ra na inne języ­ki, zamie­ni­ło się w plat­for­mę spo­tkań, zawie­sza­ją­cą – doraź­nie – poko­le­nio­we dys­tynk­cje. Bo nie one tu decy­du­ją, a powi­no­wac­two w sło­wie”.

Wła­śnie ten wspól­ny mia­now­nik, wyni­ka­ją­cy z pasji do języ­ka i lite­ra­tu­ry, spra­wia, że festi­wal nie tyl­ko trwa, ale tak­że nie­ustan­nie się odna­wia. Co roku nowe gło­sy wcho­dzą w dia­log z mistrza­mi, nada­jąc wyda­rze­niu dyna­micz­ny, nie­prze­wi­dy­wal­ny cha­rak­ter. Prze­strzeń ta nie tyle niwe­lu­je róż­ni­ce, ile pozwa­la im wybrzmieć w nowym, inspi­ru­ją­cym kon­tek­ście. Tego­rocz­ne hasło „Wyso­ko, głę­bo­ko” defi­niu­je trzy deka­dy wyda­rze­nia – podróż przez lite­ra­tu­rę i sztu­kę, od wyżyn myśli po głę­bi­ny emo­cji. Festi­wal, choć metry­kal­nie naj­star­szy w Pol­sce, duchem pozo­sta­je naj­młod­szy – zawsze otwar­ty na nowe, goto­wy do kolej­nych lite­rac­kich poszu­ki­wań. Jesz­cze nie powie­dział ostat­nie­go sło­wa. A to, co naj­lep­sze, dopie­ro przed nim.

Wydarzenie na Facebooku
27

dni

01

godziny

12

minuty

06

sekundy

Zapowiedź

Wiadomości

Program

Niezbędnik

transport

więcej

miejsca wydarzeń

więcej

baza noclegowa

więcej

premiery

info

realizatorzy

więcej

dziennikarze

więcej

wolontariat

więcej

organizatorzy

Mecenasi

partnerzy